Zdrowy seks to też seks

Wstęp

W seksie wszystko jest dozwolone, jeżeli jest akceptowane przez partnerów, przynosi każdemu z nich satysfakcję, nie szkodzi zdrowiu fizycznemu i psychicznemu, nie narusza porządku społecznego.

Seksualizm człowieka to jeden z lepszych przykładów na psychosomatyczną jedność organizmu. Prawidłowe funkcjonowanie w tej dziedzinie zależy bowiem zarówno od sprawności fizycznej, jak i psychicznej. Kiedy zabraknie którejś z nich (czasami obu), kłopoty seksualne są nieuniknione. Jest też druga strona medalu: sukcesy bądź porażki w życiu intymnym oddziałują na psychofizyczną sprawność, a w pewnych sytuacjach decydują nawet o stanie zdrowia. Dlatego w 1986 roku WHO formalnie uznało seksualność za istotny element zdrowia. Ale już znacznie wcześniej wielu psychiatrów (nie tylko Zygmunt Freud) i psychologów podkreślało wpływ seksu na zdrowie.
Ekstremalne stanowisko w ocenie tego zjawiska zajął psychoanalityk Wilhelm Reich, który za głoszone przez siebie poglądy i działalność terapeutyczną trafił do więzienia w Pensylwanii, gdzie zresztą zmarł. Jego zdaniem w każdym człowieku, podobnie jak w całej przyrodzie, istnieje energia, którą nazwał orgonalną. Nieodreagowywana poprzez aktywność seksualną (z uwagi na presję społecznego i kulturowego tabu), zastygła energia orgonalna staje się źródłem nerwic. Reich uważał też, że dopóki potrzeba seksualna pozostaje niezaspokojona, nie można mówić o prawidłowym oddziaływaniu na leczonego pacjenta. Przekonywał, że orgazm ma zasadnicze znaczenie dla zdrowia człowieka. Skonstruował nawet specjalną terapeutyczną skrzynię – „akumulator energii orgonalnej”. Przebywanie w niej miało leczyć większość schorzeń, z rakiem włącznie.
O pozytywnym wpływie aktywności seksualnej, przede wszystkim or-gazmu, na ogólny stan zdrowia przekonani są nie tylko psychoanalitycy. Sądzą tak również wyznawcy modnej ostatnio teorii „chemii miłości”. Opisują oni wiele zależności między seksem a poziomem hormonów lub innych substancji chemicznych odpowiedzialnych na przykład za przekaz sygnałów między komórkami nerwowymi. Ich zdaniem w czasie szczytowania u każdego człowieka wzrasta poziom fenyloetyloaminy (peptydu podobnego w budowie do amfetaminy), co sprzyja ogólnemu uaktywnieniu, ożywieniu i poprawie sprawności działania.
Pytań o związki między seksem a zdrowiem (fizycznym i psychicznym)...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI