Róbcie, co chcecie

Ja i mój rozwój Praktycznie

Realizacja mocnych postanowień wcale nie musi być męczarnią nie do zniesienia. Zamiast zaciskać zęby i zmuszać się do wprowadzania zamiarów w życie, lepiej posłuchać, co ma do powiedzenia nasze ciało - przekonuje niemiecka terapeutka Maja Storch.


Agnieszka Chrzanowska: – Bridget Jones, bohaterka książki Helen Fielding i popularnego filmu, wielokrotnie podejmowała mocne postanowienie zrzucenia zbędnych kilogramów, abstynencji, ograniczenia liczby wypalanych papierosów. I zwykle nic z tego nie wychodziło. Wielu z nas podejmuje podobne mocne postanowienia przy różnych okazjach – z nadejściem nowego roku, przed świętami, po świętach, na wakacje itp. Takie próby często jednak kończą się porażką. Dlaczego tak trudno nam realizować cele, które sobie wyznaczamy?
Maja Storch: – Problem może mieć dwa źródła. Po pierwsze, może wynikać z tego, że tak naprawdę wcale nie jesteśmy zmotywowani do zmiany. Ale może być też tak, że przed podjęciem nowych działań powstrzymują nas stare nawyki i przyzwyczajenia.

A czy Pani doświadcza takich trudności? Czy przypomina sobie Pani jakieś swoje postanowienie, którego realizacja zakończyła się porażką?
– Na szczęście już nie mam takich problemów! Wiem, jak się zmotywować: po prostu nie podejmuję działań, których tak naprawdę nie chcę. Próbuję synchronizować moje świadome zamiary i nieświadome nastawienie, wtedy jestem zmotywowana niejako od wewnątrz. Wiem, czego chcę i dążę do tego – silnej woli mi wtedy nie brakuje.

Jesteśmy przyzwyczajeni działać tak, jak oczekują rodzice, nauczyciele, żona, mąż, pracodawca. Skąd mam wiedzieć, czego ja sama chcę?
– Jeśli zamierzamy coś zmienić, zrealizować jakieś postanowienie, np. rzucić palenie, zastanówmy się, dlaczego chcemy urzeczywistnić dany zamiar. Czy chcę przestać palić, ponieważ tak zalecił lekarz – to obcy głos, a nie mój własny, czy dlatego, że chcę być wzorem dla córki – to jest już rzeczywiście mój głos. To ważne, by rozróżnić pobudki własne od obcych. Na przykład ktoś może chcieć się odchudzać, ponieważ boi się o swoje zdrowie, czuje presję mediów, chce się bardziej lubić. Które powody są rzeczywiście własne, a które zostały narzucone z zewnątrz? O tych ostatnich możemy od razu zapomnieć. Ważne są tylko te, które mają źródło w nas. Co więcej, niech to będą powody, które wywołują w nas silne pozytywne odczucia. Zwracając uwagę na sygnały płynące z ciała, dowiemy się, czego sami chcemy, uzyskamy dostęp do swojego wewnętrznego nastawienia.
Jesteśmy wyposażeni w dwa systemy, które stanowią źródło naszych działań: umysł świadomy i nieświadomość adaptacyjną. Ten pierwszy wiąże się z logiką i ujawnia się poprzez mowę, ten drugi natomiast wyraża się właśnie poprzez emocje i wrażenia płynące z ciała. Nieświadomość adaptacyjna jest nastawiona na tu i teraz, umysł świadomy może wybiegać w przyszłość, tworzyć plany i określać cele długoterminowe.

Czy te dwa głosy mogą współbrzmieć? Którego z nich powinniśmy słuchać...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI