Kiedy zależy nam na długookresowym nawiązaniu relacji - musimy przystać na pewne kompromisy. Nie wchodzi w grę praca po godzinach - w dzień i w nocy - wypady do klubów w każdy weekend, spotkania z przyjaciółmi rano w południe i wieczorem. Kompromis jest w pewnym sensie utratą części swojej autonomii - wymaga od nas podejmowania prawie wszystkich decyzji razem z drugim człowiekiem. Nie jest możliwy w relacji, w której jedna strona nie chce przestać myśleć przede wszystkim o sobie i swoich potrzebach, kto nie jest skory do tego, by zainwestować swoje 50 % wkładu w związek. Bo tak naprawdę nie musimy poświęcać 100% siebie, by zadowolić bliską nam osobę. Ile kompromisu jest „akurat” i daje szansę na wspólną przyszłość bez żalu i wypominania?
POLECAMY
Oto kilka przykładów romantycznych kompromisów, które powinny być dla was oczywistością:
- Jeśli nie mieszkacie razem, powinniście dogadać się tak, byście jeździli do siebie nawzajem. Dobrze byłoby, gdybyście „na...