Stres pod nadzorem

Ja i mój rozwój Praktycznie

Jeśli pomożemy dziecku zrozumieć jego emocje, to z czasem samo będzie potrafiło radzić sobie z tymi, które sprawiają mu najwięcej kłopotów.

Już od najmłodszych lat dzieci potrafią być egoistyczne i prześmiewcze wobec rodzeństwa lub rówieśników. Bywają także nieposłuszne i złośliwe, nierzadko doprowadzając do szewskiej pasji swoich opiekunów. Mogą reagować histerią i wrogością, dając upust skrajnie intensywnym emocjom. Takie zachowania stanowią nie lada wyzwanie dla wszystkich, którym dobro dzieci leży na sercu. Co zatem zrobić, gdy nas nie słuchają i roznosi je energia? Jak im pomóc, aby poradziły sobie z własnym napięciem emocjonalnym?

Pierwsza odpowiedź, jaka może nam się nasunąć, to samokontrola. Psychologowie definiują ją jako zdolność do hamowania impulsów oraz nieprzystosowawczych tendencji behawioralnych i emocjonalnych. Już w starożytności uważano samokontrolę za umiejętność, której podstawą jest silna wola. Zgodnie z tym rozumieniem właśnie dzięki silnej woli człowiek może opierać się pokusom i okazać wytrwałość w obliczu przeciwności. Taki sposób myślenia dominuje również w obecnej kulturze. Niekiedy dorośli przypisują części dzieci więcej silnej woli aniżeli innym. Mówią wtedy o nich, że są „dobre”, „pracowite”, „szybkie” albo „zdolne”. Kanadyjski psycholog Stuart Shanker z York University twierdzi jednak, że chociaż samokontrola jest istotną częścią naszego funkcjonowania, to nie ona stanowi podstawę zdrowego umysłu i udanego życia społecznego. Jest nią samoregulacja, dzięki której możemy później wypracowywać samokontrolę lub samodyscyplinę.

Stres w nadmiarze

Czym zatem jest samoregulacja? To fenomen samodzielnego radzenia sobie z codziennym stresem. Im więcej wysiłku dziecko wkłada w takie zmagania, tym mniej ma energii, aby zachowywać równowagę w innych sytuacjach, związanych z wymaganiami szkolnymi czy relacjami z rówieśnikami. Nadmierny stres zaś prowadzi do wyłączenia kory przedczołowej, czyli tej części mózgu, która zarządza zachowaniami intencjonalnymi. Gdy stres się zmniejszy, poprawie ulegają zachowanie i nastrój dziecka.

Dlatego tak ważne jest, aby rozpoznać u dziecka nadmierny stres. Rzeczywistość, w której żyjemy, nie ułatwia nam tego zadania, gdyż mamy do czynienia nie tylko z oczywistymi stresorami, takimi jak przeprowadzka, przejście do innej klasy lub szkoły, zmiana w strukturze rodziny (odejście jednego z rodziców lub pojawienie się rodzeństwa), ale również z tzw. ukrytymi stresorami. Mogą to być np. dzwonki szkolne, oświetlenie, struktura budynku, twarde krzesła, zapachy, kolory, tłum, hałas. Aby rozpoznać nadmierny stres u dziecka, rodzic czy opiekun powinien umieć rozpoznawać go u siebie. Sygnałami takiego przeciążenia są m.in. negatywne emocje, niekonstruktywne myśli, demobilizujące zachowania. Jeśli dorosły potrafi je dostrzec u siebie i ustalić ich przyczyny, zrobi to samo w przypadku dziecka.

Choć każdy z nas potrzebuje pewnej ilości stresu, by się uczyć, uprawiać sport czy dążyć do wyznaczonych celów, to jego zbyt duża intensywność prowadzi do wielorakich problemów, skutkujących m.in. niższą odpornością psychiczną. W 2013 roku Okręgowa Rada Szkolna w Toronto zleciła badania, które pokazały, że prawie 60 proc. uczniów w klasach 7–8 oraz niemal 80 proc. uczniów szkół średnich zgłaszało zmęczenie bez powodu oraz trudności z koncentracją. Co więcej, ponad 60 proc. młodszych oraz 70 proc. starszych uczniów mówiło o częstym zdenerwowaniu i odczuwaniu lęku. Okazało się również, że w porównaniu do wyników uzyskanych 10 lat temu badane dzieci spały znacznie mniej i gorzej, co naukowcy powiązali ze stylem życia opartym n...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI