W głowie gra

Mózg i umysł Laboratorium

Muzyka może relaksować, przynosić ulgę, wytchnienie i rozkosz. Może leczyć. Odpowiednio ułożone dźwięki są w stanie usprawnić działanie ludzkiego umysłu.

Niektórzy rodzice zapisują dziecko na zajęcia muzyczne, wierząc, że dzięki temu rozwinie się u niego słuch muzyczny i wrażliwość na dźwięki. Czy mają rację? Okazuje się, że nauka grania daje coś więcej – uprawianie muzyki zmienia nasz mózg! Dowodów na to dostarczają badania naukowców z Düsseldorfu sprzed blisko 20 lat. Wykorzystując technikę obrazowania rezonansu magnetycznego (MRI), wykazali oni, że mózgi muzyków (np. pianistów, skrzypków, gitarzystów), zwłaszcza tych, którzy rozpoczęli naukę gry na instrumencie przed 7. rokiem życia, charakteryzują się powiększoną przednią częścią spoidła wielkiego. Spoidło to jest kłębem wiązek neuronów, które łączą obie półkule mózgu. Większe spoidło oznacza zapewne, że mieści się w nim więcej włókien neuronalnych, czyli aksonów, jest tam także prawdopodobnie lepiej rozwinięta osłonka mielinowa (niezwykle ważna dla prawidłowego i sprawnego przesyłania impulsów). Wszystko to musi pomagać w szybszym przekazie informacji i lepszej komunikacji między półkulami. Dla muzyka to ważne, bo przednia część spoidła wielkiego łączy głównie czołowe obszary motoryczne oraz korę przedczołową – okolice istotne dla rozwoju zdolności muzycznych.

POLECAMY

Wyniki uzyskane przez naukowców z Düsseldorfu dowodzą, że ćwiczenie gry na instrumencie od najmłodszych lat sprawiło, że plastyczny mózg po prostu namnożył połączenia między ważnymi dla tej czynności obiema półkulami. Dzięki takiej zmianie lepsza stała się koordynacja ich pracy i lepiej rozwinęły się umiejętności muzyczne. Talent muzyczny można więc organicznie rozwijać.

Do kolejnego badania zaangażowano skrzypków, wiolonczelistów i gitarzystów – wszyscy byli praworęczni, grali średnio od 11 lat. Obrazowanie funkcyjne PET pokazało, że mieli oni zmienioną reprezentację korową prawostronnego obszaru czuciowego (zakrętu zaśrodkowego, znajdującego się w płatach ciemieniowych, tuż za linią środkową czaszki). Obszar ten odpowiada za odbiór sygnałów z palców dłoni lewej, tej trzymanej na gryfie. Stymulowanie palców u tych muzyków wywoływało większą i szerszą aktywność w mózgu niż u osób, które nie grały na instrumentach strunowych. Tak więc w efekcie treningu powiększył się obszar odpowiadający za odbiór sygnałów czuciowych z lewej dłoni! Największe zmiany zaobserwowano u osób, które zaczęły naukę gry za młodu. Znów mamy przekonujący dowód na to, że pasja muzyczna stymuluje plastyczność naszego mózgu.

Badania kanadyjsko-amerykańskiej grupy naukowców sprzed pięciu lat ujawniły jeszcze ciekawsze zmiany. Badali oni dzieci około sześcioletnie, wśród nich takie, które od 15 miesięcy uczyły się gry na keyboardzie, co tydzień pobierając półgodzinną lekcję. Rezonans magnetyczny pokazał, że zwiększyły się u nich pewne obszary kory. A mianowicie: zakręt przedśrodkowy – pierwszorzędowe okolice prawej półkuli odpowiadające za ruch dłoni, część spoidła wielkiego (środkowe i tylne) oraz prawy górny zakręt skroniowy (tylne okolice, boczna część zakrętu Heschla). Co więcej, zmiany te przekładały się na realne reakcje i wyniki w testach.

Zwiększenie obszarów motorycznych prawej półkuli wiązało się z lepszą sprawnością ruchową lewej dłoni, zwiększenie obszarów w pierwszorzędowej korze słuchowej wiązało się z lepszym różnicowaniem melodii i rytmu. Warto zaznaczyć, że powiększenie się obszaru na obrazowaniu strukturalnym nie musi oznaczać, że rośnie liczba komórek nerwowych. Może natomiast wzrastać gęstość połączeń dendrytycznych albo też mogą narosnąć nowe wiązki aksonów. Cokolwiek się dzieje, to badania dowodzą, że nawet krótkotrwały trening muzyczny może...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI