ZAGADKA ŚWIADOMOŚCI

Wstęp

Z zagadką świadomości każdy z nas styka się codziennie, choć zazwyczaj przechodzi nad nią do porządku bez głębszej refleksji. Świadomość nie zawsze daje się zbadać za pomocą "szkiełka i oka" – zauważa EDWARD NĘCKA.

Zasypiając co wieczór, „wyłączamy” świadomość, a budząc się rano, z powrotem ją „włączamy”. Mamy tu do czynienia z najbardziej elementarnym rodzajem świadomości, związanym ze stanem przytomności. Stan bycia przytomnym, w odróżnieniu od snu i innych form utraty kontaktu z rzeczywistością, jest warunkiem wystąpienia świadomości w najbardziej elementarnym znaczeniu tego słowa.

Przytomność ściśle wiąże się z aktywnością organizmu. Mimo interesujących wyjątków (np. somnambulizm), człowiek aktywny jest zarazem przytomny, a utrata przytomności skutkuje zanikiem dającej się obserwować aktywności organizmu. Pojawia się pytanie, dlaczego aktywności, rozumianej jako widoczne akty zachowania, zwykle towarzyszy przytomność, czyli zdawanie sobie sprawy z otaczającej rzeczywistości, a także z tego, kim jesteśmy i gdzie się obecnie znajdujemy. To pytanie prowadzi nas do rozważań o przystosowawczym sensie świadomości. Jeśli jakaś funkcja byłaby do niczego niepotrzebna, prawdopodobnie nigdy by się nie rozwinęła w procesie ewolucji, chyba że jest szczątkową postacią dawniejszych przystosowań. Raczej trudno byłoby nam obronić tezę, iż świadomość jest czymś w rodzaju wyrostka robaczkowego.

Stan bycia przytomnym dlatego jest tak ważny, że warunkuje uruchomienie świadomości ekstraspekcyjnej, mającej za swój przedmiot świat zewnętrzny. Umysł odbiera z otoczenia liczne wrażenia zmysłowe, które same w sobie niosą niewiele informacji. Dopiero powiązanie wrażeń w określone całości pozwala nam na pełną identyfikację przedmiotu, zazwyczaj powiązaną z włączeniem go do stosownej kategorii. W tym momencie możemy już mówić o percepcji obiektu, wcześniej występowała tylko recepcja pojedynczych wrażeń zmysłowych.

Oprócz powiązania pojedynczych wrażeń w większe kompleksy, warunkiem pełnej percepcji obiektu jest nadanie mu stałości, czyli niezależności od zmiennych
warunków spostrzegania, takich jak odległość, kąt patrzenia lub warunki oświetlenia. Integracja pojedynczych cech w obiekt i stałość spostrzegania to dwie strony tego samego zjawiska – świadomego odbioru informacji z otoczenia. Recepcja pojedynczego wrażenia jest możli...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI