Pociągi bez żadnego nadzoru

Wstęp

Dlaczego niektórzy ludzie ryzykownych sytuacji unikają jak ognia, a inni od takich sytuacji uzależniają się? Alpinista George Mallory, pytany po co wspinać się na Mount Everest, odparł: „Ponieważ tam jest”. Czy można zatem uzależnienie od ryzyka motywować walką ze swoją słabością?

Przeciętny człowiek boi się podejmować ryzyko. Ekonomiści mówią nawet o „awersji do ryzyka” jako jednej z podstawowych prawidłowości ludzkich zachowań. Zdecydowana większość ludzi odrzuci tzw. symetryczny zakład, czyli taki, w którym z prawdopodobieństwem pół na pół możemy wygrać lub stracić identyczną kwotę, np. 1000 zł. Co więcej, większość ludzi odrzuci również zakład korzystny dla nich z punktu widzenia czystej statystyki, np. grę, w której jeśli rzucając monetą wyrzucimy orła, to tracimy 1000 zł, a wyrzucając reszkę wygrywamy 1100 zł.
Są jednak osoby, które wybiorą nie tylko zakład symetryczny, ale nawet zakład matematycznie niekorzystny dla nich, np. przegrana 1000 zł w przypadku reszki i wygrana jedynie 900 zł w przypadku orła. To hazardziści.

Nie tylko pieniądze

POLECAMY

Badacze hazardu od początku zakładali, że w grach losowych nie może chodzić tylko o chęć wzbogacenia. Różne szkoły psychologii poszły różnymi tropami. Teoria psychoanalityczna rozwinięta przez austriackiego psychiatrę Edmunda Berglera, związanego ze szkołą psychoanalizy Freuda, widziała w hazardzistach osoby o tendencjach autodestrukcyjnych. Według Berglera, hazardzista jest niedojrzałym osobnikiem, który podejmuje ryzyko, by ukarać samego siebie za bunt przeciw tzw. zasadzie rzeczywistości, czyli racjonalnemu oglądowi świata wpojonemu przez rodziców.

Psychologia poznawcza poszła w zupełnie innym kierunku – hazardziści podejmują ryzyko ze względu na błędną ocenę sytuacji, niezrozumienie zasad rachunku prawdopodobieństwa. Badający holenderskich graczy Willem A. Wagenaar, profesor psychologii eksperymentalnej na Uniwersytecie w Leiden, w Holandii, wyliczył aż szesnaście różnych błędów poznawczych we wnioskowaniu hazardzistów. Behawioryści z kolei szukali w hazardzie źródeł wzmocnień o charakterze fizjologicznego pobudzenia. Anderson i Brown, wykładowcy na wydziale psychologii uniwersytetu w Glasgow, wykazali, że podczas gry w karty tętno graczy wzrasta o ponad 20 uderzeń na minutę, ale u...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI