Czym jest czytanie

Wstęp

Dawniej rozumiano czytanie jako sztukę dekodowania znaków graficznych. Współcześnie przyjmuje się, że czytanie jest procesem neuronalnym, polegającym na rozwiązywaniu problemów w umyśle czytelnika. Ta zmiana jest ważna dla nauczycieli, ponieważ modyfikuje sposób nauczania czytania.

Sposób nauczania czytania zależy przede wszystkim od tego, jak rozumiemy proces czytania, czyli od definicji czytania. Jeszcze do połowy XX wieku utrzymywał się pogląd, że czytanie przebiega wyłącznie w sferze percepcji wzrokowej – postrzegania znaków graficznych – i polega na mechanicznym dekodowaniu tych znaków, czyli przekładaniu ich na dźwięki mowy. Uważano, że droga do opanowania umiejętności czytania wiedzie poprzez sekwencyjne przechodzenie od prostych do coraz bardziej złożonych elementów kodu, w kolejności: litera, głoska, sylaba, wyraz, zdanie... W ten sposób czytelnik z mniejszych kawałków składa większą całość, stopniowo wyławiając sens czytanego tekstu.

Rozwój psychologii i neuronauk umożliwił zmianę rozumienia procesu czytania. Zaobserwowano bowiem, że nie przebiega ono wyłącznie na poziomie percepcji znaków graficznych, lecz jest skomplikowanym procesem psycholingwistycznym. Badacze zaczęli zastanawiać się nad semantycznym aspektem tekstu w procesie kształtowania umiejętności czytania i uznali, że głównym celem tego procesu jest poszukiwanie przez czytelnika znaczeń, czyli treści w tekście. Na tej podstawie zdefiniowano czytanie jako złożony proces poznawczy, polegający na nieustannym rozwiązywaniu problemów w umyśle czytelnika, w celu poznania treści tekstu. Przy czym dążenie czytelnika do poszukiwania odniesień semantyczno-gramatycznych oraz umiejętność odczytywania kodu graficznego (czyli przekładania go na dźwięki mowy) są nieustannie ze sobą splecione.

Wyobraźmy sobie, że czytelnik nieznający języka angielskiego ma przed oczyma następujący tekst: This island is inhabited by birds only.
W próbie odczytania powyższego tekstu czytelnik odniósłby się zapewne do znajomości liter oraz głosek w swoim rodzimym języku, np. polskim, starając się złożyć je razem: T-h-i-s  i-s-l-a-n-d  i-s...

Czy w ten sposób odkodowany tekst można uznać za przeczytany? Na pewno nie, ponieważ czytelnik nie dotarł do treści przekazu – nie zrozumiał tekstu.
Wyobraźmy sobie dalej, że czytelnik stara się przeczytać ten sam tekst w przekładzie na znany mu język, np. język polski:

Tę wyspę zamieszkują tylko ptaki. Do swojej znajomości liter oraz głosek w danym języku, czytelnik dodaje niezbędny aspekt procesu czytania, jakim jest zrozumienie treści przekazywanych mu przez autora tekstu. I tak, nasz czytelnik dowiaduje się, że na danej wyspie nie ma innych istot poza ptakami.

Jednak to jeszcze nie wszystko. Teraz musi odnieść odczytany przekaz do swoich wcześniejszych doświadczeń i wiedzy o świecie – wie, co to są ptaki i co to jest wyspa. Czyta również „między wierszami”, czyli domyśla się treści, których autor bezpośrednio w tekście nie zawarł, na przykład że oprócz ptaków na wyspie muszą być jeszcze jakieś inne istoty żywe, stanowiące pożywienie dla ptaków...

Wyobraźmy sobie teraz, że ten sam tekst zostanie ze zrozumieniem przeczytany przez innego czytelnika. Treści przez niego odbierane będą nieco inne, ze względu na odmienność jego indywidualnej wiedzy i doświadczeń. Na przykład „czytanie między wierszami” drugiego czytelnika może dotyczyć tego, że wyspa, którą zamieszkują tylko ptaki, musi być uroczym miejscem na Ziemi...

Załóżmy, że nasz pierwszy czytelnik odczytał wyraz „ptaki” jako „ptactwo”, czyli w całości zdanie zabrzmiało następująco: Tę wyspę zamieszkują tylko ptactwo. Nasz czytelnik zauważył jednak niepoprawne brzmienie tak wypowiedzianego zdania, powrócił więc do jego początku i przeczytał je jeszcze raz, tym razem poprawnie...
Jak widać, proces czytania jest czymś znacznie bardziej złożonym niż tylko dekodowanie znaków graficznych. Czytamy nie po to, aby przełożyć znaki graficzne na dźwięki, lecz by doszukać się w tekście treści, by się czegoś dowiedzieć czy nauczyć, czegoś doświadczyć lub przeżyć – jest to możliwe tylko wtedy, gdy zrozumiemy sens wypowiedzi.

Aktywny czytelnik

Rozbudowaną i spójną teorię procesu czytania jako sztuki rozwiązywania problemów opracowała profesor Mary M. Clay – psycholog i pedagog z Nowej Zelandii. Jest ona również autorką jednego z najbardziej dynamicznie rozwijających się w świecie programów nauczania czytania Reading Recovery, który obejmuje również szkolenie nauczycieli.

Według Mary M. Clay czytanie jest procesem psychologicznym, który najtrafniej można wyjaśnić na gruncie psychologii poznawczej w ramach nurtu konstruktywizmu. Teoria ta podkreśla aktywną rolę uczącego się podmiotu w konstruowaniu własnych struktur poznawczych. Nie jest on pasywnym obiektem, któremu podaje się gotową wiedzę, lecz jego umysł aktywnie uczestniczy w poznawaniu i rozumieniu świata. Czytanie jest również procesem aktywnej działalności umysłu czytelnika, który w wyniku interakcji z tekstem oraz integracji wszelkic...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI