Nie potrafię zliczyć tysięcy książek, które przeczytałem w ciągu swojego życia. W jednej tylko, chyba najmniej udanej książce Johna Fowlesa Daniel Martin, przeczytałem historię o ponownym, po wielu latach, zakochaniu się w tej samej osobie. Historia wydała mi się pozbawiona prawdy psychologicznej, zaś tytułowy bohater tej powieści wydał mi się nazbyt papierowy. Może były gdzieś inne, podobne opowieści, ale żadnej z nich nie potrafię sobie przypomnieć. Za to pamiętam wiele wspaniałych opowieści o zakochaniu i (o dziwo) jeszcze więcej opowieści o rozstaniach.
Nie zliczę też tysięcy ludzi, których poznałem w ciągu długiego życia. Nie spotkałem wśród nich ani jednej pary, której zdarzyłby się nawrót wielkiego (albo choćby średniego) uczucia. Pech? Tendencyjne patrzenie na świat? A może już tak to jest, że uczucia b...
Nawroty uczuć
Wielkie uczucia, to Ziemia Obiecana, a to oznacza ziemię nadal nieznaną. Bo Ziemia Obiecana to, jak wiemy, przede wszystkim droga, a nie sam cel drogi.
Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.