Cyber-szczęście. Jak okiełznać cyfrowe technologie, by uczynić życie lepszym

Z Pawłem Fortuną rozmawiała Dorota Krzemionka

Psychologia i życie

Żyjemy w eksperymencie, gdzie zmienną zależną jest jakość naszego życia i szczęście, a nowe technologie mogą nam w jego osiągnięciu pomóc, pod warunkiem że nauczymy się z nich korzystać. Warto pamiętać, że wszędzie, gdzie pojawimy się w sieci, zostawiamy ślady. Uważajmy, czym karmimy nasze cyfrowe alter ego, bo być może pojawi się kiedyś przy wigilijnym stole jako forma wsparcia dla naszych potomków.

Dorota Krzemionka: W swojej książce Optimum 2.0 opisujesz wizytę w tokijskim Narodowym Muzeum Nowej Nauki i Innowacji. I zmieszanie, jakie poczułeś, gdy neon obok baru przekąskowego wyświetlił Ci pytanie: Z jakim typem robota chciałbyś żyć? Czy dziś już wiesz, z jakim? 
Paweł Fortuna:
Tak, choć wolałbym się nad taką możliwością nie zastanawiać. Najważniejsze bowiem, byśmy wpierw umieli wykorzystać nasze człowieczeństwo jako zasób w kreowaniu dobrostanu. Jesteśmy istotami posiadającymi określone cechy: spotykamy się, pracujemy, uśmiechamy się do siebie, wymieniamy wiadomości – to wszystko tworzy społeczną tkankę naszej codzienności. Dopiero wtedy, gdy w pełni ją wykorzystamy – a uważam, że jeszcze tak się nie stało – i zauważymy jakieś luki, których nie potrafimy wypełnić innymi metodami, warto rozważyć technologiczne wsparcie. 

Są jednak techno-entuzjaści, którzy sądzą, że technologie zastąpią im kontakt z człowiekiem…
Znam osoby zafascynowane technologią; chciałyby się otoczyć robotami, bo wierzą, że tak jak malarstwo współczesne na ścianie, to podniesie ich status. Ja tego nie potrzebuję. Gdybym jednak miał dysfunkcję, która nie pozwalałaby mi liczyć na ludzkie wsparcie, wtedy oczywiście pomyślałbym o robocie. Ważne jednak, żeby jego ingerencja ograniczała się do realnego wsparcia i delikatnych sugestii niż suwerennych decyzji. Na przykład nie zniósłbym narzucania gustów muzycznych.

Rozumiem, że nie chciałbyś, żeby robot przejął kontrolę nad Twoim życiem?
I żeby zbytnio udawał człowieka.

Aby nie wywołać zjawiska określanego jako „dolina niesamowitości” (patrz słownik). Lubimy nadawać robotom ludzki kształt, ale jeśli swoim wyglądem zbyt przypominają ludzi, w kontakcie z nimi czujemy się nieswojo. Choć android Sophia wyprodukowany w Hongkongu wydaje się raczej pociągający…
Podobno oblicze tego fembota jest wzorowane na twarzy Audrey Hepburn, choć może to  być kolejny chwyt marketingowy. Sophia potrafi się uczyć i wchodzić z interakcje z ludźmi. Udziela wywiadów. Kiedy przywieziono ją do Polski, ludzie robili sobie z nią zdjęcia. Dostała nawet indeks Akademii Górniczo-Hutniczej; co ciekawe, był to indeks papierowy!

Symboliczne – w czasach cyfryzacji papierowy indeks dla androida! Sophia opowiada o swoich marzeniach i wyznaje, że pragnie mieć dzieci. Wywołuje to mieszane odczucia…
Widziałem roboty, które wzbudzają dużo większy niepokój. Efekt „doliny niesamowitości” odnosi się nie tylko do wyglądu robota – uczucie zagrożenia może wywołać sytuacja, gdy robot zaczyna imitować naszą mentalność, próbuje „czytać myśli” albo interpretować nasze słowa niczym hiperterapeuta.

Brzmi niepokojąco. Ale może taka czeka nas przyszłość. Wracając do doświadczanych przez nas różnych braków, już dziś technologie mogą je uzupełniać. Mówimy o biohackingu (słownik), który pozwala poszerzać nam zmysły. Przypomina mi się przypadek Neila Harbissona, mieszkającego w USA artysty i działacza na rzecz praw istot transgatunkowych. Od urodzenia nie widzi kolorów, lecz dzięki zespolonej z czaszką antenie może je… usłyszeć! Gdzie w tym zespoleniu z technologią kończy się „ja”, a zaczyna nowa jakość? Można jeszcze wyznaczyć takie granice?
Życie w czasach rozwoju sztucznej inteligencji prowokuje różnorodne pytania o granice, które dotyczą nie tylko relacji ludzi z maszynami. Altanniki lśniące z Australii wydają się podważać twierdzenie, że estetyka jest...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Dołącz do 50 000+ czytelników, którzy dbają o swoje zdrowie psychiczne

Otrzymuj co miesiąc sprawdzone narzędzia psychologiczne od ekspertów-praktyków. Buduj odporność psychiczną, lepsze relacje i poczucie spełnienia.

2500+ artykułów online
110+ numerów archiwalnych
25 lat doświadczenia
Ćwiczenia i medytacje audio
Dostęp online i offline
Czytaj lub słuchaj - jak wolisz!
Charaktery - Twoje wsparcie psychologiczne • Prenumerata już od 99 zł/rok

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI