Jak brat z bratem

Rodzina i związki Praktycznie

Bywa, że czujemy się bardziej związani z przyjaciółmi niż z własnym rodzeństwem. Jak uzdrowić relacje i odnaleźć drogę do brata i siostry?
 

Bracia Coen czy bracia Dardenne – znani scenarzyści i reżyserzy filmowi – to symbole idealnie działających tandemów, zgodnych braterskich relacji zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej. Wspólnie osiągają sukcesy i – jak się zdaje – nie ma mowy o jakiejkolwiek rywalizacji między nimi. Na ogół wśród dorosłego rodzeństwa trudno o tak bliskie relacje. Często drogi braci i sióstr rozchodzą się po wyprowadzeniu się z domu rodzinnego i założeniu własnej rodziny...

POLECAMY

Często źródeł problemów w relacjach między dorosłym rodzeństwem można szukać w dzieciństwie, w tym, jak każde z nich było traktowane przez rodziców. W sposobie, w jaki rodzice reagowali na rywalizację dzieci. Rywalizacja jest czymś naturalnym, gdy pojawia się młodszy brat, siostra. Każde dziecko już od wieku niemowlęcego instynktownie walczy o uwagę, opiekę i miłość rodziców oraz innych opiekunów, bo to zapewnia mu przetrwanie. A rodzeństwo stanowi konkurencję w walce o te dobra. Wojny toczone przez braci i siostry dają zarazem ujście emocjom, jakie dzieci przeżywają w relacjach z rodzicami, rówieśnikami. Odreagowują w ten sposób zazdrość, lęk przed odrzuceniem, poczucie krzywdy i zależności od innych.

Gniewni, bo skrzywdzeni
Problemy w relacjach między rodzeństwem są często przejawem dysfunkcji całej rodziny. Na to, jak zachowuje się jeden z członków rodziny, wpływają

zachowania pozostałych jej członków oraz ich wzajemne stosunki. Bywa, że starszy syn wciąż słyszy: „Jesteś starszy, mądrzejszy, to ustąp!”. Gdy dochodzi do awantury między dziećmi, rodzice obarczają starsze dziecko winą za konflikt. Jasne jest dla nich, że niezależnie od tego, co uczyniło młodsze dziecko, doszło do tej sytuacji, ponieważ to starsze i mądrzejsze nie ustąpiło, czyli nie posłuchało ich zaleceń – było niegrzeczne. Młodsze dokucza, wyrządza krzywdę po prostu dlatego, że jest „młodsze i głupsze”. Karę dostaje starsze dziecko, w najlepszym razie oboje.

Konsekwencją tej błędnej postawy wychowawczej jest pozbawienie starszego dziecka praw i możliwości obrony. W takiej sytuacji pokrzywdzone dziecko skieruje gniew na młodsze, nie na rodziców, bo instynktownie chroni w sobie ich pozytywny obraz i pragnie mieć z nimi jak najlepszą relację. W przyszłości być może samo będzie wymierzało sprawiedliwość bratu lub siostrze i tym samym faktycznie zidentyfikuje się z rolą złego brata lub siostry.

Taka szkodliwa dla relacji dzieci i całej rodziny postawa rodziców im może wydawać się zupełnie „normalna” i być dziedziczonym, funkcjonującym od pokoleń skryptem rodzinnym, który bezrefleksyjnie powtarzają. Może też zasadzać się na osobistym doświadczeniu życiowym, tak jak w przypadku Marty, która jest najmłodsza z czwórki rodzeństwa. W dzieciństwie dokuczali jej starsi bracia, a na pomoc rodziców nie mogła liczyć, ponieważ często wyjeżdżali do pracy za granicę. Dzisiaj w nieuświadomiony sposób odreagowuje tamte doświadczenia, obserwując relacje swoich dzieci – współczuje córce, często nadmiernie ją chroni, za to niemal w ogóle nie przejawia empatii dla potrzeb i uczuć syna, gdy dochodzi do konfliktu między dziećmi.

Koszmarny i Doskonała
Skutki faworyzowania starszego rodzeństwa boleśnie odczuła również Barbara, która urodziła się tuż przed rozwodem rodziców. Przechodzili oni kryzys już przed jej poczęciem, bo na jaw wyszła zdrada matki Basi. Drugie dziecko miało uratować małżeństwo, co się nie udało, a sytuacja rodzinna jeszcze bardziej się skomplikowała.

Ojciec przeniósł na Basię uczucia zawodu, rozczarowania i poczucie porażki w relacji z żoną. Po rozpadzie rodziny nie nawiązał z młodszą córką emocjonalnej więzi. Odmienne traktowanie córek przez ojca miało ogromne znaczenie dla ich rozwoju psychicznego oraz wzajemnej relacji, o...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI