Nostalgia

Wstęp

Wszelkie nostalgie rodzą ból, z którym trzeba sobie jakoś radzić. Moim sposobem jest patrzenie na morze - w miejsce, gdzie morze się kończy.

Nostalgia ma – pewnie nie może być inaczej – bardzo osobiste podteksty. Nic więc dziwnego, że na myśl o niej pojawiły się w mojej głowie trzy ważne dla mnie miejsca: pewna łąka na przedmieściach Poznania, Ogród Botaniczny we Wrocławiu i ten staw w Central Parku na Manhattanie, do którego zimową nocą jechał Holden Caufield, bohater Buszującego w zbożu, aby sprawdzić, co dzieje się z kaczkami, kiedy stawy zamarzają. Nie przyszły mi do głowy szkoły, do których chodziłem (dobrze wiem dlaczego, a i szkoły – gdyby tylko miały pamięć, też by to wiedziały). Nie byli to ludzie, choć przecież jest co najmniej kilkadziesiąt osób rozrzuconych po świecie – od Denver w Colorado do Kabulu w Afganistanie – za którymi tęsknię, które jeśli spotykam, to zawsze z radością, a które, niestety, spotykam zbyt rzadko.

Te trzy miejsca burzą zarazem moje przekonania o naturze nostalgii. Byłem bowiem przekonany, że nostalgia to tęsknota za c...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI