Tragedia bez dna

Wstęp

Wszystkim się wydawało, że następnego dnia wrócą do domów, a tu zalało miasto i nie ma gdzie jechać, bo wokół wszystko jest zatopione i zniszczone. Większość z tych ludzi nadal nie doświadczyła tego punktu, w którym czujemy, że najgorsze jest już za nami. Punktu, od którego zaczyna się początek rekonwalescencji, odbudowy i odnowy. Dla tysięcy ludzi w Nowym Orleanie tego punktu nie będzie jeszcze przez długi czas. Przewiduję, że Katrina okaże się jednym z najbardziej dramatycznych wydarzeń ostatnich lat i wstrząśnie tą częścią świata - mówi Krzysztof Kaniasty.

Dorota Krzemionka-Brózda: Od dawna przewidywano, że w Nowym Orleanie może dojść do katastrofy. Czy można się było lepiej na nią przygotować?
Krzysztof Kaniasty: – Z pewnością tak. Nowy Orlean od jakiegoś czasu uznawany był za miasto zagrożone. Od lat bezskutecznie monitowano, że należy wzmocnić tamtejsze wały przeciwpowodziowe. Tak się nie stało. Aktualna sytuacja udowodniła amerykańskiej administracji, jak bardzo zostały zaniedbane przygotowania na wypadek klęsk żywiołowych. Przyczyną zaniedbań jest między innymi to, że od 11 września 2001 roku przygotowywano się na ataki terrorystyczne. Większość pieniędzy i działań szła w tym kierunku. Zapomniano, że naszym podstawowym zagrożeniem są nadal siły przyrody. Katastrofa w Nowym Orleanie ujawniła również problemy w koordynacji i zarządzaniu na poziomie rządowym i lokalnym. Do tej tragedii nie wolno było dopuścić, ale kłopoty USA związane z terroryzmem i wojną w Iraku wykazały, że nawet ogromne mocarstwo nie jest w stanie podołać nakładającym się na siebie sytuacjom kryzysowym. A kryzys to przecież sytuacja, która obnaża słabości. W kryzysach nawet najlepiej zorganizowane, wytrenowane formy działania potrafią zawieść.

– Patrząc na to, co się dzieje w Nowym Orleanie, jesteśmy wstrząśnięci, ale i zdziwieni. Wyobrażaliśmy sobie, że amerykańska administracja działa na tyle sprawnie, że nie dojdzie do takiego chaosu.
– Takie oczekiwania miała i sama administracja, i obywatele amerykańscy, i ludność całego świata. Okazało się, że są one bezpodstawne. Zdumiewające, że doszło do takiego chaosu, ale też zaistniały szczególne warunki. Katrina dotknęła cztery stany, które – oprócz Florydy – nie są najbogatsze, za to cechują się różnorodnością etniczną, rasową i kulturową.

Może w myśleniu instytucji i ludzi zadziałał mechanizm obronny polegający na przekonaniu, że mnie się nic złego nie zdarzy...
– Rzeczywiście, w kulturze Nowego Orleanu i delty Missisipi powszechne jest zaprzeczanie tragedii. Proszę zamknąć oczy i przywołać obraz, który się kojarzy z Nowym Orleanem. To kondukt żałobny, gdzie gra się wesołą, taneczną muzykę. Ta muzyka zaprzecza temu, że tragedia i śmierć są sensem ostatecznym. To jest mentalność tego regionu, będącego zbitką kultury kreolskiej, hiszpańskiej, afroamerykańskiej, karaibskiej i amerykańskiego Południa. One stworzyły przekonanie, że tragedia nie jest czymś ostatecznym, lecz przejściem z jednego stanu istnienia w inny. Stąd popularność spirytualnych obrządków i kultów w tym rejonie. W Nowym Orleanie śmierć tańczy w rytm muzyki marszowej. Te 100 tysięcy ludzi, którzy zostali w mieście, zrobiło to przede wszystkim dlatego, że byli biedni i nie mieli czym wyjechać. Ale część z tych, którzy się uparli, że nie wyjadą, kulturowo uznaje nieszczęście i zagrożenie za powszedni składnik życia. W efekcie zaprzeczają nieszczęściu jako czemuś ostatecznemu.

– W czasie powodzi w Polsce w 1997 roku obserwowano dużą solidarność ludzi. Z kolei zalany Nowy Orlean pokazywany był w mediach jako miasto opanowane przez szabrowników i bandytów. Co sprawiło, że dochodziło tam do tak wielu rabunków?
– To pytanie jest za wcześnie postawione. Nie wiemy, czy było więcej przestępstw niż wzajemnej pomocy i społecznej solidarności. Nie wiemy, czy morderstw, gwałtów i rabunków było więcej niż zazwyczaj. Ile spośród 100 tysięcy osób, które pozostały w mieście, okradało sklepy, gwałciło i rabowało? Nie wiadomo. Zresztą – sklepów spożywczych nie okradano, lecz korzystano z nich, by p...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI