Rasista mimo woli

Ja i mój rozwój Laboratorium

Wydaje nam się, że wiemy, co nami kieruje. Wierzymy, że nasze wybory są nieprzypadkowe, nasze sympatie lub antypatie uzasadnione. Wiemy przecież, dlaczego kogoś lubimy lub nie. Na pewno wiemy?

Jesse Louis Jackson, czarnoskóry amerykański polityk i działacz na rzecz praw obywatelskich, powiedział kiedyś na spotkaniu: „Najbardziej bolesne są chwile, kiedy słysząc za sobą na ulicy kroki zaczynam myśleć, że zaraz ktoś mnie napadnie. Oglądam się i... co za ulga, widzę, że to ktoś biały”.

Okazuje się, że przekonania takie jak to, że czarnoskóry nieznajomy może nas zaatakować, natomiast ten o białym kolorze skóry – prawdopodobnie nie, mogą tkwić w naszym umyśle bez naszego przyzwolenia czy świadomości. Nie popieramy ich, a jednak zabarwiają one naszą percepcję, oczekiwania i sądy. I, jak pokazuje wypowiedź Jacksona, nie może od nich uciec nawet osoba oddana walce o prawa czarnych.

Psychologowie dowiedli, że choć nie zdajemy sobie z tego sprawy, posiadamy zaskakująco wiele utajonych przekonań i postaw dotyczących różnych grup i kategorii społecznych: białych i czarnych, kobiet i mężczyzn, osób młodych i starszych, homoseksualistów i heteroseksualistów, grubych i chudych. Choć utajone uprzedzenia i nastawienia (implicit bias) dotyczą nas wszystkich, to różnią się w szczegółach w zależności od tego, do jakich grup przynależymy, w jakim środowisku żyjemy i czy świadomie chcemy unikać tych uprzedzeń. Dla przykładu, około dwie trzecie białych nieświadomie preferuje białych, czarni natomiast nie ujawniają preferencji odnośnie żadnej rasy.

Utajone uprzedzenia są znacznie bardziej powszechne niż te jawne, na przykład wobec Ku-Klux-Klanu czy nazizmu. Jawne uprzedzenia nadal trzymają się mocno. Ze statystyk federalnych wynika, że co roku w Stanach Zjednoczonych ma miejsce prawie 200 tys. zbrodni popełnianych z nienawiści, z czego 84 procent wiąże się z użyciem przemocy. To efekt jawnych uprzedzeń. Ich stała obecność we współczesnej kulturze sprawia, że mniej uwagi poświęcamy utajonym uprzedzeniom. A – jak pokazują wyniki setek badań – mogą być one równie podstępne. „Pewne zdarzenia mogą automatycznie aktywizować ukryte stereotypy i postawy, które w efekcie wpływają na naszą percepcję, sądy i zachowanie” – twierdzi Russell H. Fazio, psycholog z Ohio State University. Skąd się biorą takie uprzedzenia i jak silnie wpływają na nasze zachowania? Czy wiedza na ich temat pomaga je pokonać?

Trzymać się razem
Ukryte uprzedzenia wyrastają z normal[-]nych i nieuchronnych cech naszego pozna[-]nia, takich jak: tendencja do kategoryzo[-]wania, tworzenia klik i przyswajania spo[-]łecz[-]nych przekazów i wskazówek. Aby zrozumieć świat wokół nas, grupujemy pewne obiekty i zapamiętujemy relacje między nimi i działaniami lub cechami: na przykład, automatycznie zauważamy, że samochody szybko się przemieszczają, ciastka są słodkie, a komary kąsają. Bez takich skojarzeń trudno byłoby się poruszać i przetrwać w środowisku.

Podobne asocjacje często pozostają poza naszą świadomością, stąd aby je zbadać, psychologowie sięgają po pośrednie metody badawcze, których wyniki nie są zależne od naszej zdolności i chęci dokonywania refleksji nad własnymi uczuciami i myślami. Kilkanaście powszechnie używanych narzędzi mierzy, jak szybko ludzie kojarzą słowa lub obrazki reprezentujące grupy społeczne – starych i młodych, białych i czarnych, kobiety i mężczyzn, grubych i chudych, demokratów i republikanów itp. – z pozytywnymi lub negatywnymi słowami lub z określonymi stereotypowymi cechami. Badany szybciej reaguje, gdy prezentowane pojęcia są ze sobą blisko związane, np. „młotek” i „gwóźdź”, niż wtedy, gdy nie są ze sobą skojarzone, np. „młotek” i „kłębek wełny”. Stąd czas reakcji na pojawiające się na ekranie pojęcia może ujawnić nasze ukryte asocjacje, takie jak „czarny” i niebezpieczeństwo” lub „kobieta” i „słaby”. Takie skojarzenia są podstawą utajonych uprzedzeń.
– Ludzie często pytają mnie, czy mogą się pozbyć ukrytych skojarzeń – mówi Brian A. Nosek, psycholog z University of Virginia. – Odpowiedź brzmi „nie”. I nie chcielibyśmy, by tak się stało. Pozbywając się ich, jednocześnie stracimy bardzo użyteczne narzędzie, z którego korzystamy w codziennym życiu.

Jeśli kobieta, to słaba
Problem pojawia się wtedy, gdy tworzymy asocjacje sprzeczne z naszymi intencjami, przekonaniami i wartościami. Wiele osób, nie zdając sobie z tego sprawy, kojarzy kobietę ze słabością, Araba z terroryzmem, czarnych z przestępczością. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy stereotypy te podważają cenione przez nas wartości, takie jak sprawiedliwość i równość. Osobiste korzyści często przyczyniają się do podtrzymania naszych utajonych przekonań. Chcąc podnieść swój status, mamy skłonność przypisywać lepsze cechy grupom lub kategoriom, do których przynależymy oraz wyolbrzymiać różnice pomiędzy członkami własnej grupy i osobami nienależącymi do naszej grupy.

POLECAMY

Nawet percepcja wzrokowa może być wypaczona na korzyść własnej grupy. Wiele badań pokazuje, że ludzie łatwiej zapamiętują twarze osób tej samej rasy niż osób innej rasy. W ostatnich latach naukowcy zaczęli zgłębiać neuronowe podstawy tego zjawiska, nazywanego pamięciową preferencją własnej rasy (the same-race memory advantage).
W 2001 roku zespół Alexandry J. Golby, neurochirurga związanego z Harvard Medical School, przeprowadził eksperyment, w którym przy użyciu funkcjonalnego rezonansu magnetycznego śledzono aktywność mózgu badanych podczas prezentacji serii zdjęć przedstawiających twarze osób rasy białej i czarnej. Badacze zauważyli większą aktywność mózgu w obszarze zaangażowanym w rozpoznawanie twarzy (fusiform face area) wtedy, gdy uczestnicy patrzyli na zdjęcie przedstawiające twarz osoby o takim samym jak ich kolorze skóry, niż wtedy, gdy patrzyli na twarz osoby innej rasy. Im większa była preferencja pamięciowa dla własnej rasy, tym większą różnicę obserwowano na poziomie mózgowym.

Uważaj, czarny
Identyfikacja z grupą pojawia się zaska[-]kująco szybko. W 2002 roku zespół Antho[-]ny’ego G. Greenwalda, psychologa z Uni[-]ver[-]sity of Washington, przeprowadził badanie, w którym poproszono 156 osób o przeczy[-]tanie nazwisk (po cztery) członków dwóch hipotetycznych drużyn, Purple i Gold (Czer[-]woni i Złoci). Następnie badani przez 45 sekund starali się zapamiętać nazwiska graczy tylko jednej drużyny, po czym wykonali dwa zadania polegające na szybkim porządkowaniu nazwisk wszystkich graczy. W pierwszym zadaniu grupowali graczy ze względu na pojęcia: „wygrać” i „przegrać”, w drugim natomiast przyporządkowywali zawodników do grupy „ja” lub „inny”. Okazało się, że 45 sekund, które uczestnicy spędzili na myśleniu o hipotetycznej drużynie wystarczyło, by zaczęli się z nią identyfikować (kojarząc ją z „ja”) i mimowolnie spostrzegali jej członków jako zwycięzców. Niektóre ukryte uprzedzenia wydają się być zakorzenione w silnych emocjach.

W roku 2004 zespół Willa A. Cunninghama, psychologa z Ohio State University, zmierzył aktywność mózgu osób rasy białej podczas oglądania zdjęć twarzy osób białych i czarnych. Okazało się, że twarze osób o czarnym kolorze skóry – mimo że czas ich ekspozycji wynosił zaledwie 30 ms, zatem był za krótki, by je zauważyć – wyzwalały większą aktywność jądra migdałowatego, czyli obszaru mózgu związanego z czujnością i niekiedy strachem. Efekt był najbardziej wyraźny u osób, które prezentowały silne utajone uprzedzenia rasowe. To samo badanie pokazało jednak, że gdy zdjęcia były prezentowane przez pół sekundy, czyli wystarczająco długo, by badani mogli je świadomie przetworzyć, twarze o czarnym kolorze skóry wywoływały podwyższoną aktywność w przedczołowym obszarze mózgu zwią...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI