Szkoła jako instytucja

Wstęp

Instytucjami totalnymi są struktury biurokratyczne, w których istnieje podział na personel nadzorczy oraz podwładnych, a podstawowym stosunkiem społecznym jest nadzorowanie i kontrolowanie.

„Ludzie ludziom zgotowali ten los”, „Porzućcie wszelką nadzieję wy, którzy [tu] wchodzicie” – przytoczone cytaty wymalowano na murach SP nr 15 w Kielcach i LE im. Mikołaja Kopernika w tym samym mieście.

Na stronie http://piotr.holda.webpark.pl można przeczytać inne napisy pojawiające się na murach: Szkoła jest jak kibel, chodzisz bo musisz; Szkoła nie knajpa – nie musisz chodzić codziennie; Szkoła to wybryk natury; Szkoła tak naprawdę nigdy się nie kończy; Szkoła – imperium zła!; Szkoła – naszym wspólnym więzieniem. Pomijając naturalną dla młodzieńczego wieku skłonność do hucpy i buntu, warto zastanowić się, dlaczego w świadomości uczniów (która znajduje ekspresję w napisach na murach), szkoła jawi się jako instytucja nieprzyjazna, przymusowa, a na dodatek działająca wbrew zamierzonym celom, jakimi są kształcenie
i wychowanie.

Amerykański socjolog Erving Goffman w 1956 roku wprowadził do socjologii pojęcie instytucji totalnych. Czym się charakteryzują takie instytucje? Są to struktury biurokratyczne, których podstawową cechą jest podział na personel nadzorczy oraz podwładnych, a podstawowym stosunkiem społecznym – nadzorowanie i kontrolowanie tego „aby każdy wykonywał to, czego się od niego wymaga i co mu jasno wytłumaczono”.

Każda instytucja totalna ma tzw. drugie życie, czyli wytworzoną spontanicznie organizację nieformalną, porządkującą codzieność poza sformalizowanymi układami. Do zjawisk „drugiego życia” zaliczamy m.in. nieformalne grupy, takie jak kliki czy koterie, oraz nieformalne rytuały i zachowania symboliczne.

Prawzorem instytucji totalnej jest Panopticon, czyli wielofunkcyjny budynek służący nadzorowaniu ludzi, zaprojektowany przez oświeceniowego prawnika, filozofa i ekonomistę Jeremy’ego Benthama. Miał to być obiekt w kształcie rotundy, z odizolowanymi od siebie celami. W środku koła znajdować się miało pomieszczenie strażników, pozwalające obserwować cele więzienne, które miały być widoczne dla strażników, natomiast strażnicy mieli być niewidoczni z wnętrza cel. W ten sposób więźniowie nigdy nie wiedzieliby, czy są obserwowani. To z kolei ugruntowałoby w nich przekonanie, że opłaca się zachowywać tak, jakby w każdej chwili znajdowali się pod obserwacją. Więźniowie wyhodowaliby niejako strażnika w sobie.

Projekt mógł służyć wg Benthama: „karaniu niepoprawnych, poprawie zdeprawowanych, zamknięciu podejrzanych, zatrudnieniu próżniaków, szkoleniu chętnych w każdej dziedzinie gospodarki, doskonaleniu w coraz szybszej gonitwie na ścieżce edukacji…”. Stawał się więc pożytecznym narzędziem, służącym postępowi społecznemu.

Struktura biurokratyczna

Szkoła jest instytucją działającą według zasad biurokratycznych, a więc charakteryzuje ją: wieloszczeblowa hierarchia, specjalizacja i podział funkcji, określony zakres kompetencji ograniczony podmiotowo (dotyczy osób) i przedmiotowo (dotyczy zakresu spraw), depersonalizacja stosunków między urzędnikami a petentami, rejestracja i dokumentacja podejmowanych czynności. Ponadto, jak pisze George Ritzer, wyznacznikami działania instytucji...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI