Gdy dziecko traci kogoś bliskiego

Wstęp

Z dziećmi trzeba otwarcie rozmawiać o śmierci bliskich im ludzi, nie mamić obietnicami rychłego powrotu albo wizją szybkiego spotkania. Okłamywanie dziecka jedynie pogarsza jego sytuację psychiczną - pisze Ewa Chalimoniuk.

Śmierć kogoś bliskiego – członka rodziny, rodzica, rodzeństwa czy innej ważnej osoby – bezpowrotnie zmienia dziecko i świat, w którym ono żyje. Już nic nie będzie takie samo. Śmierć ukochanej osoby to psychiczna rana, którą trzeba zaleczyć. Temu ma służyć żałoba. Potrzeba na nią czasu i warunków, by mogła się dokończyć, a osierocony człowiek mógł się podnieść po stracie i dalej żyć. Można opisać żałobę, jej kolejne fazy, towarzyszące uczucia i stany umysłu, jednak nie da się stworzyć jej wzorca, bowiem każdy człowiek przeżywa ją w specyficzny dla siebie sposób. Przeżyta w pełni i zakończona, pozwala rozpocząć nowy okres życia.

Cztery fazy żałoby

Żałoba zaczyna się w momencie stwierdzenia zgonu. Jako pierwsze pojawiają się szok i zaprzeczanie śmierci. Mogą im towarzyszyć gwałtowne reakcje: krzyk, płacz, irracjonalne zachowania, ale też stupor, odrętwienie, omdlenie. Przez jakiś czas osierocony człowiek może znajdować się w stanie szczególnego rodzaju rozszczepienia: z jednej strony wie, że bliska mu osoba nie żyje, ale z drugiej czuje jej obecność i nie dopuszcza do siebie faktu, że ktoś ukochany już nigdy nie wróci. Małym dzieciom szczególnie trudno pojąć to „nigdy”.

Organizacja pochówku pomaga oswoić śmierć. Pogrzeb daje chwilową ulgę, a nawet wsparcie, jeżeli wielu ludzi uczestniczyło w nim, by oddać szacunek zmarłemu. Obecność całej rodziny i przyjaciół pomaga przetrwać ten czas.

W drugiej fazie pojawiają się naprzemiennie gniew, złość, pretensje. Nie mogąc poradzić sobie z rozpaczą, żałobnik znowu nie godzi się ze śmiercią, poszukuje kogoś lub czegoś, kogo lub co mógłby obarczyć winą za stratę. To trudny czas, gdyż wbrew zamiarom można skrzywdzić inne żyjące osoby, bo trudno wówczas o zdrowy osąd. Smutek i gniew przyćmiewają jasność myślenia. W trzeciej fazie człowiek przeżywający żałobę próbuje targować się ze śmiercią. Zastanawia się, co byłby w stanie zrobić, by zmarłego przywrócić do życia.

W czwartej fazie dominują smutek, bezsilność i tęsknota. Pojawia się poczucie bezradności i niepewności, jak dalej żyć, co robić. Utknięcie w tej fazie przeradza się w depresję, gdyż następuje znaczące obniżenie własnej wartości i utrata poczucia sensu życia. Jeżeli proces przebiega naturalnie, stopniowo następuje godzenie się ze stratą zmarłej osoby, akceptacja życia bez niej, próba nadania znaczenia tej śmierci dla dalszego życia.

Żałoba dzieci


Rozpowszechnionych jest wiele błędnych przekonań, mających rzekomo chronić dzieci przed trudnymi uczuciami związanymi ze śmiercią: że nie wolno im mówić o śmierci, że nie należy zabierać ich na pogrzeb, płakać przy nich, ujawniać swoje uczucia, ból, tęsknotę. Wynikają one z innych nieprawdziwych przeświadczeń: że jeśli dzieci nie płaczą, nie mówią o swoich uczuciach związanych ze śmiercią, to znaczy, że nie cierpią; że jeśli nie miały dobrego kontaktu ze zmarłą osobą, to jej śmierć jest im obojętna. Wielkim i groźnym błędem jest przekonywanie dzieci, że coś dobrego wynika np. ze śmierci ojca uzależnionego od alkoholu albo matki cierpiącej od lat z powodu raka. Takie mity często nie tylko nie pomagają, ale wręcz uniemożliwiają dzieciom przeżycie straty.

Przebieg procesu przeżywania żałoby przez dzieci w dużej mie...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI