Rozmowa jako forma edukacji

Wstęp

Choć to slogan, rozmowa może wychowywać. Trzeba jednak być uważnym i otwartym na rozmówcę oraz unikać naiwnego realizmu, który pozbawia elastyczności myślenia.

Codzienna rozmowa jest spontanicznym i naturalnym elementem społecznego życia. Podejmując ją, bez wysiłku posługujemy się językiem i nie potrzebujemy formalnej znajomości gramatyki. Znaczenie słów akcentujemy gestami, które są bardziej odruchem niż efektem świadomej aranżacji. Istnieje także kategoria rozmów trudnych, do których należy przygotować się z rozmysłem.

Przewidywanie przebiegu takiej rozmowy, reakcji rozmówcy, opracowanie różnych wersji własnych zachowań to wynik wiedzy na temat partnera rozmowy oraz pracy wyobraźni, stymulowanej potrzebą osiągnięcia celu. Siłą rzeczy, wiedzę o rozmówcy budujemy przede wszystkim na podstawie własnych z nim kontaktów i dlatego ma ona ograniczenia dwojakiego rodzaju: poznawcze oraz motywacyjne. Te drugie wynikają z modyfikującej roli pragnień i potrzeb, związanych z bieżącą sytuacją.

Świadomość tych dwóch rodzajów ograniczeń narzuca nam większą ostrożność w stosowaniu środków językowych, większą wrażliwość na znaczenie gestów oraz na przebieg rozmowy. Jeśli świadomość ta towarzyszy działaniom nauczyciela, to rozmowa staje się formą edukacji ucznia, który zyskuje możliwość nie tylko rozwoju własnych metod symbolizowania rzeczywistości i przekazu znaczeń, ale też poznania swojego rozmówcy. W ten sposób obie strony zdobywają i poszerzają wiedzę na swój temat.

Ograniczenie poznawcze dotyczy nie tylko wiedzy na temat partnera rozmowy, ale wszelkiej wiedzy. Sokratejskie „Wiem, że nic nie wiem” towarzyszy ludziom od wieków, przypominając o konieczności wątpienia w dotychczasowe przekonania na temat rzeczywistości i poszukiwania alternatywy dla nich. Nie jest to jednak wskazanie na tyle silne, żeby powstrzymać różne – mniej lub bardziej drastyczne – formy wzajemnego przymuszania się do przyjęcia jedynie słusznego sposobu myślenia.

Naiwny realizm,czyli jest tak, jak to widzę

Zaakceptowanie ograniczeń własnej wiedzy naraża na niepewność i wieloznaczność. Zmusza do ciągłego pamiętania o tym, że obserwowane zdarzenia mogą być interpretowane na różne sposoby. To wbrew ludzkiej potrzebie jednoznacznego rozumienia otoczenia. A ponieważ ta jednoznaczność jest nam niezbędna – ulegamy złudnemu przekonaniu, że to, co pojawia się w naszym umyśle, jest pełną reprezentacją zdarzeń, zjawisk i rzeczy, z którymi mamy kontakt. Pewność, że rzeczy są takie, jakimi je widzimy, to naiwny realizm. Jego skutkiem jest niedocenianie różnic w odbiorze rzeczywistości przez ludzi. Pojęcie naiwnego realizmu nie określa, w jakim stopniu człowiek jest w stanie poznać rzeczywistość.

Opiera się natomiast na stwierdzeniu, że jedno i to samo zdarzenie może być różnie interpretowane. Pozosta...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI