Szkoła może być przygodą

Wstęp

Szkoła naprawdę może być wyjątkowym miejscem w świecie dziecka. Jej stworzenie wymaga jednak wysiłku ze strony nauczycieli, doskonalenia metod nauczania, zmiany sposobów myślenia o edukacji - tłumaczy Philip Zimbardo.

Prof. Philip Zimbardo jest psychologiem społecznym, jednym z najwybitniejszych uczonych XX wieku. Od wielu lat prowadzi badania nad nieśmiałością, zajmuje się też psychologią zła. Przez wiele lat był pracownikiem naukowym Uniwersytetu Stanforda, obecnie na emeryturze.

Elżbieta Piotrowska-Gromniak jest założycielką i prezesem Stowarzyszenia „Rodzice w Edukacji”, liderem środowisk rodzicielskich w Warszawie, członkiem Forum Rodziców przy Ministrze Edukacji Narodowej oraz Europejskiego Stowarzyszenia Rodziców (EPA).

Elżbieta Piotrowska-Gromniak: – Wiele dzieci nie lubi szkoły. Chodzą do niej z wielką niechęcią. Czy tak musi być? Co zrobić, by dziecko czuło się w szkole dobrze?
Philip Zimbardo:
– Zadajmy sobie najpierw inne pytanie: dlaczego dzieci chodzą do szkoły? Odpowiedź nasuwa się sama: bo muszą. A zatem zmieńmy to! Niech szkoła stanie się dla dzieci przygodą, którą chcą przeżyć; przygodą, jakiej z pewnością nie przeżyją w domu. W takiej szkole spotkają nie tylko nauczyciela, który bardzo dużo wie o świecie, ale i inne dzieci, które także dużo wiedzą. Zyskają poczucie przynależności do pewnego wyjątkowego miejsca, poczują, że sala szkolna, w której mają zajęcia, jest ich miejscem. Taka szkoła nada nowe znaczenie życiu dzieci. Do tej pory ich świat ograniczał się do rodziców, rodzeństwa, dziadków. Natomiast taka szkoła-przygoda poszerzy ramy ich życia, które – co szczególnie ważne – będą poszerzać się każdego roku. Umożliwi im poznawanie nowych nauczycieli, nowych kolegów i koleżanek, odkrywanie siebie, wiedzy, świata.

Uczeń będzie w takiej szkole eksploratorem i odkrywcą. Najpierw jednak nauczyciel musi pokazać mu nowy, nieznany świat, którego wcale nie trzeba się bać.

– To wielkie wyzwanie dla nauczycieli. Trzeba zmienić sposób, w jaki dzieci spostrzegają szkołę. Wyobraźmy sobie, że zostaje wprowadzony przepis znoszący obowiązek chodzenia do szkoły – dzieci chodzą do niej, jeśli tego chcą. W takiej sytuacji to nauczyciel musiałby zachęcić je do chodzenia na jego zajęcia, przekonać, że szkoła może być wspaniałą przygodą, że może dać niezwykłe możliwości rozwoju i zdobywania wiedzy, poznawania nowych przyjaciół. Taka szkoła byłaby naprawdę wyjątkowym miejscem w tym nowym świecie. Kto by nie chciał do niej chodzić? W domu, w porównaniu z taką szkołą, byłoby po prostu nudno. Jej stworzenie wymaga jednak wysiłku ze strony nauczycieli, dosk...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI