NIE KIJEM, A ZAUFANIEM

Wstęp

Jeśli całe życie uczono kogoś uczciwego postępowania tylko dlatego, że stoją za tym sankcje, nie będzie na początku wiedział, co zrobić, kiedy po prostu się mu zaufa.Zaufanie jest darem, choć trzeba nauczyć się nie tylko jego dawania, ale też i przyjmowania – przekonuje JOANNA HEIDTMAN.

Toshio Yamagishi i jego współpracownicy badali poziom zaufania u Amerykanów i Japończyków. Wydawałoby się, że to mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni – żyjąc, pracując i wychowując się w sieci ścisłych, wewnątrzgrupowych powiązań – będą charakteryzować się wyższym poziomem zaufania do innych. Natomiast obywatele USA – członkowie społeczeństwa otwartego, mobilnego, w którym tak w życiu osobistym (towarzyskim), jak i w pracy wchodzi się stale w interakcje z nowymi, nieznanymi osobami – będą wykazywali zwiększony dystans i mniej zaufania. Okazało się jednak, że jest odwrotnie: Amerykanie wykazują dużo wyższy poziom ogólnego zaufania do ludzi niż Japończycy.

Zaufanie bowiem związane jest z tym, w jaki sposób oceniamy niekompletne informacje dotyczące potencjalnego partnera interakcji. Nie mamy wystarczającej wiedzy, a jedynie wnioskujemy i oczekujemy, że partner ma jednak dobre intencje i zgodnie z nimi zadziała. I tu odkrycie – wytworzenie się postawy ogólnego zaufania do innych związane jest z niepewnością, elementem ryzyka. Rodzi się i jest potrzebne właśnie tam, gdzie nie mamy gwarancji wynikającej z tego, że dobrze znamy tych, z którymi wchodzimy w interakcje, lub wiemy, że istnieje zestaw takich zabezpieczeń (kar i nagród), który „zmusza” drugą stronę do postępowania fair.

Japończycy, żyjąc w ścisłej sieci powiązań społecznych (w kulturze Wschodu nie istnieje pojęcie jednostki oderwane od pojęcia grupy, do której ona należy) i będąc od niej silnie zależnymi, wiedzą, że każde nieuczciwe zachowanie spotka się natychmiast ze społeczną karą, albo nawet odrzuceniem przez grupę, bez której jednostka praktycznie nie może społecznie funkcjonować. Znany powszechnie system społecznych kar jest podstawą pewności, że partner interakcji zachowa się (w interesach lub w sytuacji towarzyskiej) uczciwie, ponieważ jest to w jego interesie.

Według Yamagishiego zaufanie pojawia się więc tylko w takich relacjach, w których – choć nie możemy jednoznacznie określić intencji partnera i może on mieć pokusę wyprowadzenia nas w pole – oczekujemy, że zachowa się on uczciwie. Z drugiej strony zaufanie pozwala nam na wyjście z wąskiej grupy osób dobrze nam znanych i na nawiązywanie kontaktów, organizowanie współpracy i wymianę z innymi, nieznajomymi, obc...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI