Negocjacje przy tablicy

Wstęp

Czy negocjacje z uczniami mogą wpływać na ich oceny? Tak. Uczniowie, którzy ustalają z nauczycielem sposób i tempo zaliczania kolejnych partii materiału, mogą zaplanować proces uczenia się. Świadomie ponoszą konsekwencje swoich niepowodzeń i wyciągają z nich wnioski. Zrzucanie winy na brak czasu nie wchodzi w grę, bo przecież sami ustalili zasady.

Umiejętność prowadzenia negocjacji jest bardzo cenna. Składa się na nią wiele elementów, do których można zaliczyć m.in.: analizę alternatyw, przyjmowanie cudzej perspektywy, branie odpowiedzialności za swoje działania czy szybkość podejmowania decyzji. Każdy z tych elementów jest przydatny nie tylko w negocjacjach, ale i w innych sytuacjach, np. na studiach czy w pracy zawodowej. System studiów opiera się na aktywności studentów, którzy sami powinni poszerzać wiedzę i zwiększać swoje kompetencje. Niezbędnymi narzędziami w tym obszarze są właśnie wymienione wyżej elementy. Studenci (ale i uczniowie szkół ponadgimnazjalnych) powinni umieć samodzielnie przeszukiwać literaturę i wybierać potrzebne informacje (analiza alternatyw), pracownicy powinni umieć dostosować oferty do potrzeb klientów (przyjmowanie cudzej perspektywy), zarządzać własnymi projektami (branie odpowiedzialności) czy zarządzać w sytuacjach kryzysowych (szybkość decyzji). Ci, którzy posiadają takie umiejętności, osiągają sukcesy w szkole, na studiach i w pracy zawodowej.

Kim dla nauczyciela jest uczeń?


Niestety, polska szkoła skutecznie oducza dzieci i młodzież podejmowania decyzji i brania odpowiedzialności za to, co robią. Etapy edukacji są z góry zaplanowane, więc uczeń musi się dostosować do tempa procesu przekazywania wiedzy. Nie ma znaczenia, w jaki sposób stara się nadążyć za narzuconym mu tempem: czy uczy się po nocach, chodzi na korepetycje do innych nauczycieli, czy może potrafi świetnie ściągać. Skoro uczeń dostosował się do szkolnego tempa, nikt nie pyta, jak to osiągnął...
Inaczej dzieje się w przypadku ucznia w jakikolwiek sposób niedopasowanego – szkoła karze go, nie biorąc pod uwagę, dlaczego wyniki ucznia są słabe. Jeżeli uczeń nie rozumie, dlaczego jest karany, to kara jest dla niego wyłącznie informacją, czego musi unikać. Nie mówi zaś o tym, do czego powinien dążyć. Uczeń nie może zatem wyciągnąć konstruktywnych wniosków, a w związku z tym nie powinien ponosić konsekwencji własnych działań. Jest tylko przedmiotem.

Sytuacja wygląda inaczej, kiedy uczeń ma szansę być współtwórcą programu nauczania, a przynajmniej pewnych jego elementów, np. tempa i sposobów przekazywania wiedzy, metod czy chociażby częstotliwości klasówek i sprawdzianów. Współtworząc program, uczeń przejmuje odpowiedzialność za swój udział w procesie edukacyjnym, ale też za efekty nauczania – zarówno za swoje sukcesy, jak i niepowodzenia. Dzięki temu może wyciągać wnioski, uczyć się na własnych błędach i ponosić konsekwencje własnych zaniedbań. W tej sytuacji staje się podmiotem. Proces taki jest możliwy także w polskiej szkole. Wszys...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI