Zerwane więzi

Wstęp

Nasza kondycja psychiczna pogarsza się w wyniku destrukcyjnej konkurencji, ekspansji postaw konsumpcyjnych, zaniku i rozbicia więzi między ludźmi. Wcześniejsze reguły współżycia zastąpić ma tajemnicza ręka rynku. To prowadzi do odwrócenia hierarchii wartości i do erozji solidarności - uważa ANDRZEJ CECHNICKI. Dr n. med. ANDRZEJ CECHNICKI jest psychiatrą, pracuje w Katedrze Psychiatrii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest polskim koordynatorem programu „Schizofrenia - otwórzcie drzwi”, redaktorem naczelnym „Dialogu” - pisma Polsko-Niemieckiego Towarzystwa Zdrowia Psychicznego. Jeden z pomysłodawców sieci hoteli „U Pana Cogito”, w których zatrudnienie znajdują ludzie chorujący psychicznie i wykluczeni ze społeczeństwa przez stereotypy. Współtworzy Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego.

Dorota Krzemionka: Czym jest zdrowie psychiczne? Po czym można je poznać?
Andrzej Cechnicki: – Zdrowie psychiczne oznacza taki wewnętrzny stan harmonii, gdy, doświadczając nawet różnych sprzeczności i rozdarć, potrafimy je w sobie scalić. Zazwyczaj intuicyjnie rozpoznajemy, że ktoś się czuje zdrowo. Ten stan wyraża się w naszym samopoczuciu i w tym, co mówi nasze ciało, co mówią oczy. Osoba zdrowa odtwarza swoją energię w czasie snu i ma harmonijne relacje z ludźmi. Są ludzie, przy których jest nam dobrze, a przy innych czujemy się jak przy gejzerze pełnym napięcia, złości, irytacji, krzywdy i wrogości. To wszystko psuje nasz dobrostan. Osoba zdrowa psychicznie też przeżywa trudne momenty, też odczuwa lęki i smutki. Bo życie przynosi nam trudne chwile i stres. To niemal pewne. Pytanie jednak: co dominuje w naszych uczuciach i jak sobie radzimy z tym, co przeżywamy, gdzie szukamy pomocy, jakie mamy związki z innymi ludźmi, jakie pasje i sposoby ochrony na wypadek przeciwności losu?

Radzimy sobie chyba coraz gorzej. Czy nasza kondycja psychiczna się pogarsza?
– Tak. Coraz więcej Polaków cierpi z powodu zaburzeń psychicznych. Papierkiem lakmusowym, który sygnalizuje narastanie przeciążenia stresem, jest rosnąca liczba samobójstw. Więcej osób popełnia samobójstwo niż ginie w wypadkach samochodowych. Rośnie liczba osób cierpiących na depresję i uzależnionych. Dotyczy to szczególnie osób młodych. Oznacza to, że duża grupa ludzi przestaje sobie radzić z wymaganiami, jakie niesie współczesne życie. Różne mogą być przejawy tego nieradzenia sobie. Ktoś z powodu nadmiernego stresu dostaje choroby wrzodowej żołądka albo zawału serca, a ktoś inny zaczyna odczuwać niepokój, lęk, popada w depresję. Depresja zajmuje trzecie miejsce na liście najczęstszych chorób.

Z czego wynika pogarszanie się naszej kondycji psychicznej?
– Nasza kondycja psychiczna pogarsza się w wyniku destrukcyjnej konkurencji, ekspansji postaw konsumpcyjnych, zaniku i rozbicia więzi między ludźmi. Ulrich Beck, niemiecki socjolog, określa współczesne, wysokorozwinięte społeczeństwo jako „społeczeństwo ryzyka”. W życie społeczne wdziera się kategoria „zysku”, zarezerwowana wcześniej dla rywalizacji w gospodarce. Wcześniejsze reguły współżycia zastąpić ma tajemnicza ręka rynku. To prowadzi do odwrócenia hierarchii wartości i do erozji solidarności. A jest tak, że o ile pieniądz kształtuje stosunki gospodarcze, władza – stosunki polityczne, to solidarność wpływa na stosunki partnerskie. Coraz więcej osób czuje się zagubionych i skazanych na wypadnięcie, wykluczenie z tej konkurencji. Rośnie bieda i bezrobocie, również to dziedziczone z pokolenia na pokolenie, a w efekcie utrwala się w tych osobach obraz siebie jako kogoś bezczynnego. Wiele osób gubi motywację i nadzieję na zmianę swego losu. Oddziela się przestrzeń bogatych i biednych. Narasta stres.

Czy nie bardziej byliśmy zestresowani kiedyś, w czasach PRL-u lub później, gdy był stan wojenny?
– Tamta sytuacja była związana ze stresem jasno określonym, z zewnętrznym zagrożeniem, które było odległe od „ja”. Zagrożeniem była władza, owi „oni”, a równocześnie rosła wewnętrzna solidarność. Nie obawiałem się, że mogę stracić przyjaciół. Praca zaś była wtedy obowiązkiem, uchylanie się od niej było społ...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI