Obrona przed krzywdą

Wstęp

Nie ma uniwersalnego sposobu radzenia sobie z krzywdą. Dlatego warto zaufać swojej intuicji i nie oceniać własnych reakcji, warto też szukać zrozumienia i akceptacji innych.

Psychika człowieka została wyposażona w wiele umiejętności radzenia sobie z doznawaną krzywdą. Świadczy o tym choćby fakt, że na to samo krzywdzące wydarzenie każdy może zareagować w inny sposób. Na przykład kobiety zdradzone przez mężów mogą albo czuć do nich nienawiść i agresję, albo uznać, że to one są winne zdrady, albo też stwierdzić, że nic się nie stało. Zdarza się jednak, że ten sam człowiek najpierw nienawidzi kogoś, kto go skrzywdził, za chwilę ma wobec niego poczucie winy, a potem jest w stanie wytłumaczyć sobie, że tak naprawdę nic się nie stało.
Problem w istocie jest dość złożony, ale jednocześnie podstawowy i powszechny. W gabinecie terapeutycznym bardzo często można spotkać osoby próbujące na różne sposoby uwolnić się od doznanej krzywdy. Niektórym z nich trudno wyzwolić się od agresji, nienawiści czy chęci zemsty, inne dopiero odkrywają, że zostały skrzywdzone i że u podłoża ich problemów leży niemożność poradzenia sobie z doznaną krzywdą.
Jak już wspomniałem, jednym ze sposobów reagowania na krzywdę jest agresja, atakowanie krzywdziciela. Atakować można różnie: bez przemyślenia i bezpośrednio albo z premedytacją, fizycznie albo słownie. Co zyskujemy, zachowując się w taki sposób? Świadomość krzywdy (wbrew pozorom nie zawsze jest ona oczywista) i poczucie siły: atakujemy, żeby obronić swoją wartość. Co tracimy? Tracimy relację – albo się rozstajemy, albo zaczynamy dominować, albo dochodzi do eskalacji konfliktu. Atakując, krzywdzimy – czyli z ofiary stajemy się krzywdzicielem. To zaś rodzi poczucie winy, z którym musimy sobie jakoś poradzić. Agresja może wymknąć się spod kontroli, przerodzić w nienawiść, w poszukiwanie zemsty, może też być przenoszona na innych. Zachowania agresywne rzadko przynoszą oczekiwaną ulgę, a niejednokrotnie powiększają problem.
Inną z form reagowania na krzywdę bywa uznanie, że dana sytuacja wcale nie jest krzywdz...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI