Szwedzki bufet edukacji

Wstęp

Oferta edukacyjna dla nauczycieli jest bogata, barwna i wielosmakowa- każdy może coś wybrać dla siebie - pisze Bogusław Śliwerski.

Nie zamierzam w tym felietonie promować nowych mebli do szkolnych jadalni, świetlic czy sal. Korzystam z metafory szwedzkiego bufetu, by opisać sytuację w szkolnej dydaktyce. Podobnie jak w hotelach czy niektórych restauracjach goście mają do wyboru kilkanaście potraw, z których za stałą opłatą mogą ułożyć pełny posiłek stosownie do własnych upodobań kulinarnych i dietetycznych, tak nauczyciele mogą zgodnie ze swoimi potrzebami wybierać wśród różnorodnych metod, technik, środków i form kształcenia.

Oświatowi oferenci, m.in. naukowcy-dydaktycy, wydawcy, producenci pomocy dydaktycznych, fundacje i organizacje oświatowe proponują przedszkolom i szkołom szeroki wachlarz „dań” – od tradycyjnych do wykwintnych i ekskluzywnych: wiele podręczników do tego samego przedmiotu, zróżnicowane pomoce dydaktyczne, wzory świadectw i ocen opisowych, metody diagnostyczne z zakresu pomiaru osiągnięć szkolnych itp. Gotowi są też przygotować „potrawy” spełniające niemal wszystkie oczekiwania i potrzeby dyrektorów placówek lub nauczycieli. Jak rynek to rynek, szkoła też może przecież korzystać ze szwedzkiego bufetu, pełnego przeróżnych propozycji i możliwości dydaktycznych (warto wiedzieć, że istotą szwedzkiego bufetu jest pamię...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI