Przeciw nierówności. Jak uchronić dzieci przed trudnościami szkolnymi?

Wstęp

Szkoła, zamiast wyrównywać szanse edukacyjne, pogłębia nierówności. System edukacyjny nie wspiera dzieci z rodzin biednych i grup ryzyka. Jak można im pomóc? Trzeba umożliwić im edukację przedszkolną, bo to najskuteczniejszy sposób na wyrównywanie szans edukacyjnych.

W polityce edukacyjnej krajów Unii Europejskiej widoczna jest wspólna tendencja – powiązanie obligatoryjnej nauki początkowej z edukacją przedszkolną. Obowiązkowa nauka w szkole podstawowej ma przygotować do nauki na wyższych poziomach. Widać też silniejsze niż kiedykolwiek powiązanie treści kształcenia, metod i form organizacyjnych oraz procesu nauczania z faktycznymi możliwościami ucznia. Panuje raczej tendencja do skracania okresu nauki w szkole podstawowej, a w związku z tym poprawiania jakości i efektywności systemu kształcenia.

Czego, jak i dlaczego uczyć dziś małego Polaka-Europejczyka, który rozpocznie dorosłe życie jako samodzielny obywatel około roku 2025? Jakie umiejętności rozwijać, żeby umożliwić mu odniesienie sukcesu? Współczesny uczeń przede wszystkim powinien posiąść gotowość do uczenia się przez całe życie i potrzebne do tego kompetencje. Należy zatem zapewnić mu solidne podstawy w następujących obszarach:
- czytania ze zrozumieniem,
- posługiwania się wiedzą i umiejętnościami matematycznymi,
- myślenia naukowego,
- kreatywności,
- posługiwania się technologiami informacyjno-komunikacyjnymi.

Już na pierwszych szczeblach edukacji trzeba uczyć samodzielnego, krytycznego myślenia, radzenia sobie z trudnymi zadaniami, wykazywania się własną inwencją i przedsiębiorczością, skutecznego działania w grupie. Do tego potrzebna jest wiara w siebie, poczucie własnej wartości, umiejętność określania swoich mocnych i słabych stron oraz gotowość do pracy z innymi.

Przedszkole to fundament


Edukacja szkolna to etap kształcenia podstawowego, średniego i wyższego. Nie można jednak pominąć bardzo ważnego etapu w życiu dziecka – wieku przedszkolnego. Pierwsze lata życia to czas, gdy kształtują się podstawy całej naszej przyszłej edukacji. To właśnie wówczas dziecko, jeśli ma ku temu warunki, zdobywa wiedzę i umiejętności, które stanowią solidny fundament jego dalszej nauki: uczy się języka i sposobów wyrażania swych emocji, tworzy więzi z dorosłymi i rówieśnikami, nabywa umiejętności społeczne, które umożliwiają mu znalezienie swojego miejsca w środowisku bliższym i dalszym, zdobywa doświadczenia, dzięki którym poznaje podstawy liczenia, czytania i pisania, a także uczy się rozwiązywać problemy i podejmować decyzje – uczy się myśleć i rozumieć.

Edukacja przedszkolna powinna stać się integralną częścią systemu oświatowego, powinna być otoczona szczególną opieką pedagogiczną i wspomagana przez władze lokalne oraz państwo. Ze względu na selekcyjną funkcję przedszkoli (potwierdzoną przez naukę, a zdaje się niedostrzeganą przez władze) – powinny one być finansowo dostępne szczególnie dla środowisk ekonomicznie słabych. Promocja edukacyjna dzieci z rodzin zaniedbanych i ubogich uchroni te dzieci przed niepowodzeniami dydaktycznymi, które przecież są pierwszym krokiem do trudności wychowawczych i dysfunkcjonalności życiowej.

Tendencje, jakie obecnie obserwujemy, są skrajnie niedemokratyczne i w perspektywie niebezpieczne. Przedszkola uległy komercjalizacji. W ten sposób eliminują dzieci najbiedniejsze. Oferują swe funkcje opiekuńcze i stymulacyjne przede wszystkim dzieciom ze środowisk „uprzywilejowanych”, dla których przedszkole jest tyko jednym z wielu środowisk stymulacji. Jeśli tej tendencji nie uda się zahamować i odwrócić, to zaczną się kumulować negatywne czynniki wobec dzieci ze środowisk wiejskich, robotniczych, grup społecznego zaniedbania i ryzyka. Nie trzeba bogatej wyobraźni, aby przewidzieć skutki społeczne i cywilizacyjne takiej polityki oświatowej. Przedszkole powinno obejmować opieką i wychowaniem dzieci 3, 4, 5-letnie z pełną dostępnością, bez barier ekonomicznych.

Szansa dla wszystkich

Pocieszającym i wartym uwagi jest fakt, że od pewnego czasu MEN sprawom edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej poświęca dużo uwagi. Wreszcie zauważono, że jest to czas szczególnej wrażliwości i chłonności intelektualnej dziecka, że trzeba wykorzystać go dla internalizacji treści, praw i zasad o fundamentalnym dla jednostek i społeczeństwa znaczeniu.

Czy w polskiej rzeczywistości edukacyjnej możemy mówić o równości szans w dostępie do edukacji? Aż w 539 gminach (wiejskich) nie ma przedszkoli, tylko 34 proc. pięciolatków mieszkających na wsi uczęszcza do przedszkola. Trudno więc w takiej sytuacji mówić o powszechności wychowania przedszkolnego. Niestety, nie ma równych dla wszystkich warunków przygotowania i uczestnictwa w wychowaniu przedszkolnym...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI