Na starożytnej bibliotece w Tebach widniało hasło „Leczenie duszy”, a Arystoteles jako pierwszy użył pojęcia katharsis (uwolnienie od cierpienia, oczyszczenie emocjonalne). Współcześnie profesor Nossrat Peseschkian, twórca nurtu psychoterapii pozytywnej transkulturowej, dostrzegł ich podobieństwo do działania leków. Zauważył, że użyte w odpowiedniej chwili, formie i dozowaniu mogą stać się punktem zwrotnym w psychoterapii, zapoczątkowując zmiany postaw oraz zachowań u dorosłych.
W jaki sposób możemy korzystać z dobrodziejstw owej „słownej medycyny” również samodzielnie, w domu czy nawet w pracy? Jak wzbogacić własny repertuar sposobów radzenia sobie z trudnymi sytuacjami, kiedy wydaje się, że już nie ma wyjścia?
Opowieści (nie tylko) dla dzieci?
Jaka bajkowa postać szczególnie utkwiła Ci w pamięci? Co najbardziej Cię w niej poruszyło? |
Zapewne część z nas pamięta opowiadane nam w dzieciństwie baśnie pobudzające fantazję, nawołujące do uniwersalnych wartości oraz umożliwiające przeżywanie całymi sobą świata wewnętrznych przeżyć bohaterów. Z wiekiem zazwyczaj coraz mniej doświadczamy tego intymnego obcowania ze światem fantazji oraz obrazów emocjonalnych wywołanych metaforycznymi opowieści.
Coraz większą rolę odgrywa bowiem intelekt i to za jego pośrednictwem interpretujemy rzeczywistość, poszukujemy rozwiązań, staramy się zrozumieć emocje i sygnały docierające do nas ze świata zewnętrznego i naszych ciał. W większej mierze uczymy się odtwarzania informacji i schematów postępowania niż zadawania pytań dających początek innej perspektywie i kreatywności, na przykład w komponowaniu własnego przepisu na dobrostan.
W rezultacie zaskakująco często nie czujemy się szczęśliwi, „choć mamy przecież wszystko”, nie rozumiemy powodów kłótni, choć „chcemy jak najlepiej”, czujemy się wypaleni życiowo i zawodowo, chociaż „przez długi czas było w porządku”, a nasze ciała wysyłają nam czerwony alarm, mimo że „chodzimy na siłownię”.
Warto sobie uświadomić, że:
POLECAMY
Jesteś Opowieścią. Ze swoją Opowieścią wychodzisz do Świata. Czasem możesz tak się zapętlić w swojej narracji, że trudno Ci ujrzeć inne scenariusze. |
Poszerz perspektywę
Niegdyś bajki, opowieści i przypowieści stanowiły podstawowe źródło mądrości i prawd życiowych przekazywanych ustnie z pokolenia na pokolenie. Nie tylko uczyły, ale też dawały wsparcie w trudach życia wszystkim członkom społeczności, bez względu na ich wiek. Dziś rezerwuje się je głównie dla dzieci.
Profesor Peseschkian dostrzegł, że w zachodniej kulturze „szkiełka i oka” większe znaczenie przypisuje się intelektowi niż fantazji i intuicji. W dorosłym życiu opowieści nie są tak powszechne jak na przykład literatura fachowa, raporty z badań czy artykuły naukowe.
Zachęcam czytelnika do wizualizacji firmowego spotkania mającego usprawnić komunikację i rozwiązywanie konfliktów między pracownikami. Wszyscy siadają w kręgu, a przełożony opowiada przypowieść, która jak lustro odzwierciedla ich zachowania. Przypomina o istotnych wartościach łączących ich jako ludzi i zespół. Pomaga nabrać zdrowego dystansu, dostrzec szerszą perspektywę i otworzyć przestrzeń do dyskusji.
Obok merytorycznych, podręcznikowych treści i praktycznych technik warto wzbogacać pracę intelektualną czymś nieoczywistym, co wymyka się racjonalnemu umysłowi, przechodzi ukradkiem obok mechanizmów obronnych, puka do drzwi z napisem „więcej” i pozwala ujrzeć szerszy obraz rzeczywistości. Po przeprowadzeniu setek godzin szkoleniowych zauważyłam, że odpowiednio facylitowana praca z opowieściami potrafi otworzyć głębię procesu zespołowego lub jednostkowego, a tym samym zapoczątkować realną zmianę.
Jedna z nich, która mogłaby pasować do powyższego przykładu, to „Gapie i Słoń”:
„Na wystawie odbywającej się nocą umieszczono słonia w ciemnym pomieszczeniu. Ludzie przybywali tłumnie. W mroku zwiedzający nie mogli widzieć słonia, próbowali więc dotykiem odgadnąć jego części i opisywać go zgodnie z tym, co ktoś wyczuł dotykiem. Jeden ze zwiedzających, który dosięgnął nogi zwierzęcia, oznajmił, że słoń jest niczym mocna kolumna; drugi, kiedy dotknął kłów, opisał słonia jako spiczasty przedmiot; trzeci, który dotknął ucha, stwierdził, że nie różni się on od wachlarza; czwarty, który powiódł ręką po grzbiecie słonia, twierdził, że słoń jest tak prosty i płaski jak leżanka”.
Niechaj czytelnik zastanowi się…
O czym jest ta opowieść? Czy dostrzega w niej coś wartościowego dla siebie? Czy kojarzy ją z jakąś sytuacją z życia? |
Wszyscy wyrośliśmy w określonych kulturach wypełnionych normami, wzorami postaw i zachowań społecznych, przekonań i systemów wartości. Pielęgnujemy w sobie wyuczone perspektywy i gdy konfrontujemy je z tym, co inne, co wytrąca nas z wygodnie uporządkowanej rzeczywist...