Trudne emocje, złe słowa

Wstęp

Często okazuje się, że coś, co budziło niechęć albo lęk, wcale takie straszne nie jest. To różne uprzedzenia i przyjęte z góry założenia narzucają perspektywę, którą potem trudno zmienić. Można tego jednak dokonać.

Dorośli często w dosadny sposób określają swoje uczucia, np. „nienawidzę”, „nie cierpię”, „nie znoszę”. Zazwyczaj nie zwracają uwagi, że tego rodzaju wypowiedzi słyszą dzieci. A potem dziwią się i niepokoją, gdy słyszą, że przedszkolaki czy uczniowie nienawidzą, nie cierpią, nie znoszą.

Dorośli przekazują dzieciom zarówno pozytywne, jak i negatywne emocje. Dzieci powtarzają słowa dorosłych, którzy często są dla nich autorytetami. A kiedy dorośli non stop narzekają, dzieci praktycznie nie otrzymują pozytywnych informacji. Często tym ciągłym narzekaniom towarzyszą trudności z okazywaniem empatii czy wyrozumiałości. Warto więc popracować nad emocjami, jakie towarzyszą wyrzucanym z siebie potokom słów o ujemnym zabarwieniu. Na początek proponuję grę „Słowa i emocje”.

Razem z dziećmi trzeba przygotować na czystej kartce A4 planszę z polami wiodącymi od startu do mety. Pola muszą być na tyle duże, by zmieściły się w nich wyrazy. Co trzy pola należy wpisać n...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI