Psychika na talerzu. Jak redukować wagę z głową?

Trening psychologiczny

Choroba otyłościowa dotyczy aż 25% społeczeństwa1. Jej powikłania stanowią globalny problem medyczny, wpływający na kondycję psychofizyczną kobiet i mężczyzn w każdym wieku. Kłopot stanowi też piętrząca się fatfobia, czyli ostracyzm, z jakim osoby dotknięte otyłością zmagają się na co dzień. Ataki, niewybredne komentarze, ośmieszanie i poniżanie to codzienność osób ważących powyżej normy BMI. Niestety fatfobia dotyka ludzi także ze strony profesjonalistów, w tym psychologów.

Dlatego redukcja wagi pod okiem psychologa to proces bardzo subtelny i delikatny w swojej materii. Nam, specjalistom, również przyświeca maksyma: „Primum non nocere”, którą jednak wielu rozumie po swojemu. Czy zachęcanie pacjenta do redukcji wagi to przejaw fatfobii, czy raczej troski o jego zdrowie? Czy zapraszanie pacjenta do pracy nad zdrowym trybem życia to ingerowanie w jego wolność, czy może raczej modelowanie w nim prawidłowej postawy wobec odżywiania?
Nierzadko psycholodzy mają zagwozdkę, w jaki sposób pracować z pacjentami z otyłością, aby dać im wsparcie i równocześnie dopingować w utrzymywaniu prawidłowych, zdrowych nawyków.

Od czego zacząć?

Najważniejsza jest wola pacjenta i tę należy uszanować zawsze. Jeśli osoba nie chce leczyć otyłości, ma do tego prawo, co nie znaczy, że specjaliści mają nie dopingować jej starań o zdrowe życie, bez względu na sylwetkę. W USA bardzo popularny jest model HAES („zdrowi w każdym rozmiarze”) wskazujący, że dla medyków najważniejsza powinna być kondycja psychofizyczna pacjentów, a nie ich masa ciała. Warto w myśl HAES nienachalnie zachęcać pacjentów do zdrowego stylu życia, dopingować ludzi w ich działaniach, niekoniecznie przy tym w reflektorze uwagi umieszczając obniżanie masy ciała2. A kiedy pacjent zdecydowanie nie chce redukować swojej wagi, warto przyjąć jego wolę bez fatfobicznego ataku.
Część osób pragnie redukować kilogramy i wyleczyć się z choroby otyłościowej – zwłaszcza teraz, kiedy medycyna ma coraz więcej do zaoferowania osobom z podwyższonym BMI. Czy psychologia także może pomóc w tej materii? Dawniej, wychodząc z otyłości, poszukiwało się przede wszystkim dietetyka, lekarza, trenera. Dzisiaj coraz więcej osób dostrzega znaczenie wsparcia psychologicznego w efektywnej redukcji. I słusznie, mimo skuteczności różnych dostępnych w Polsce form leczenia rola psychologa jest w tym procesie nieoceniona, a samo leczenie analogami GLP-1 czy operacją bariatryczną bez zmiany psychologicznego mindsetu nie działa tak skutecznie i długofalowo jak wtedy, gdy ma się odpowiednie wsparcie psychiczne.

Redukcja wagi – coś więcej niż ciało

Redukcja wagi jest nie tylko pracą nad ciałem, ale przede wszystkim to proces zmiany mentalnej w kierunku zdrowego dbania o ciało, odżywianie i ruch. Kiedy zamyka się w prostym „odchudzaniu”, staje się ślepym podążaniem za społecznie przyjętymi oczekiwaniami społecznymi. Ludzie, którzy chcą schudnąć, by zmieścić się w sukienkę, by partner nie opuścił, by dobrze wyglądać na balu absolwentów, często ponoszą porażkę w swoich staraniach. Taka zewnętrzna motywacja może być silna, ale zwykle jest krótkoterminowa. Oznacza to, że po okresie trzymania twardo silnej woli, następuje rozprężenie, zaniechanie działania. Redukcja wagi „na szybko” dyktowana motywami z zewnątrz często jest nieprzemyślana, pośpieszna i obarczona ryzykiem p...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI