Kiedy w szkole pojawia się przemoc

Wstęp

Szkoła nie poradzi sobie sama z przemocą wśród uczniów. W przygotowanie i wprowadzanie w życie odpowiednich planów muszą być zaangażowani nauczyciele, rodzice i - co szczególnie ważne - uczniowie. Wszyscy muszą się nauczyć obrony przed agresją i pomagania poszkodowanym, ale bez narażania siebie. Tu intuicja nie wystarczy - trzeba umieć rozmawiać ze sprawcami, poszkodowanymi i ich opiekunami.

Agnieszka Milczarek, pedagog, umiejętności trenerskie zdobywała w Szkole Trenerów przy Polskim Towarzystwie Psychologicznym. Jest założycielką i prezesem Stowarzyszenia „Bliżej Dziecka”.

Jolanta Białek: – Jednym z najistotniejszych problemów w szkole staje się agresja i przemoc. Media coraz częściej donoszą o sytuacjach, gdy uczniowie łamią prawo. Stowarzyszenie „Bliżej Dziecka” od lat wspiera szkoły w rozwiązywaniu problemu przemocy. W jaki sposób to robicie?
Agnieszka Milczarek: – Prowadzimy dwa programy. Pierwszy to „Bezpieczne Dziecko” – dotyczący przemocy dorosłych wobec dzieci. Adresowany jest do młodszych dzieci (w postaci zajęć i ulotek) oraz ich opiekunów – rodziców i nauczycieli. Drugi to Program Przeciwdziałania Przemocy – STOP, który dotyczy przemocy rówieśniczej doświadczanej przez wielu uczniów w szkole: dokuczania, znęcania się czy prześladowania. Pracę nad tym programem rozpoczęłyśmy z Joanną Węgrzynowską w 1998 roku i właściwie trwa ona nadal – program jest stale modyfikowany i rozwijany. Mamy stronę internetową, na której uczniowie, rodzice i nauczyciele mogą korzystać z poradników, prowadzimy badania nad zjawiskiem agresji i przemocy w szkołach, współpracujemy i wymieniamy się doświadczeniami z pokrewnymi organizacjami w Anglii i Niemczech. Pracujemy również z dziećmi poszkodowanymi – ofiarami przemocy oraz ich rodzicami, pomagamy dzieciom sprawcom. Weszłyśmy do unijnego programu Daphne, który dotyczy pracy z dziećmi agresywnymi i sprawcami przemocy. I to, co dla nas najważniejsze: współpracujemy ze szkołami z całej Polski. Prowadzimy dla nich szkolenia, konsultacje, superwizujemy pracę zespołów wychowawczych czy interwencyjnych. Pomagamy szkołom porządkować programy profilaktyczne, tworzyć system norm i konsekwencji, diagnozować problem agresji czy przemocy. Kontaktujemy się też z poradniami psychologiczno-pedagogicznymi, które staramy się wyposażyć w to, co niezbędne, aby mogły wesprzeć szkołę w sytuacjach, kiedy pojawia się przemoc. Obecnie, dzięki wsparciu i pomocy British Council, rozpoczęłyśmy pilotaż programu dla dzieci-ofiar, do którego zaprosiłyśmy grupę naszych nauczycieli z różnych rejonów Polski. Niewiele jest ofert pomocy dla dzieci-ofiar i ich rodziców. W wielu miejscach Polski szkoła może liczyć tylko na własne siły. Mamy nadzieję, że ten program będzie stanowił wsparcie dla szkół.

– Jakie prowadzicie szkolenia i do kogo są adresowane?
– Nasze szkolenia w ramach programu pokazują szkole, jak można budować politykę czy program przeciw przemocy na swoim terenie. Szkoły lub władze samorządowe zgłaszają się do nas bezpośrednio. Pracujemy na dwa sposoby – albo z całym zespołem danej szkoły, na czele z jej władzami, albo z kilkuosobowymi reprezentacjami poszczególnych szkół z danego terenu; często jest wśród nich pedagog lub wicedyrektor szkoły. W tym drugim przypadku staramy się bardzo jasno określić zadania reprezentacji nauczycieli po powrocie do swojej szkoły. Obie formy szkoleniowe przynoszą efekty, jednak wymaga to spełnienia określonych warunków. Najważniejsza jest gotowość szkoły do pracy nad przemocą, przekonanie dyrektora o potrzebie tworzenia systemu i wspierania swoich nauczycieli w tym zakresie, motywacja samych wychowawców do szkolenia się i rozwijania umiejętności. Jeśli jest to reprezentacja szkoły, liczy się również, czy będzie umiała przeszkolić swój zespół nauczycieli, czy ma siłę przekonywania. Bardzo dobre doświadczenia mamy z terenu Kępna, Dolnego Śląska, Konina, gdzie dzięki małym reprezentacjom z poszczególnych szkół uruchomiła się lawina działań. Nie prowadzimy szkoleń otwartych, dla pojedynczych osób ze szkoły. Jeden nauczyciel czy nawet pedagog, którego próbujemy obciążyć wszystkimi zadaniami szkoły, nie stworzy systemu przeciw przemocy. Przemoc wymaga działań, do których potrzebna jest aktywność i zaangażowanie całego zespołu. W naszym odczuciu szkoły są otwarte i świadome problemu agresji i przemocy. Na konferencjach oświatowych dyrektorzy otwarcie mówią: mam problem z agresją, szukam metod i rozwiązań. Część z nich dodaje, że szkoła w swoich działaniach jest osamotniona, brakuje specjalistów na jej terenie, brakuje instytucji czy programów, które stanowiłyby pomoc dla dzieci poszkodowanych – ofiar przemocy lub dzieci agresywnych – sprawców przemocy. Trudno się z tym nie zgodzić.

– Każda szkoła obligatoryjnie musi mieć program profilaktyczny. Niestety, szkoły często przyjmują gotowe programy, które rzecz jasna nie uwzględniają potrzeb konkretnej placówki. Jak szkoła powinna budować strategię działań przeciw przemocy?

– Przede wszystkim działania szkoły muszą mieć charakter systemowy, akcyjność albo doraźne działania interwencyjne nie rozwiążą problemu. Każda szkoła musi też uwzględniać swoją specyfikę i swoje potrzeby – nie istnieją gotowe, jednakowe rozwiązania dla wszystkich szkół. Nauczyciele powinni tworzyć wspólny front, swoistą politykę wobec przemocy, a taki front powstaje nie tylko z samej chęci zaangażowania się, ale przede wszystkim z podobnej wiedzy o problemie i umiejętności rozwiązywania go. Według nas, cała społeczność szkolna powinna wziąć udział w tworzeniu Kodeksu Norm Szkolnych oraz Systemu Nagród i Konsekwencji. Musi on jasno i w prosty sposób określać pożądane zachowania uczniów – to są właśnie normy. Mówiąc o konsekwencjach, nie mam na myśli systemu represji w stosunku do ucznia. Konsekwencja ma być przemyślanym działaniem wychowawczym, wyznaczeniem granicy uczniowskim zachowaniom. To musi być zaplanowane w bardzo rzetelny sposób – bierzemy pod uwagę określone dziecko i jego możliwości zmiany zachowania. Trzeba też w swoich działaniach zachować równowagę. Często w szkole zapominamy o nagradzaniu pozytywnych zachowań czy postaw naszych uczniów. Nagrody częściej dotyczą sukcesów naukowych. Według mnie nagradzanie, to promowanie pozytywnych postaw wśród dzieci. Sami nauczyciele, wychodząc z założenia, że dziecko powinno się dobrze zachowywać, przyznają, że nagrody stosują rzadko. A przecież doskonale wiadomo, jak pozytywne wzmocnienia mogą motywować dzieci.

– Do jakich działań można zaangażować uczniów?
– Uczniowie muszą być zaangażowani w pracę od samego początku. Przecież kodeks norm czy system nagród i konsekwencji nie może być budowany bez uczniów. Jeżeli będzie narzucony przez nauczycieli, to nie zadziała. Trzeba również jak najszybciej podjąć działania edukacyjno-wychowawcze w klasach. Poza tym należy prowadzić zajęcia dotyczące zjawiska agresji i przemocy. Budować dziecięcą świadomość i rozwijać umiejętności empatii, reagowania na krzywdę kolegów, pomagania im w takich sytuacjach, zgodnej współpracy, asertywnej obrony przed agresją, rozwiązywania konfliktów, radzenia sobie z trudnymi emocjami – złością, gniewem itp. Staramy się uprzedzić pojawienie się przemocy. Większa świadomość uczniów, rozwój ich umiejętności mogą w tym pomóc. W powszechnie znanym incydencie w toruńskiej szkole wielu dorosłych miało pretensje nawet nie do sprawców, ale do pozostałych uczniów klasy, że nic nie zrobili w obronie swojego nauczyciela. Warto jednak zapytać: czy ci uczniowie kiedykolwiek rozmawiali na lekcjach wychowawczych o takich dylematach moralnych, jak wybór między byciem w grupie i rezygnacją z własnej niezależności (zdania, wartości) a byciem w pojedynkę, przeciw grupie, ale z zachowaniem własnego zdania? Czy mieli kiedykolwiek zajęcia uczące, jak reagować w sytuacjach przemocy, jak pomagać słabszym? Czy o tym rozmawiali, czy ktoś im tłumaczył, jaka jest różnica między „donoszeniem dorosłym” a „informowaniem dorosłych o losie poszkodowanych/ofiar przemocy”?

– Szkoła to również rodzice. Chyba nie można ich pominąć, pracując nad efektywnym programem przeciwdziałania przemocy?
– To niezwykle ważne. Bez rodziców działania szkoły nie przyniosą pożądanych efektów. Szkoła musi nawiązać prawdziwą współpracę z rodzicami. Należy organizować spotkania edukacyjne dotyczące zjawiska przemocy, aby uświadomić rodzicom wagę tego problemu, zyskać ich poparcie w działaniach skierowanych do dzieci. Ale też ważne jest, aby określić bardzo jasno zasady współpracy rodziców ze szkołą w przypadku przemocy. Często szkoły tworzą dokument zawierający procedury postępowania dla rodziców dzieci-ofiar i sprawców przemocy. Kiedy dzieciom dzieje się coś złego, rodzice silnie to przeżywają, w emocjach pojawiają się działania, które mogą zaszkodzić sprawie, np. agresja w stosunku do sprawców. Rodzice dzieci, które użyły przemocy, mają k...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI