Wolność od schematów

Wstęp

Kreatywność nie jest luksusem, dostępnym tylko dla wybrańców. Przeprowadzenie twórczej lekcji nie wymaga szczególnego nakładu sił i środków. Nie potrzeba do niej nawet specjalnych przygotowań. Potrzeba natomiast elastyczności i otwartości.

tekst Natalia Minge, Krzysztof Minge

Natalia i Krzysztof Minge są psychologami, autorami warsztatów dla dzieci i młodzieży. Interesują się m.in. rodzicielstwem bliskości i wspomaganiem rozwoju dzieci. Fascynuje ich rozwój ludzkiego mózgu, zwłaszcza jego początki. Autorzy kilku książek, w tym Jak kreatywnie wspierać rozwój dziecka?

Kreatywność w dzisiejszych czasach stała się niemal sloganem. Kreatywnym trzeba być, żeby dostać dobrą pracę, kreatywności nie tylko można, ale wręcz powinno się uczyć. Mało kto kwestionuje potrzebę rozwijania kreatywności wśród dzieci i młodych dorosłych. Coraz częściej jednak mówi się, że współczesna szkoła jest jej zabójczynią, że dzieci, które rozpoczynają naukę jako jednostki twórcze, kończą ją jako maszyny do udzielania odpowiedzi testowych.
Badania dowodzą dwóch rzeczy – po pierwsze, że tak zwykle jest, po drugie, że wcale tak być nie musi. Wystarczy, że nauczyciele nie będą sztywno trzymać się schematów lekcji narzucanych im przez podręczniki, że staną się… no właśnie: kreatywni.

Schematy mało ciekawe
Rozszerzająca się od kilkudziesięciu lat wiedza o mózgu pokazuje, że gdy nauczyciel prowadzi zajęcia według ustalonego schematu, niewielkie są szanse, że dzieci rzeczywiście czegoś się od niego nauczą. Dzieje się tak, ponieważ schemat nie może zaskoczyć i prawie nigdy nie jest dla ucznia interesujący.
A ciekawy być powinien, bo choć da się zmusić dzieci do tego, by siedziały w ławce i „nie przeszkadzały”, to nie da się ich ani prośbą, ani groźbą skłonić, by to, co słyszą, uznały za interesujące i ważne. Mózg nie daje się ani przekonać, ani oszukać. Nasze wrodzone mechanizmy neuronalne bez niczyjej wiedzy i zgody segregują informacje na przydatne bądź zbędne – to one decydują, co warto zapamiętać. Jeżeli zatem uczeń nie angażuje się w to, co słyszy, to choćby się bał, nic nie zapamięta.
Najłatwiej zapamiętać wszystko, co wzbudza pozytywne lub lekko negatywne emocje. Uczeń będzie zatem umiał opowiedzieć o tym, co go zaskoczyło, rozśmieszyło, wzbudziło umiarkowany wstręt czy nawet przestraszyło – ale z trudem zapamięta (jeśli w ogóle) listę dat, faktów czy nazwisk, które z niczym mu się nie kojarzą i tak naprawdę nic dla niego nie znaczą.
Kolejnym czynnikiem mającym znaczenie dla zapamiętywania jest głębokość przetwarzania – czyli w dużym uproszczeniu to, co uczeń robi z otrzymaną informacją. Jeżeli tylko ją przeczyta lub wysłucha, to mało prawdopodobne, że taką wiadomość zapamięta. Znacznie lepiej będzie, jeśli ją zapisze. Najlepiej, kiedy użyje jej do odpowiedzi na inne złożone pytanie lub do rozwiązania interesującego problemu, który w dodatku uzna za ważny. Wtedy prawdopodobnie już zawsze będzie miał do niej dostęp, gdyż stanie się dla niego interesująca.

Co robi twórczy nauczyciel?
Twórczy nauczyciel potrafić zaspokoić opisane wcześniej potrzeby dziecięcego mózgu tak, aby zafa...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI