Porozumienie ze zrozumieniem

Wstęp

Porozumiewanie się nie jest działaniem dla innych, jest czynnością wykonywaną razem z innymi ludźmi. Jest jak taniec, zależy od zaangażowania partnerów i od umiejętności obojga. Większość z nas zakłada, że jest to umiejętność, która sama się rozwija i nie wymaga ćwiczenia. Nic bardziej błędnego. Sztuki porozumiewania się należy uczyć się i ciągle ją doskonalić.

Porozumiewanie się jest sprawą zasadniczą dla naszego dobrostanu. Jest podstawą skuteczności w różnych sytuacjach życia codziennego. Okazuje się, że uczniowie, którzy osiągają wysoką średnią ocen w szkole, mają również wysokie kompetencje w zakresie porozumiewania się. Przystosowanie szkolne, niski wskaźnik porzucania szkoły, szeroko rozumiane osiągnięcia szkolne i wiedza wysoko korelują z zaangażowaniem uczniów w silne związki dające wsparcie. Porozumiewanie się jest niezbędne do zaspokojenia potrzeb człowieka, między innymi potrzeby samooceny, czyli pragnienia wiary w to, że jest się człowiekiem wartościowym, godnym szacunku. Najwyższą kategorię potrzeb stanowi potrzeba samourzeczywistnienia: pragnienie maksymalnego rozwoju własnych możliwości i dążenie do tego, by stać się jak najlepszym człowiekiem.

Skuteczne porozumienie

Porozumiewanie się nie jest działaniem dla innych, jest czynnością wykonywaną razem z innymi ludźmi. Jest jak taniec. Zależy od zaangażowania partnerów i – jak piękny taniec – od umiejętności obojga. Wybitny tancerz, który nie dostosuje się do poziomu swojej partnerki, sprawi, że oboje wypadną źle. Ale zarówno w procesie porozumiewania się, jak i w tańcu nawet para utalentowanych partnerów nie gwarantuje sukcesu. Jeżeli dwoje zdolnych tancerzy nie skoordynuje swoich ruchów, to sami odczują dyskomfort i źle wypadną przed publicznością. To, jak tańczysz, zależy od tego, z kim tańczysz, ponieważ istotna jest współpraca, transakcyjny charakter działania, który z każdym partnerem przebiega inaczej.

Transakcyjna natura tego procesu wyraziście przejawia się w relacjach pomiędzy rodzicami a dziećmi. Zazwyczaj myślimy o „dobrym rodzicielstwie” jako o umiejętności, którą jedni posiadają, a inni nie. W rzeczywistości problem dobrych rodziców nie jest tak prosty. Jakość interakcji pomiędzy rodzicami a dziećmi jest sprawą obustronną, gdyż dzieci oddziałują na rodziców w takim samym stopniu, jak rodzice na dzieci. Badania przeprowadzone przez Marianne Danton i Laurę Stafford wskazują, że rodzice o niskim poczuciu własnej wartości mają skłonność do wysyłania większej liczby sygnałów osłabiających poczucie wartości własnych dzieci, które w odpowiedzi prawdopodobnie będą się zachowywały tak, że rodzice poczują się jeszcze mniej wartościowi. Rodzice i dzieci, mężowie i żony, szefowie i podwładni, nauczyciele i uczniowie – wszyscy, którzy porozumiewają się ze sobą, wywierają na siebie wzajemnie wpływ. Warto jeszcze raz podkreślić transakcyjną naturę relacji. Nie informujemy kogoś, lecz porozumiewamy się z kimś. Człowiek jest jak nadajnik, którego nie można wyłączyć. Wypowiedziane słowa i dokonane czyny są nieodwracalne. Porozumiewanie się jest niepowtarzalne, jest toczącym się procesem, w którym przeżyty czas nieustannie nas zmienia.

Nauka porozumiewania


Nikt nie rodzi się z umiejętnością skutecznego porozumiewania się. Większość ludzi zakłada, że porozumiewanie się to umiejętność, która – podobnie jak oddychanie – sama się rozwija i nie wymaga ćwiczenia. I choć funkcjonujemy w miarę dobrze bez specjalnego przeszkolenia, to jednak poziom skuteczności porozumiewania się jest często niższy od naszych potencjalnych możliwości. W rzeczywistości sprawność w porozumiewaniu się przypomina sprawność fizyczną: nawet ludzie najbardziej niekompetentni na pewnym etapie życia, dzięki ćwiczeniom mogą wiele osiągnąć.

Jeszcze do niedawna bezpośrednie porozumiewanie się wydawało się zasadniczym sposobem nawiązania i podtrzymania większości osobistych kontaktów. Istniały także inne kanały. Telefon (w dobie wysokich opłat za połączenia i słabej jakości technicznej tych połączeń) sprawdzał się podczas krótkich okresów oddalenia, korespondencja pocztowa podtrzymywała łączność pomiędzy ludźmi, kiedy nie mogli spotykać się osobiście. Mimo to relacje międzyosobowe wymagały bezpośredniego kontaktu.
Obecnie technologia dostarczyła nam nowych możliwości osobistego porozumiewania się: telefony komórkowe i komputer. Poczta elektroniczna jest najpopularniejszą formą porozumiewania się za pośrednictwem komputera, ale nie jedyną. Przyjaciele, rodzina, znajomi, a nawet obce osoby mogą się także kontaktować na czatach i przesyłać wiadomości natychmiastowe. Jak widać, form porozumiewania się ciągle przybywa, ale czy wśród nich znaleźć można ten jedyny, skuteczny sposób? Nie, bo nie istnieje jedyny dobry i skuteczny sposób porozumiewania się. Nie istnieje żelazna lista zasad i wskazówek gwarantujących sukces w tej dziedzinie.
Można jednak znaleźć kilka wspólnych (dla wszystkich kontekstów) cech efektywnego porozumiewania się:

1. Szeroki repertuar możliwości – osoby sprawnie porozumiewające się z innymi stosują różne podejścia, w zależności od sytuacji. Wiedzą, że czasem lepsza jest bezceremonialność, a kiedy indziej  takt; że mówić trzeba we właściwym momencie, a kiedy indziej  milczeć. Rozumieją też, że niektóre sytuacje wymagają powagi, a w innych najlepiej zażartować. Szanse na to, że zachowasz się kompetentnie, są tym większe, im więcej masz w swoim repertuarze opcji porozumiewania się.

2. Zdolności przystosowawcze – trzeba umieć wybrać...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI