Szkolne rytuały

Wstęp

Czy przyszłoby ci do głowy, nauczycielko, że kolor twojej bluzki, długość spódnicy, uśmiech lub jego brak to sygnał dla uczniów, że będzie odpytywanie, że masz dobry humor albo że zrobisz klasówkę? Czy wiesz, że szepty, które dobiegają z ławek uczniów, to nie plotki, lecz zaklinania i rytualne sentencje: „Żeby nie przyszła”, „Żeby zginął dziennik”, „Żeby zgubiła klasówki”? Autorka prezentuje wciąż jeszcze niepoznany świat szkolnej symboliki, rytuałów i zachowań magicznych.

Czym jest rytuał – jeden z ważniejszych elementów środowiska szkolnego, na którego istnienie wskazywali już autorzy zajmujący się ukrytym programem szkoły? To pojęcie, zaczerpnięte z antropologii kultury, nie jest bynajmniej proste do zdefiniowania, ponieważ posługujący się nim naukowcy reprezentują różne dziedziny wiedzy. Wspólną jednakże cechą przyjmowanych przez nich definicji jest utożsamianie rytuału ze specyficznym typem powtarzalnej aktywności, uruchamianej tylko w określonych sytuacjach społecznych.

W życiu codziennym pod pojęciem rytuału rozumiemy najczęściej zachowania mające charakter schematyczny. Rytualizację uważamy za taki sposób działania, który wiąże się z podporządkowaniem przepisom, zakazom, nakazom bądź wymogom etykiety. Jednocześnie pod tą kategorią, poza bezrefleksyjnymi działaniami automatycznymi (tzw. rutynowymi), rozumiemy inercyjny typ myślenia, przejawiający się w bezkrytycznym akceptowaniu zwyczajowo utartych poglądów i norm. Potwierdzeniem niech będą słowa Józefa Niżnika, który pisze: „Bardzo często zamiast zastanawiać się, jak postąpić w danych okolicznościach, zapytujemy, jak się postępuje. Określony przebieg czynności następuje całkowicie spontanicznie”. W języku potocznym rytualizację odnosimy do stereotypowych – aż do granic wynaturzenia – sposobów działania i myślenia. Etykietując je w ten sposób, nadajemy im tym samym pejoratywne konotacje zachowania przestarzałego i nadmiernie sformalizowanego.

Etnolodzy sformułowali definicję rytuału jako „skodyfikowanego systemu praktyk, posiadającego w określonym miejscu i czasie subiektywne znaczenie i symboliczną wartość dla swych uczestników i świadków, implikującego aktywizację ciała i posiadającego związek z sacrum”.

Mówiąc zatem o rytuale, mamy na myśli zachowania stereotypowe, powtarzające się, tym samym przewidywalne w swojej formie. Mogą im towarzyszyć symbole religijne. W tym ostatnim przypadku rytuał zawiera takie elementy, jak: modlitwa, ofiara, taniec, śpiew, a wszystko to wyrażone w dramatycznej formie. Jak postuluje wielu uczonych, rytuały mogą być dzisiaj pozbawione zupełnie elementów sacrum. Rytuał może więc być obecnie nie tylko wyrazem „bycia razem” w chwilach trudnych dla człowieka. Pozwala mu także odnaleźć w chaosie dnia codziennego, a przynajmniej w okresach niezwykłych, ład poznawczy, emocjonalny i etyczny. 

Jak pisze Mariusz Dembiński, „okazało się, że rytuały mają istotny wpływ na przemiany życia codziennego, regulują rozwój indywidualny człowieka, decydują o przemianach społecznych, a także generują zmiany w kulturze, przy jednoczesnym utrwalaniu jej struktur. (...) Co więcej, powszechnie wiadomo, że rytuały funkcjonują w zbiorowości ludzkiej jako przejaw działania”.

Rytuały w szkole

Jak można odnieść termin „rytuał” do badań pedagogicznych, do szkoły i procesów edukacyjnych? Zdaniem Petera McLarena najbardziej adekwatną definicją tego terminu jest ta, która określa rytuał jako „nośnik kodu kulturowego, który kształtuje percepcję ucznia i jego sposoby rozumienia”. Można mówić o rytuałach jako elementach ukrytego programu szkoły, rozumianego jako zespół niepisanych złożeń dotyczących tego, komu i w jaki sposób służy edukacja przekazywana w obrębie szkoły. Są to:
•    rytuały nauczania, traktowane często jako forma rytuału przejścia, zerwania z dotychczasową tożsamością i nadania nowej;
•    rytuały rewitalizacji i intensyfikacji, mające na celu podtrzymywanie bieżącego funkcjonowania szkoły, np. poprzez przypominanie hierarchii władzy dyrektor – nauczyciel – uczeń;
•    rytuały oporu, kwestionujące wyłaniającą się z pozostałych rytuałów konstrukcję świata.

Podobnie A. Janowski wyróżnia obok rytuałów w systemie społeczno-kulturowym szkoły także trzy mechanizmy wynikające z realizacji ukrytego programu.
Pierwszy z nich – „tłok i czekanie” – jest efektem panujących w szkole warunków masowej edukacji. Małe klasy oraz  sztuczny rytm aktywności wyznaczany lekcjami i przerwami powoduje, że uczniowie wciąż na coś czekają (na otwarcie klasy, wywołanie do odpowiedzi, zakończenie lekcji, obiad w szkolnej stołówce, możliwość skorzystania z toalety). Aby skrócić czas oczekiwania, uczniowie podejmują często różne formy aktywności zastępczej, wprowadzają element „dekonstrukcji codzienności” szkoły. Działania te, pozostające w związku z obecnością rytuałów w przestrzeni społecznej szkoły, przybierają postać błaznowania oraz symbolicznego odwracania ról i scenariuszy zwyczajowych zachowań. Najczęściej, jak podaje T. Szkudlarek, odwróceniu ulegają takie elementy, jak: racjonalizm, autorytet czy brak możliwości poruszania się po klasie podczas lekcji. Nienaruszona pozostaje szkolna hierarchia i organizacja aktywności uczniów.

Drugi element życia szkolnego to walka o to, „czyje na wierzchu”, sprowadzająca się do umiejętności negocjacji, osiągania kompromisu, czasem użycia siły po to, by wprowadzić w życie pewne normy i reguły lansowane przez szkołę. Problem zazwyczaj pojawia się wówczas, gdy normom tym nadaje się takie interpretacje i wartościuje je w taki sposób, że przestają być oczywiste.

Trzecim elementem jest „władza nad mową uczniów”, znajdująca się w rękach nauczycieli. Ci ostatni wywołują do odpowiedzi, oceniają, przerywają, komentują, podczas gdy uczniowie nie mają praw przysługujących rozmówcom. „Okazało się – pisze P. McLaren – że rytuał nadaje się jak najbardziej do badań szkolnych układów dotyczących śpiewania hymnu narodowego, otwartego domu, modlitwy, apeli szkolnych i ćwiczeń wstępnych”. Ten aspekt wydaje się oczywisty, tego rodzaju zachowania najszybciej przychodzą nam na myśl, kiedy szukamy przykładów szkolnej rytualizacji. Czy jednak rytuały w szkole sprowadzają się tylko do tych kilku nieznacznych, przestarzałych i sformalizowanych rodzajów aktywności?

Jak twierdzi ten sam autor, „pedagogowi mogłoby się wydawać, że świecki i pozornie pogański żywot kształcenia szkolnego jest powierzchownie spokrewniony z rytuałem, a tak nie jest. (...) Lekcje, egzaminy, wycieczki do umywalni tylko szkodzą rytuałowi, jeśli zadowolimy się definicją rytuału tak wąską, że wyklucza wszystkie funkcje mniej sformalizowane niż msza katolicka”. Należy uzmysłowić sobie, że „grupowe lub wspólnotowe rytuały stały się inter alia, symbolicznymi kodami interpretowania i omawiania wydarzeń codziennej egzystencji”. Otaczają nas, mając więcej wspólnego z codzienną pospolitością niż z sakralnym mistycyzmem. Są zatem także i w szkole, dostosowując się do sprzyjających, na tym obszarze naszego życia, warunków. A skoro tak, to nauczyciel musi je lepiej poznać i zrozumieć.

Rytuały słowne i myślenie magiczne

Chciałabym ukazać jeszcze inną egzemplifikację rytuałów oporu. Nazwałabym je szerzej – rytuałami uniku i ochrony oraz walki i oporu, które mogą objawiać się także poprzez metaforyczne użycia języka. Jednym bowiem ze sposobów przejawiania się magicznego mówienia są rytuały słowne.

Najpierw należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że wśród uczniów łatwo dostrzec cechy myślenia magicznego. Potocznie można by je określić mianem szkolnych przesądów, choć – jak twierdzi Anna Engelking – nie jest to przypadkowy zbiór zabobonów, bo ze względu na charakteryzujący je wewnętrzny porządek należałoby raczej nazwać je „nieuświadamianą gramatyką kultury”. Szczególną uwagę warto zwrócić na liczne przykłady przejawów myślenia i działania magicznego. U uczniów spotyka się więc „przesądy behawioralne”. Na przykład, jeśli pani X będzie dzisiaj uczesana w kok, to będzie pytać, jeśli natomiast będzie miała włosy rozpuszczone, to nie należy się tego obawiać. Jeśli pan Y będzie niósł w lewej ręce dziennik, to będzie dzisiaj kartkówka; jeśli w prawej, to jej nie będzie.

Podobne wróżenie ma miejsce przy interpretowaniu ubioru nauczycieli. Pani Z ma spodnie czy spódnicę? Jeśli to pierwsze – jest w dobrym humorze, jeśli to drugie – można się po niej spodziewać najgorszego. W myśleniu uczniowskim dostrzegalne są także liczne przesądy, oparte jednak na dużo bardziej logicznych przesłankach. Znakiem, że nie będzie odpytywania, jest pani idąca z książkami (kasetą wideo, magnetofonem, albumami lub innymi pomocami dydaktycznymi, nie używanymi w codziennych, rytualnych scenariuszach zajęć). Zapowiedzią spokojnej lekcji jest też nauczycielka w bardzo dobrym humorze lub idąca bez dziennika.

W razie negatywnego wyniku oglądu danego nauczyciela należy przedsięwziąć środki zaradcze, odczyniające „zło”. O tym zjawisku Bronisław Malinowski napisał: „W każdej społeczności, zarówno wśród Triobrandczyków, jak i wśród nas, istnieje wiara, że słowo wypowiedziane w określonych okolicznościach ma moc sprawczą (...)”. Są to zatem wszelkiego rodzaju rytuały słowne, czyli rytualne gatunki mowy, będące aktami, w których kontakt człowieka ze sferą sacrum dokonuje się poprzez mówienie. Z tego też względu można wyróżnić systematykę rytuałów, dzieląc je na następujące grupy: rytuały stwarzające (zaklinania), rytuały ochraniające oraz rytuały odczyniające (zamawiania).

Rytuałowi słownemu można – za A. Engelking – przypisać następujące cechy:
„1) Jest to fenomen słowno-zachowaniowy, występujący w określonym kontekście pragmatycznym (sytuacyjnym i kulturowym). Czasem towarzyszy mu użycie rekwizytów.
2) Fenomen ten ma charakterystyczną dla siebie formę językową (gatunkowo-tekstową, składniową i leksykalną) oraz określone warunki użycia.
3) Jest związany z sacrum i ma charakter symboliczny (nie traci powiązań z polami semantycznymi »świętości«, »działania« i »porządku«)”.
Słowne rytuały uczniowskie da się zaliczyć do każdej z wyżej wymienionych grup....

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI