Druga strona stresu

Ja i mój rozwój Praktycznie

Stres jest wpisany w nasze życie, nie można go uniknąć. Czy jesteśmy zatem skazani na jego negatywne skutki? Najnowsze badania wykazują, że - na szczęście - nie.

Stres najczęściej kojarzy się nam z doświadczaniem przykrego napięcia emocjonalnego, któremu towarzyszą złość, lęk, strach, smutek, bezradność... Pojawiają się też wówczas kłopoty z zasypianiem, trudności w zapamiętywaniu i odtwarzaniu oraz w podejmowaniu decyzji, drażliwość, bóle i zawroty głowy, brak apetytu, czasem duszności i inne dolegliwości utrudniające codzienne życie. Takie stany, powtarzające się lub jednorazowe, ale o bardzo silnym natężeniu, prowadzą do zaburzeń funkcjonowania organizmu. Hans Sely uważa, że stresowi towarzyszy Ogólny Zespół Adaptacyjny – GAS (General Adaptation Syndrom), który pojawia się bezpośrednio po zadziałaniu stresora (bodźca wyzwalającego stres) i przebiega w trzech fazach. Pierwsza to reakcja alarmowa pojawiająca się tuż po zadziałaniu bodźca. Potem następuje stadium odporności, w którym organizm coraz lepiej radzi sobie z działającym bodźcem. Przy przedłużającym się stresie dochodzi do fazy wyczerpania. Gdy bodziec szkodliwy działa nadal, nasilają się dotychczasowe objawy, ale przestają mieć one charakter przystosowawczy, nie służą już zwalczaniu bodźca awersyjnego ani skutków jego działania. W efekcie dochodzi do przemęczenia organizmu, wyczerpania się jego sił, a w skrajnych przypadkach do śmierci.
Wymienione stadia są efektem reakcji neurohormonalnych, w następstwie których zwiększa się ilość czerwonych ciałek we krwi (co daje lepsze dotlenienie mięśni i mózgu) i jej krzepliwość (co zapobiega wykrwawieniu w razie zranienia), przyspieszeniu ulegają oddech i tętno („bicie serca”), wzrasta napięcie mięśniowe, odporność na ból i temperatura ciała (przeciwdziała jej silne pocenie się). Opisane zmiany to pozostałość...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI