Ukryte krzywdy uczniów

Wstęp

Rodzice stosują przeróżne formy ukrytych represji wobec swoich dzieci. Czują się bezkarni, bowiem te formy wciąż cieszą się aprobatą społeczną. A poddawane im dzieci są agresywne albo przestraszone, wycofane i bierne.

Nadużycia wobec dzieci zazwyczaj kojarzą nam się z przemocą fizyczną i przemocą seksualną. Choć są to bardzo drastyczne formy, ich kryteria diagnostyczne są jasne, a specjaliści zazwyczaj nie mają problemu ze stwierdzeniem, czy dziecko stało się ofiarą takiej agresji.

Inaczej rzecz się ma z ofiarami bardziej subtelnych i mniej jawnych nadużyć. Do tej grupy można włączyć dzieci, których rodzice stosują rozmaite formy przemocy i kontroli psychicznej – niestety, ciągle akceptowane społecznie. Zaliczają się do niej również dzieci, które są ofiarami licznych zaniedbań ze strony najbliższego otoczenia.
Komfortowa kontrola dla dobra W dzisiejszym społeczeństwie wciąż panuje przekonanie, że dzieci są całkowicie zależne od swoich rodziców. W efekcie rodzice czują się niemal bezkarni, stosują więc dowolne formy wychowawcze. Bez wyraźnych, jednoznacznych przesłanek osoby postronne – nauczyciele, lekarze, pedagodzy czy psychologowie szkolni – nie są w stanie wykryć, że dziecko doświadcza w swoim domu przemocy.

Rodzice coraz częściej sięgają po różne formy kontroli swoich pociech. Niemal na każdym kroku pragną je monitorować, skrupulatnie śledzić postępy edukacyjne, decydować o zajęciach pozalekcyjnych, dobierać grono znajomych. Przy pierwszym kontakcie tacy rodzice sprawiają wrażenie troskliwych, dbających o swoje dzieci i angażujących się w ich życie. Jeśli współpraca ze szkołą trwa dłużej, są nadzwyczaj aktywni, biorą na siebie dużo obowiązków, zdecydowanie więcej niż inni rodzice. Tego typu rodzice lubią również mieć wpływ na różne formy aktywności szkolnej, m.in. życie klasy swoich dzieci czy imprezy szkolne. To komfortowe dla nauczycieli, którzy chętnie powierzają takim osobom wiele zadań, unikając w ten sposób męczących i nieprzyjemnych sytuacji. W szkole ich działania są na ogół dobrze odbierane i stawiane innym za wzór.

Zazwyczaj jednak niewiele wiadomo o życiu rodzinnym takich osób. Niestety, często bywają one nad wyraz wymagające wobec swoich dzieci, nie liczą się z ich możliwościami rozwojowymi i intelektualnymi. Często sięgają po metody, które ich zdaniem mają mobilizować dzieci do większych wysiłków, a w rzeczywistości wyrządzają wiele szkód – szantażują więc, wyzywają, traktują pogardliwie. Dzieci nie potrafią radzić sobie z wywieraną przez rodziców presją, mają też poczucie, że nigdy nie spełnią ich wygórowanych oczekiwań, i czują się z tego powodu winne.

Poważnym problemem może być również nadmierne koncentrowanie się rodzica na sytuacji swojego dziecka: niemal nie odstępuje go na krok, jest ciągle obecny w jego otoczeniu, towarzyszy mu we wszelkich konkursach, olimpiadach, uwiecznia każde osiągnięcie. Przesadnie podkreśla swoją obecność, chętnie też informuje otoczenie o tym, jak bardzo się poświęca dla swojego dziecka, zaniedbując przy tym inne obowiązki. W rzeczywistości jednak za tymi działaniami skrywa się oschłość emocjonalna wobec syna czy córki. Gdy dziecko nie spełni stawianych mu wymagań lub zachowa się niezgodnie z oczekiwaniami, rodzic odtrąca je i pozostawia sam na sam z negatywnymi...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI