Nie wychodzi z domu, wszystko go wścieka, nawet zwykłe czynności, dlatego praktycznie nie mieszkamy razem. On najchętniej spędzałby czas w swojej pustelni, nie lubi przebywać wśród ludzi. Gdy gdzieś wyjeżdżamy, najlepiej czuje się w miejscach mało zatłoczonych (to akurat tłumaczę sobie jego zawodem – wypływa w kilkumiesięczne rejsy).
Zauważyłam, że strasznie ciężko jest mu zrozumieć moje problemy, tak jakby nie miał w ogóle zdolności do empatii. Skupia się tylko na sobie, chciałby, aby wszystko, co go otacza – nawet ja – było perfekcyjne, idealne. To jest oczywiście powodem rozstań. Za pierwszym razem ja podjęłam decyzję o zerwaniu – on wrócił, gdyż stwierdził, że jednak mnie kocha... ale po roku wycofał się z deklarowanych uczuć. Jest strasznie niedowartościowany i uważa, że jedynym sposobem, aby to zmienić, są inne kobiety.
Zależy mu na mnie, ale nie chce mnie krzywdzić. I to było powodem obecnego rozstania.
Mimo zerwania on cały czas chce utrzymywać ze mną kontakt. Twierdzi, że jestem dla niego najważniejszą osobą na świecie. Chciałabym mu jakoś pomóc albo chociaż spróbować zrozumieć (...) Boję się, że gdy przestanę utrzymywać z nim kontakt, popadnie w straszną depresję i źle się to dla niego skończy. Związek z nim, szczególnie w ostatnim okresie, był dla mnie d...
Związek, który niszczy
Jestem od trzech lat w związku z synem alkoholika.Chciałabym mu pomóc poradzić sobie ze sobą, a także pomóc naszemu związkowi. Mój partner miewa straszne depresje.