Mózg w zalotach

Wstęp

Coraz więcej wiemy o tym, co się dzieje w mózgach zakochanych osób. Okazało się, że miłość przypomina chorobę, a kobiety przeżywają ją zupełnie inaczej niż mężczyźni.

Psychiatrzy od dość dawna porównują zakochanie do odurzenia środkami narkotycznymi. Niektórzy z nich uznają to, co przeżywa zakochany człowiek, za rodzaj ostrej psychozy. Charakteryzuje się ona nadmiernym pobudzeniem i euforią, ograniczeniem świadomości, chwiejnością emocjonalną, a nawet upośledzeniem pewnych zdolności umysłowych, na przykład umiejętności przewidywania.

Czy rzeczywiście miłość tak bardzo przypomina stan chorobowy? Ta mało romantyczna teza znalazła potwierdzenie w badaniach biochemii stanu zakochania – wiadomo już, jakie substancje działają na mózg w początkowej fazie fascynacji drugą osobą, a jakie wtedy, gdy stan ten przeradza się w trwałe uczucie. Ale naukowcy nie poprzestają na analizie sygnałów chemicznych. Dzięki prowadzonym w ostatnich latach obserwacjom ludzkich mózgów „w akcji” (co umożliwiają techniki neuroobrazowania, takie jak funkcjonalny rezonans magnetyczny – fMRI) starają się stworzyć funkcjonalną mapę mózgu człowieka zakochanego.
W 2002 roku Andreas Bartels i Semir Zeki z University College London stwierdzili, że u ludzi zakochanych znacznie zmienia się aktywność określonych obszarów mózgu. Każdy z uczestników ich badania oglądał dwa zdjęcia. Pierwsze przedstawiało osobę, w której badany był „głęboko i prawdziwie zakochany”, drugie zaś przyjaciela lub przyjaciółkę (tej samej płci co obiekt miłości – a więc na...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI