Zostaną po nas tylko geny

Wstęp

Czy mężczyźni są z natury poligamiczni? Dlaczego kobiety łatwiej wybaczają partnerowi przelotny seks niż długotrwały romans?Jak dobieramy sobie partnerów?

O tym, jaki jest człowiek z perspektywy psychologii ewolucyjnej, mówi dr hab. Wojciech Pisula, profesor nadzwyczajny Szkoły Wyż-szej Psychologii Społecznej, założyciel Zakładu Psychologii Porównawczej i Ewolucyjnej, pracuje też w Instytucie Psychologii PAN. Jest autorem wielu publikacji z zakresu psychologii porównawczej i etologii zwierząt m.in.: „Ciekawość i zachowania eksploracyjne – psychologia nie tylko zwierząt”, Integrative levels in comparative psychology – the example of exploratory behavior „European Psychologist”. Pełni funkcję redaktora naczelnego serii wydawniczej Psychologia – Etologia – Genetyka.

Zofia Barczewska: – Co wspólnego mają ludzie i zwierzęta?
Wojciech Pisula: – Według psychologii ewolucyjnej zarówno zwierzęta, jak i ludzie dążą do przekazania swoich genów następnym pokoleniom. Chodzi o to, aby rozmnażać się płacąc za to najniższą cenę. Gdyby jedna z płci ponosiła przy reprodukcji mniejsze koszty, to proporcja płci uległaby zachwianiu na rzecz tej, która rozmnaża się taniej. A jednak proporcja płci oscyluje wokół 1:1. Gamet męskich (plemników) jest wielokrotnie więcej niż gamet żeńskich. A zatem gamety męskie konkurują o dostęp do gamet żeńskich, a nie odwrotnie. W typowych populacjach ssaków niewiele samców posiada potomstwo. Większość zostaje wyeliminowana z gry. Z drugiej strony, aby dochować się potomstwa samica inwestuje znacznie więcej niż samiec. To samce więc muszą konkurować o dostęp do samic. Ta konkurencja odbywa się na różnych poziomach. Na poziomie komórkowym mamy do czynienia z konkurencją spermy. Jeśli samice odbywają stosunki z więcej niż jednym partnerem w ciągu cyklu rozrodczego, plemniki samców walczą ze sobą jak armie żołnierzy. Wśród nich są takie, których zadaniem jest zabijanie plemników innego samca, a nie zapładnianie. Na kolejnym poziomie istnieje konkurencja między osobnikami – samce walczą ze sobą, aby uzyskać możliwość kopulowania z partnerką. I wreszcie, koalicja samców walczy z inną koalicją, aby uzyskać przywilej dostępu do większej grupy samic. Stado lwic jest podporządkowane zwykle 2-3 samcom – czyli koalicji lwów, która wyeliminowała poprzedników.

– Ssaki są raczej poligamiczne. Mają wielu partnerów. A ludzie?

– U ssaków klasyczna strategia samców polega na tym, żeby zapłodnić jak największą liczbę samic. Stąd ich koszty wiążą się z rywalizacją o przywilej reprodukcji. Im większa liczba kopulacji, tym większe szanse na rozprzestrzenienie swoich genów. Samice z kolei mają ograniczoną możliwość rodzenia potomstwa. W ich przypadku strategia poligamiczna – zwiększanie liczby kopulacji – jest nieskuteczna. Natomiast skuteczne jest ostrożne dobieranie partnera, tak aby dostarc...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI