Nieśmiały mózg - Czy nieśmiałość jest warunkowana biologicznie?

Psychologia i życie Otwarty dostęp

Wyobraź sobie, że stoisz przed lustrem. Większość ludzi w takiej sytuacji chce poprawić swój wygląd. Oglądamy się z każdej strony, sprawdzamy, czy aby na pewno prezentujemy się odpowiednio. Niemal każdy z nas doświadcza w swoim życiu nieśmiałości. Dlaczego jednak niektórzy są bardziej nieśmiali, niż inni? Czy mamy wpływ na naszą nieśmiałość?

 

Chcesz wiedzieć więcej? Artykuł "Jak zwiększać wydajność naszego mózgu - fakty i mity" zawiera wartościowe informacje.

Większość z nas doświadczyła w swoim życiu nieśmiałości. Z międzykulturowych badań profesora Philipa Zimbardo wynika, że jedynie 7% wszystkich ludzi nigdy jej nie odczuwało. Wyniki analiz przeprowadzonych na polskiej populacji pokazały, że prawie 60% badanych dorosłych uważa się za osobę nieśmiałą. Jest to więc problem bardzo powszechny. Nieśmiałość wyjaśniana jest jako wstydliwość, brak pewności siebie, lękliwość. Zimbardo rozumie ją jako uświadomienie sobie przez nas własnej niezdolności do podejmowania czynności wówczas, gdy chcemy i wiemy, jak ją wykonać. Nieśmiałość jest to lęk przed negatywną samooceną i/lub negatywną oceną innych. Osoba nieśmiała wyróżnia się bezczynnością, gdy inni są aktywni; odizolowaniem, gdy inni łączą się ze sobą. W ten sposób osobę taką charakteryzuje bardziej nieobecność zewnętrznego reagowania niż występowanie reakcji niezwykłych. Może to pociągać za sobą różne skutki – od lekkiego uczucia skrępowania, przez nieuzasadniony lęk przed ludźmi, aż do skrajnej nerwicy. Dlaczego ten problem dotyka części z nas bardziej niż innych? 

Dlaczego niektórzy ludzie są nieśmiali?

Badacze, poszukując odpowiedzi na to pytanie, podejmują próbę wyjaśnienia tego zagadnienia w aspekcie neurobiologicznego i neuropsychologicznego podłoża nieśmiałości. Czy badania takie mogą zaprowadzić nas do konkluzji, że nieśmiałość jest silnie uwarunkowana biologicznie, a więc jest zjawiskiem, które jest od nas zupełnie niezależne?
Naukowcy potwierdzili, że osoby dorosłe z problemem nieśmiałości różnią się pod względem funkcjonowania mózgu od innych ludzi. Psychiatra Carl Schwartz z Harvard Medicine School przeprowadził badanie, podczas którego obserwował aktywność mózgu w czasie prezentacji młodym osobom zdjęć znanych i nieznanych twarzy. Wyniki pokazały, że u badanych, którzy byli nieśmiali jako nastolatkowie, w czasie oglądania zdjęć obcych osób obserwowano większe pobudzenie ciała migdałowatego. Struktura ta bierze udział między innymi w regulacji powstawania strachu i czujności w odpowiedzi na zagrożenie. Badacze uważają, iż nieśmiałość związana jest ze zwiększoną wrażliwością na bodźce społeczne, które motywują nas do działania, na przykład do nawiązywania relacji z innymi.
Znaczenie ma nie tylko aspekt znajomości twarzy, ale także to, jakie emocje ona wyraża. Wyraz twarzy odbiorcy naszego komunikatu to bogate źródło emocjonalnie istotnych sygnałów, przenoszących uwagę, jej koncentrację, intencje i stany emocjonalne do obserwatora. Odbiór negatywnego wyrazu twarzy (np. strach i gniew) sygnalizuje zagrożenie i niebezpieczeństwo oraz uruchamia zachowania związane z ucieczką, rezygnacją, podczas gdy wrażenie pozytywnego wyrazu twarzy (np. szczęście i radość) oznacza nagrodę, zainteresowanie oraz ułatwia podjęcie kierunkowego działania. Uważa się, że to zróżnicowane przetwarzanie informacji emocjonalnych związane jest także z informacją wizualną twarzy (tj. kontrast, jasność i częstotliwość przestrzenna), które są szybko postrzegane i przesyłane ścieżkami podkorowymi.
Te aspekty percepcji twarzy zainteresowały naukowców z Kanady, którzy zbadali odpowiedź bioelektryczną mózgu podczas prezentacji twarzy przedstawiających różne emocje (strach vs. radość). Zauważyli, że mózgi osób nieśmiałych wykazywały szybką redukcję odpowiedzi neuronalnej na twarze obrazujące negatywne emocje, co wyjaśniali większą tendencją do unikania takich bodźców społecznych już na bardzo wczesnym, nieświadomym etapie ich przetwarzania. Mózgi osób o niskiej nieśmiałości szybciej i silniej reagowały natomiast na twarze pozytywne. Wyniki te wiązane są z większym uwrażliwieniem osób nieśmiałych na negatywne bodźce w porównaniu z osobami śmiałymi.
W innym badaniu, z udziałem studentów, naukowcy z Uniwersytetu Southwest w Chinach stwierdzili związek pomiędzy strukturą okolic czołowych i ciemieniowych a nieśmiałością. Uzyskane wyniki dotyczyły mniejszej objętości istoty szarej i białej przedniej oraz środkowej części zakrętu obręczy u osób nieśmiałych. Okolica ta bierze udział w regulacji procesów uwagi, kontroli wzbudzenia emocjonalnego oraz funkcji napędowo-motywacyjnych. Zadaniem badanych było dokonanie samooceny odczuwanego napięcia i związanych z nim objawów somatycznych. Analizy wykazały, że osoby z wyższym poziomem nieśmiałości w większym stopniu odczuwają symptomy stresu psychosomatycznego, tym silniejsze, im mniejsza była objętość opisywanych struktur mózgu. Te obserwacje neuroanatomiczne, jak wyjaśniają badacze, w codziennym funkcjonowaniu mogą objawiać się z jednej strony mniejszą kontrolną emocjonalną i koncentracją na zamartwianiu się oceną innych, a z drugiej strony skutkować brakiem pobudzenia celowej aktywności, utrudniając podejmowanie wyzwań.  W przeżyciach osób nieśmiałych, w sytuacjach społecznej ekspozycji, pojawia się charakterystyczna tendencja do refleksji o sobie i o tym, jak inni ludzie je spostrzegają i oceniają. Nieśmiali nie mogą lub nie potrafią oderwać się od obecności świadków swego działania, wskutek czego stojące przed nimi zadania wydają się im subiektywnie trudniejsze do wykonania. Stąd właśnie pojawia się tendencja do wycofywania się i bierności.
Nieśmiałość wiązana jest także z budową płacika ciemieniowego dolnego. Struktura ta zaangażowana jest w przetwarzanie informacji związanych z samym sobą, analizę bodźców twarzy, szczególnie budzących lęk. Wcześniej udowodniono także występowanie w tej okolicy tzw. neuronów lustrzanych, biorących udział w ocenie intencji innych osób. Nieśmiali ludzie są wrażliwi i podatni na osądy innych, na ocenę intencji oraz emocji w stosunku do nich samych. Badacze uważają, że zwiększona objętość kory płacika ciemieniowego dolnego u osób nieśmiałych może być powiązana ze zwiększoną aktywnością w zakresie analizy tego jak oceniają ich inni.

Nieśmiałość mózgu

Poczucie nieśmiałości wydaje się związane z funkcjonowaniem różnych obszarów mózgu i dotyczy szerokich pokładów psychiki. Znaczący wpływ na formowanie nieśmiałości mają specyficznie ukształtowane poznawcze struktury osobowości. Akcentuje się znaczenie emocji związanych z wcześniejszymi doświadczeniami w procesie socjalizacji.
„Nieśmiałość mózgu” zaobserwowano również w badaniach na poziomie neurochemicznym, które koncentrują się na ocenie funkcjonowania układów neuroprzekaźnikowych. Polscy badacze z Uniwersytetu Warszawskiego zaobserwowali zależność między zmiennością w dwóch genach systemu dopaminergicznego – związaną z mniejszą jego aktywnością – a nasileniem nieśmiałości. 
Dopamina jest klasycznym neuroprzekaźnikiem, którego receptory bardzo licznie znajdują się w komórkach układu limbicznego oraz w płatach czołowych, tworząc szlaki: mezolimbiczny i mezokortykalny. Dzięki nim reguluje ona aktywację tych struktur mózgu. Obie te drogi biorą udział w regulacji emocji i zachowań społecznych. 
Oprócz klasycznych neuroprzekaźników mózg posiada zdolność produkcji wielu innych substancji chemicznych, między innymi aminokwasów, które w naszym organizmie pełnią rolę hormonów. Ich rola w mózgu długo pozostawała jednak nieznana.
Dziś substancje te znane są jako neuromodulatory. Należy do nich kortykoliberyna (CRF). Bierze ona udział w regulacji reakcji stresowej i jest jedną z substancji odpowiadających za aktywność osi stresu oraz jej komunikację ze strukturami układu limbicznego. Kortykoliberyna jest znana naukowcom z jej modulującego wpływu na komórki układu dopaminergicznego. 
Badacze z Instytutu Maxa Plancka w Monachium zaobserwowali, że neuropeptyd urokortyna-3, który wiąże się z receptorami kortykoliberyny, ma znaczenie przy podejmowaniu relacji społecznych.
Wyniki ich badań wskazały, że myszy wykazujące brak receptora CRF-R2 lub urokortyny-3 w przyśrodkowych obszarach ciała migdałowatego niechętnie podejmowały relacje z nowo poznanymi osobnikami swojego gatunku, preferując te gryzonie, które znały. Ponadto okazało się, że aktywacja receptorów oraz neuronów produkujących urokortynę-3 spowodowała, że zwierzęta chętniej nawiązywały kontakty z nieznajomymi osobnikami i stały się śmielsze. Naukowcy wyciągnęli zatem wnioski, iż urokortyna-3 i receptor CRF-R2 odgrywają rolę w regulacji stresu związanego z sytuacjami społecznymi. Uważają oni, że podobne mechanizmy regulacji przebiegają w mózgu człowieka i również u ludzi mogą być one odpowiedzialne za nieśmiałość i skłonność do nawiązywania relacji międzyludzkich. Czy wyniki te otwierają drzwi badaczom do znalezienia farmakologicznego antidotum na nieśmiałość?
 

Jak możemy radzić sobie z nieśmiałością?

Profesor Bernardo Carducci z Instytutu Badań nad Nieśmiałością na Uniwersytecie Indiana wskazuje na kilka ważnych zasad:

  • Nieśmiali ludzie potrzebują nieco więcej czasu, żeby zaadaptować się do sytuacji społecznej. Gdy wybierasz się na spotkanie czy imprezę, przyjdź wcześniej, bądź jednym z pierwszych. Wtedy masz więcej czasu na oswojenie się z kolejnymi osobami i obecnością w dużej grupie.
  • Pozwól sobie działać w swoim tempie, daj sobie czas na rozgrzewkę, powoli włączaj się w nowe działania. Jeśli czeka Cię nowe wyzwanie, poszukaj sposobu, aby dojść do niego metodą małych kroków. Może to być na przykład ćwiczenie planowanego wystąpienia na forum w obecności bliskiej osoby albo w małej grupie.
  • Pamiętaj o swoich mocnych stronach, koncentruj się na nich, wykorzystaj swoje kompetencje i zainteresowania do nawiązywania znajomości.
  • W czasie rozmowy staraj się myśleć o innych, a nie o sobie, koncentruj się na tym, co oni mówią, obserwuj ich mowę ciała.
  • Pamiętaj, że nie każda rozmowa czy relacja może być udana, ponieważ różnimy się między sobą. 
  • Unikaj alkoholu. Alkohol działa krótkotrwale, szybko spowalnia. Sprawia, że myślisz wolniej, co działa przeciwko Tobie. Ponadto kiedy pijesz, aby być towarzyskim, zaczynasz przypisywać sukces alkoholowi, nie sobie. Masz wrażenie, że możesz być towarzyski jedynie wtedy, kiedy działa alkohol.


Czy mamy wpływ na naszą nieśmiałość? 

Choć w wielu pracach z różnych dziedzin badawczych pojawia się wyraźna tendencja do myślenia o procesach biologicznych jako o czymś niezmiennym, to jednak nauka dostarcza coraz więcej dowodów świadczących o plastyczności systemów neurobiologicznych.
Wiele badań pokazało, że oddziaływania psychoterapeutyczne i interwencja psychologiczna zmieniają aktywność układów neuroprzekaźnikowych. Doskonała właściwość naszego mózgu do adaptacji związana jest właśnie z neuroplastycznością, w tym wypadku wynikającą z nabywanego doświadczenia, także oddziaływania społecznego, które może wiązać się z dalszymi zmianami na poziomie funkcjonalnym, a także struktury mózgu.
Czy więc rzeczywiście potrzebny jest nam lek na nieśmiałość? Niekoniecznie.
Nasz mózg daje nam bowiem narzędzia do zmiany tego, co biologiczne. Praca nad sobą, podjęty w związku z nią wysiłek pozwalają na pokonanie doświadczanych trudności. Wnikliwa analiza swojego zachowania, ocena poznawcza oraz uświadomienie sobie własnych zasobów osobistych i społecznych w działaniu indywidualnym czy ukierunkowanym przez specjalistę może doprowadzić do oczekiwanej zmiany – to właśnie te oddziaływania społeczne mogą zmienić to, co biologiczne.

POLECAMY

Kiedy zwrócić się o pomoc do specjalisty?

Lęk społeczny i nieśmiałość to pojęcia, które nakładają się, ale nie są zamienne. Badania pokazują, że tylko połowa osób ze zdiagnozowanymi zaburzeniami lękowymi jest nieśmiała, a mniej niż 1/4 nieśmiałych ludzi spełnia kryteria lęku społecznego. Ten ostatni często związany jest też z współwystępowaniem innych zaburzeń lękowych czy depresją.
Osoby z zaburzeniami lękowymi w przeciwieństwie do nieśmiałych doświadczają silnego strachu, zawstydzenia, a czasem wręcz upokorzenia w sytuacjach społecznych do tego stopnia, że czują się sparaliżowane, co wywołuje w nich poczucie zagrożenia czy niebezpieczeństwa.
Podczas gdy nieśmiałość wiąże się z pewnym skrępowaniem lub wycofaniem, w fobii społecznej na pierwszy plan wysuwa się skrajny niepokój, nierzadko przybierający formę paniki, oraz towarzyszą mu często silne objawy somatyczne, na przykład duszności, zawroty głowy. To one, choć są wtórnym objawem, stają się głównym problemem osób chorych, które obawiają się, że atak dolegliwości, na przykład trudności ze złapaniem oddechu czy uczucie, że się duszą, pojawią się w miejscu publicznym.
Dla wielu osób niemal każda codzienna czynność – pójście do sklepu, lekarza, urzędu czy banku – która wymaga kontaktu z ludźmi spoza najbliższego otoczenia, staje się źródłem ogromnego cierpienia.
Gdy objawy przybierają formę lęku społecznego, destabilizują codzienne funkcjonowanie oraz zaburzają wypełnianie dotychczasowych obowiązków w domu, szkole, pracy lub najbliższym środowisku, wówczas określenie nieśmiały(-a) nie jest już wystarczające. To sygnał, że należy zwrócić się po pomoc do specjalisty.
Korzystanie z dostępnej nam wiedzy z różnych dziedzin nauki do zrozumienia i radzenia sobie z nieśmiałością pozwala nam na głębszą refleksję i na nowo definiuje problematykę przekraczania własnych granic: fizycznych, emocjonalnych, intelektualnych i duchowych. 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI