Strategie czytania w dysleksji

Wstęp

Dysleksja to specyficzne trudności w nauce czytania. Aby pomóc dziecku dyslektycznemu, trzeba rozumieć, na czym polega złożony proces czytania i wiedzieć, w jaki sposób dziecko dyslektyczne radzi sobie z tekstem.

Dysleksja to specyficzne trudności w nauce czytania. Aby pomóc dziecku dyslektycznemu, trzeba – po pierwsze – rozumieć, na czym polega złożony proces czytania, a po drugie – wiedzieć, w jaki sposób dziecko dyslektyczne radzi sobie z tekstem.

Trudności w czytaniu mają swoje źródło w wolniejszym przetwarzaniu informacji językowej na różnych jej poziomach. Fonem nie jest najmniejszą cząstką wyrazu. Każda spółgłoska w języku polskim ma indywidualny zestaw pięciu cech dystynktywnych, zależnych od wzajemnego ułożenia elementów aparatu artykulacyjnego. Prawidłowe identyfikowanie (odbywające się błys­kawicznie na poziomie nieświadomym) cech dystynktywnych:  dźwięczności – bezdźwięczności, miejsca artykulacji, stopnia zbliżenia narządów mowy, miękkości – twardości, ustności – nosowości, i rozpoznanie w danym zestawie cech odpowiedniego fonemu, warunkuje prawidłowe rozpoznanie całego czytanego wyrazu. Deficyty tak zwanego słuchu fonemowego i świadomości fonologicznej (na poziomie ośrodkowego układu nerwowego, przy dobrze funkcjonującym aparacie słuchowym) to między innymi nieprawidłowości w postrzeganiu i różnicowaniu cech fonemów w ich ciągu (słowie). Powodują one, że dziecko czyta wolniej, ma trudności z dokonaniem przetworzenia głoska – litera i słowo – wyraz, pozostaje na etapie głoskowania i sylabizowania, myli lub pomija litery w wyrazie, przestawia ich kolejność.

Zaszyfrowana wiadomość


Zaawansowane czytanie polega na szybkim rozpoznaniu całego wyrazu – jego rdzenia, cząstek słowotwórczych i końcówki fleksyjnej. Czyta się tym lepiej, im więcej ma się doświadczeń z danym słowem. Często używane wyrazy rozpoznajemy bez trudu, ale proszę spróbować szybko i bezbłędnie przeczytać takie oto hasła, zaczerpnięte ze słownika żeglarskiego: achterpik, bukszpryt, flaglinka, odszaklować, topenanta, protraktor, loksodroma, szpicgat, sejzingowa, achtersztaksel.

Dzieci dyslektyczne czytają właśnie tak, jakby nigdy wcześniej nie widziały czytanych wyrazów. A przecież je znają, bo pojawiają się bardzo często w podręcznikach. Jak to możliwe? Być może związane jest to z wolniejszym przetwarzaniem informacji – niemożnością szybkiego odnalezienia wzorca wyrazu, czyli szybkiej identyfikacji słowa (układu głosek), jego grafemu (struktury znaków) i w końcu odpowiednika pojęciowego.

Głoska jest zbiorem kilku cech, słowa są kombinacją cząstek słowotwórczych, zdanie jest strukturą o jeszcze większej złożoności – składa się ze słów, z których każde przyjmuje określoną funkcję i każde wchodzi w relację z innym. A już tekst wielozdaniowy bywa gąszczem informacji.

W rozwoju mowy małego dziecka są trzy kamienie milowe:
- gaworzenie – czyli eksperymenty głoskowe,
- opanowanie kilku pierwszych wyrazów, odnoszących się do postrzeganego zmysłami świata,
- pierwszy świadomie użyty zestaw przynajmniej dwóch wyrazów, który komunikuje wa...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI