„Przeciw śmierci” – przeczytaj fragment książki!

Otwarty dostęp

Prentice Mulford – nieco zapomniany genialny amerykański samouk odegrał kluczową rolę w rozwoju popularnego prądu filozoficznego o nazwie New Thought. Jego twórczość czytana była na całym świecie wszędzie tam, gdzie żywe były ideały bliskie amerykańskiej wierze wpływu człowieka na własny los. Prezentujemy fragment jego książki – „Przeciw śmierci”, która niedawno ukazała się nakładem Wydawnictwa Świat Książki.

Potęga ducha

Jak każdy człowiek stanowisz cząstkę Wszechpotęgi. Posiadasz władzę, która rosła przez ubiegłe wieki i kształtowała się w różnych bytach, potęgowała z każdą walką i wysiłkiem, dążąc do wyzwolenia i coraz pełniejszego rozwoju, którego celem jest szczęście. Każdy twój wewnętrzny protest przeciw błędom i niedostatkom, jakie czujesz w sobie, jest popędem ducha, wyrywającego się naprzód ku coraz większej doskonałości. Stanowisz bowiem przybytek Boży, który budujesz wewnątrz siebie, przyozdabiając go coraz wspanialej.

POLECAMY

Nie możesz powstrzymać twego duchowego wzrostu, tak jak nie możesz zapobiec, aby drzewo rosło ku słońcu. Cierpienie, którego doświadczasz, jest również wynikiem wzrostu ducha, który usiłuje w ten sposób wykazać ci, że zboczyłeś z drogi prawej na manowce, z nich też powinieneś czym prędzej zawrócić na równy gościniec. Jeżeli wołać będziesz o światło i pomoc i przyzywać je całym pożądaniem duszy, bądź pewien, że prośba twoja będzie wysłuchana, bo gorące wołanie nigdy nie pozostaje bez echa.

Jaki jest cel życia? Osiągnąć zeń jak największą sumę szczęścia. Nauczyć się żyć tak, aby witać każdy świtający dzień pewnością, że przyniesie on nam pełną miarę zadowolenia, być wdzięcznym za dar życia, wznosić się potęgą ducha ponad chorobę i cierpienie, tak aby nie odczuwać nawet jego żądła; kontrolować i rozkazywać myśli tak, aby rosła bezustannie w samodzielność odłączoną od ciała i przyciągała ku nam to wszystko, czego pożądamy pod postacią moralnych i materialnych potrzeb, a to bez wyrządzenia krzywdy nikomu; zyskiwać z dniem każdym na potędze, tak aby duch zasilał, odnawiał, odmładzał bezustannie ciało tak długo, jak nam się podoba go użytkować, nie dopuszczając do osłabienia lub zaniku żadnej z władzy jego; mieć w sobie taki zasób szczęśliwości do użytku swego i drugich, że obecność nasza wszędzie byłaby pożądaną; być przyjacielem każdego, a niczyim wrogiem – oto jest zadanie i cel, do którego duch ludzki powinien zmierzać bezustannie.

Rosnąc duchowo, nie możesz uniknąć szczęścia tak w tym bycie, jak i w innych, którymi duch twój wznosić się będzie coraz wyżej na bezkresnych drogach ewolucji i udoskonalenia. Przykrości i cierpienia, jakie cię spotykają, są tylko przestrogą, abyś się utrzymał na drogach obowiązków, a im wrażliwszym będziesz na nie, tym jaśniej zrozumiesz prawo, wiodące cię do szczęścia i stanu uduchowienia, w którym życie staje się taką błogą ekstazą, że duch zatraca poczucie czasu i przestrzeni, i – jak mówi Pismo święte – dzień jeden będzie jako tysiąc lat, a tysiąc lat jako jedna doba.

Siła elektryczna tkwiła bezużytecznie w naturze, aż człowiek nie obznajomił się z nią, nie nauczył się nią posługiwać. Toż samo dzieje się z olbrzymią a zapoznaną potęgą ludzkiej myśli. Marnujemy ją nie wiedząc, jak ją opanować i zużytkować.

Książkę można kupić tutaj: https://bit.ly/3yDdrxI

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI