Tutoring rówieśniczy – stara metoda na nowo odkrywana

Wstęp

To prawda, że dzieci nie mają przygotowania pedagogicznego, niewiele wiedzą na temat procesu dydaktycznego i przebiegu procesu rozwoju. Są jednak w stanie znacznie lepiej niż nauczyciel wyjaśnić rówieśnikom rozmaite zagadnienia i pomóc im w opanowaniu różnych umiejętności.

Dr Karolina Appelt i dr Joanna Matejczuk są psychologami, pracownikami naukowymi Instytutu Psychologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Tutoring rówieśniczy to jedna z form pracy z uczniami, która w szczególny sposób może wpływać nie tylko na poszerzanie wiedzy, ale również na budowanie kompetencji kluczowych, zwłaszcza umiejętności współpracy. Polega na tym, że uczniowie uczą się i nauczają nawzajem. Obserwacja szkolnej rzeczywistości pokazuje jednak, że wokół tutoringu narosło tyle samo pozytywnych opinii co wątpliwości. Dlatego postaramy się zarysować granicę między prawidłowym, efektywnym i etycznym wykorzystaniem tutoringu a jego wypaczonymi formami.

POLECAMY

Tutoring rówieśniczy (TR) to nie każdy rodzaj współpracy między uczniami. Tutoring zakłada pewien rodzaj nierówności między nimi w zakresie doświadczenia, wiedzy, umiejętności i kompetencji. Rodzi to sytuacje, kiedy jedna strona ma coś, czego nie ma druga, ale wspólnie dysponują zasobami wystarczającymi, by sobie poradzić z zadaniami. Takie naturalne różnice między uczniami powinny stać się dobrym pretekstem do zaprojektowania sytuacji edukacyjnej, w której uczeń/uczniowie uczy/uczą kolegę/kolegów.

Tutoring rówieśniczy wykorzystuje też fakt, że pod pewnymi względami członkowie grupy rówieśniczej są sobie bliżsi niż uczniowie i nauczyciele. TR zakłada więc, że uczniów łączy pewien rodzaj bliskości, związany z wiekiem i rodzajem doświadczeń, w szczególności wspólne systemy znaczeń oraz podobne sposoby rozumienia i przeżywania świata. Dzięki tym podobieństwom rówieśnicy mają większe możliwości i kompetencje we wzajemnym rozumieniu się, także rozumieniu tego, czego nie rozumieją, a więc i we wzajemnym nauczaniu się i uczeniu oraz pomaganiu sobie. W rezultacie obie perspektywy ujmowania jakiegoś problemu – nauczyciela i uczniów – mogą się uzupełniać, wzbogacać czy korygować, tworząc w efekcie pełniejszy obraz poznawanego zjawiska, co prowadzi do jego lepszego zrozumienia.

Rówieśnicy, czyli kto?

W tutoringu rówieśniczym liczy się nie tyle podobieństwo wieku i płci, co fazy rozwoju dzieci i posiadanych zasobów. Wśród rodzeństwa, w grupach na podwórku czy placu zabaw widzimy wiele przykładów transmisji wiedzy i doświadczenia między dziećmi, kiedy te bardziej doświadczone uczą spontanicznie swoich mniej kompetentnych w danej dziedzinie kolegów, braci lub kuzynów. Transmisja ta odbywa się między starszymi i młodszymi w obie strony. Dorośli czasami nawet nie zauważają, kiedy nastąpiła zmiana, np. rodzice nie wiedzą, kiedy i jak młodsze rodzeństwo nauczyło się jeździe na rowerze, czytać czy prze­klinać.

Tutoring rówieśniczy czerpie z naturalnej dziecięcej chęci bycia razem, gotowości pomagania i wzajemnego uczenia się. Daje przy tym rzecz bardzo cenną – pewność, że w zależności od okoliczności i obszaru problemowego czy zadania podejmowane role uczącego i nauczanego mogą się zmieniać. Przykładami efektywnego wykorzystania TR są małe szkoły i grupy koleżeńskie, w których dzieci tworzą klasy/grupy mieszane wiekowo. Wśród klasycznych przykładów można wymienić szkołę Ani z Zielonego Wzgórza, relacje między dziećmi w szkole w Bullerbyn czy nasze polskie doświadczenia z małych wiejskich szkół, w których w jednej sali uczą się dzieci w różnym wieku.

Dlaczego pod okiem nauczyciela?

Tutoring jest starą metodą uczenia się od siebie nawzajem, którą ludzie stosują spontanicznie, i to w każdym wieku. Możemy więc mówić o naturalnej gotowości ludzi do wzajemnego uczenia się. Jednocześnie warto zwrócić uwagę, że ze względu na zmiany społeczno-kulturowe i demograficzne dzieci wychowujące się jako jedynacy lub w izolowanych, żyjących w pośpiechu, pozbawionych kontaktów społecznych rodzinach właściwie nie mają kontaktu z naturalnym, spontanicznym tutoringiem rówieśniczym. Projektowanie takich interakcji edukacyjnych w przedszkolu, szkole, w klasie, w świetlicy szkolnej, może być dla tych dzieci jedyną okazją stania się i nauczającym, i nauczanym w grupie rówieśniczej.

Tego rodzaju interakcje mogą pomagać nauczycielom w realizacji celów podstawowych, wprost związanych z danym przedmiotem. Nauczyciel zyskuje bowiem w uczniach sojuszników, którzy wzmacniają jego działania, pomagając kolegom – szczególnie tym, którzy mogą mieć trudności z rozumieniem analizowanych problemów, ze zmieszczeniem się w wyznaczonym czasie, z dostępem do róż...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI