Jeszcze niedawno większość filozofów uważała, że przekonania religijne są sprawą osobistych przeżyć, a nie racjonalnej dyskusji. Dziś epistemologia religii, która bada zasadność tych przekonań, stanowi jeden z najpopularniejszych działów filozofii. Ponieważ żyjemy w kulturze ukształtowanej przez chrześcijaństwo – o czym świadczy nasz kalendarz, w którym Wielkanoc jest świętem – epistemologowie religii skupiają się na racjonalności przekonań chrześcijańskich.
Szaleniec, złoczyńca czy...?
Najbardziej intrygujący argument, który broni tej racjonalności, nawiązuje do jednej z wypowiedzi C. S. Lewisa. Ten słynny pisarz i apologeta powiedział, że każdy, kto rozpatruje wiarę w boskość Jezusa z Nazaretu, stoi przed dylematem (czy raczej trylematem): szaleniec, złoczyńca albo Bóg (mad, bad, or God). Jeśli bowiem Jezus twierdził o sobie, że jest Bogiem, to albo był obłąkany, albo kłamał, albo po prostu mówił prawdę. Ponieważ nasza wiedza o Jezusie każe nam wykluczyć dwie pierwsze opcje, pozostaje nam trzecia. Zatem Jezus jest Bogiem.
Powyższe rozumowanie stanowi dziś przedmiot licznych dyskusji. Zwrócę tu tylko uwagę na najciekawszy zarzut, jaki w nich się pojawia. Według niego dylemat Lewisa jest niepełny, gdyż brakuje w nim czwartej opcji – możliwości pomyłki. Czy jednak ma sens mówienie tutaj o pomyłce? Czy jest możliwe, by ktokolwiek poczytalny i uczciwy głosił swoje bóstwo, nie będąc Bogiem?
Jedna z odpowiedzi na to iście psychologiczne pytanie brzmi: w pewnych warunkach kulturowych jest to możliwe. Co więcej, tak w historii bywało. Pomyślcie o faraonach lub rzymskich cesarzach. Łatwo jednak zauważyć, że byli oni – w swojej opi...
Dylematy wielkanocne
Jeśli Jezus twierdził o sobie, że jest Bogiem, to albo był obłąkany, albo kłamał, albo... po prostu mówił prawdę.