Rozważne zaangażowanie

Wstęp

Nie jest łatwo zbudować dobrą relację z uczniem sprawiającym swoim zachowaniem różnorodne kłopoty. Jednak trzeba zdawać sobie sprawę, że postawa nauczyciela determinuje zachowania i postawy uczniów. Jakie zatem postawy może przyjąć nauczyciel wobec trudnych uczniów? Co zrobić, aby w razie niesubordynacji, a nawet chamstwa, nie dać się wyprowadzić z równowagi?

Niemal każdy dzień przynosi nauczycielom nowe wyzwania. Muszą sobie radzić z licznymi problemami, zwłaszcza w pracy wychowawczej. W tym obszarze często stają przed dotąd nieznanymi zadaniami. Profesor Otto Speck, autor książki Być nauczycielem. Trudności wychowawcze w czasie zmian społeczno-kulturowych, uważa, że panujący chaos w dziedzinie wychowania i rozpad tradycyjnych więzi społecznych, które powodują brak „zakotwiczenia” młodych pokoleń w tradycji oraz w rodzinie, są odpowiedzialne za to zjawisko. Nauczyciele często przyznają się do trudności psychologicznych w zbudowaniu dobrej relacji z uczniem sprawiającym swoim zachowaniem różnorodne kłopoty. Trzeba też zdawać sobie sprawę, że postawa nauczyciela determinuje zachowania i postawy uczniów. Jakie zatem postawy może przyjąć nauczyciel wobec trudnych uczniów?

Relacje nauczyciela z uczniem sprawiającym problemy można opisać za pomocą schematu (patrz s. 116) czterech dopełniających się wzajemnie obszarów. Pola te, które tu umownie oznaczyliśmy symbolami: A, B, C i D, wyznaczone są przez wektory pokazujące nadmierną chęć dominacji lub uległości nauczyciela wobec trudnego ucznia i oś obrazującą postawę nadmiernej koncentracji nauczyciela na uczniu lub na odwrót – unikaniu ucznia i nieproporcjonalnym skupieniu się na sobie samym. Obszar środkowy tego wykresu wskazuje na postawę najbardziej odpowiednią, która nosi tu miano: „rozważnego zaangażowania”.

oś D – S kierunek dominacji nad uczniem versus uległość (submisja) wobec ucznia
oś U – N kierunek całkowitej koncentracji uwagi nauczyciela na uczniu versus przesadna koncentracja nauczyciela na sobie

Uczniom nie można pobłażać   

Obszar A. To postawa nadmiernych wymagań i oczekiwań wobec ucznia oraz nastawienie na nieustanną korektę uczniowskich zachowań. Nauczyciel łatwo zmienia się tu w nadzorcę. Jest przekonany, że uczniom nie można nadmiernie pobłażać. Karze tych, którzy wykazują jakąkolwiek niesubordynację lub odstępstwa od obowiązujących w szkole zasad i norm. Stara się – mniej lub bardziej świadomie – dopasować każdego ucznia do stworzonego przez siebie idealnego modelu, który chce siłą narzucić wszystkim uczniom. Rzadko bierze pod uwagę indywidualne cechy uczniów. Określa i narzuca sztywne reguły postępowania i pilnuje ich przestrzegania. W klasie musi więc panować ład i dyscyplina, a w skrajnych wypadkach nawet karny koszarowy rygor (choć takie sytuacje zdarzają się już coraz rzadziej). Daje mu to poczucie siły i władzy oraz własnego znaczenia. Trzeba jednak wiedzieć, że jest to postawa zdecydowanie obronna, choć taka motywacja bywa skrzętnie skrywana przez nauczyciela.

Zachowuje się tak, jakby chciał powiedzieć: lepiej narzucić swoją wolę i władzę innym, gdyż w przeciwnym razie będę uznany za słabego i podporządkowanego. Tak jak sienkiewiczowski Pan Wołodyjowski, który twierdził, że ludzie albo będą się go bali, albo będą się z niego śmiali. Nauczyciele poruszający się w umownym obszarze A uzyskują z reguły, w wyniku swojego perfekcjonizmu i zaangażowania, dobre rezultaty dydaktyczne, niemniej jednak wyniki pracy wychowawczej budzą oczywiste wątpliwości. Uczeń w relacji z nimi pozbawiony jest jakiegokolwiek realnego wyboru: może im tylko ulec lub się zbuntować. Nie ma niczego „pośrodku”. Stąd nauczycielom, o jakich tu mówimy, najczęściej trafiają się uczniowie-buntownicy lub osoby skrajnie pasywne i zależne. Jeżeli w klasie pojawia się uczeń trudny, to nauczyciel będzie starał się go okiełznać i podporządkować, być „nad nim”, bardziej narzucając mu swoją wolę, niż szukając płaszczyzn porozumienia i współdziałania. Podobnie w kontaktach z rodzicami – będzie częściej pouczał czy wytykał popełniane przez rodziców błędy niż wspólnie z nimi szukał dobrych rozwiązań.

Uczniami nie należy się przejmować

Obszar B. O ile w poprzednim przypadku nauczyciel, pragnąc zdobyć przewagę nad trudnym uczniem, koncentruje na nim ca...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI