KUP WYDANIE PAPIEROWE
KUP WYDANIE TABLETOWE
KUP E-WYDANIE
PRENUMERUJ
Przyglądamy się kobietom z natury sobie bliskim, w jakimś stopniu skazanym na siebie nawzajem. Czasem przypominają one bohaterki wiktoriańskich powieści, czasem wojowniczki, które nie chcą lub nie potrafią zejść z pola walki. Ich relacje czasem przypominają symbiozę, a czasem mieszankę wybuchową o masie nieomal krytycznej.
Coraz częściej przyłapuję się na tym, że myślę o związkach matek i córek przez pryzmat wyobraźni i pamięci. Wcale niemało matek zachowuje się bowiem tak, jakby
straciły pamięć, a w każdym razie tę część pamięci, która dotyczy własnego dzieciństwa i młodości. Niektóre matki zachowują się tak, jakby nie pamiętały, że niedawno były córkami swoich matek. Albo nie pamiętają, że miały matki, albo nie pamiętają, że były córkami. Tak, jakby macie...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.