Inaczej niż w raju

inne Laboratorium

Przekonanie, że świat jest daleki od raju, rodzi czasem wiarę, że można zbudować lepsze, wręcz idealne społeczeństwo. Realizacja tych utopijnych wizji nie przynosi jednak światu dobra, przeciwnie: często staje się źródłem zła na masową skalę.

Czteroletni Janek wyrywa zabawkę innemu chłopcu; nastolatki umieszczają na Facebooku zdjęcia przyjaciółki opatrzone niewybrednymi komentarzami; dorosły syn zabiera matce emeryturę; do szpitali trafiają dzieci pobite przez rodziców; znany dyrygent poniża muzyków, nazywając ich cymbałami i fujarami; politycy wyzywają się od złodziei i zdrajców; kibice piłkarscy biją kibiców innej drużyny; młody człowiek zostaje brutalnie pobity na ulicy przez napastników, którzy uznali go za obcego na ich terenie; podpalane są mieszkania imigrantów; w sporach światopoglądowych ludzie skaczą sobie do oczu, zrywają przyjaźnie, obwiniają inaczej myślących o najgorsze; w wojnach codziennie giną bezbronni cywile.

Wszystkie te zachowania łączy jedno: sprawca chce wyrządzić krzywdę, fizycznie lub psychicznie zranić inną osobę. Ale psychologiczne mechanizmy prowadzące do takich zachowań mogą być bardzo różne.

To wszystko z nudów, wysoki sądzie Agresja może mieć swój początek w potrzebie natychmiastowego zareagowania na pewne czynniki sytuacyjne, takie jak spostrzegane zagrożenie, brak lub nadmiar bodźców i wrażeń, a także poczucie zablokowania dążeń. Mamy wtedy do czynienia z agresją reaktywną, impulsywno-emotogenną i nieprzemyślaną. Nawet w tej jednej grupie motywacji do agresji można jednak wskazać różne psychologiczne mechanizmy.
Niektórzy badacze lokują je w indywidualnych różnicach temperamentu, głównie w reaktywności emocjonalnej. Psychologowie Donald O. Hebb czy Harry Helson wskazywali na istnienie różnic w tak zwanym optymalnym poziomie stymulacji. Jedni z nas, by działać i mieć dobre samopoczucie, potrzebują wielu silnych bodźców (mają niską reaktywność); inni zaś (wysoko reaktywni) przeciwnie – potrzebują spokoju, działają i czują się gorzej, gdy są „przestymulowani”. Amerykański badacz Marvin Zuckerman wykazał, że osoby nisko reaktywne, poszukujące wrażeń, źle znoszą monotonię i nudę. Aby podnieść sobie poziom stymulacji często – częściej niż osoby wysoko reaktywne – angażują się w zachowania ryzykowne.

Wyrażanie agresji jest jedną z form takiego zachowania. Obrażając kogoś lub bijąc go, krzyczymy, wykonujemy gwałtowne ruchy, odczuwamy także opór ofiary – dostarczamy więc sobie silnej stymulacji. Psychologowie dowodzą, że ludzie, zwłaszcza młodzi, poszukując stymulacji, podejmują różne aspołeczne zachowania: kradną, bywają niepunktualni, lekceważą obowiązki i zobowiązania wobec innych. Czasami agresja wynika z monotonii, zbyt małej liczby ekscytujących bodźców i doznań. „To wszystko z nudów, wysoki sądzie” – tłumaczy swoje aspołeczne zachowania bohater popularnej kiedyś piosenki. Źródłem agresji może być także nadmiar stymulacji, przekraczający poziom optymalny dla danej osoby. Pojawia się niepokój, złość, poczucie przeciążenia. Agresja pozwala wtedy (przynajmniej na chwilę) „uwolnić się” od odczuwanego napięcia.

Sprawa honoru

Agresja impulsywna ma swoje podstawy neurobiologiczne i neurofizjologiczne. Jednak agresywna reakcja na nadmiar czy brak stymulacji uwarunkowana jest także społecznie i kulturowo. Okazuje się na przykład, że brak treningu w odraczaniu gratyfikacji (w efekcie przekonanie, że muszę natychmiast osiągnąć to, co chcę), a także nadmierna opiekuńczość rodziców mogą zwiększać gotowość do reagowania im...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI