System otwarty na medytację

Wstęp

System Marii Montessori kładzie nacisk na wszechstronny rozwój dziecka. Włączenie w ten rozwój praktykowania medytacji pozwoli dziecku jeszcze lepiej poznawać samego siebie, rozumieć i wykorzystywać swoje mocne oraz słabe strony.

Wiek XXI przyniósł zainteresowanie systemami edukacyjnymi, które często traktowane są jako swego rodzaju „nowinki”. Tymczasem takie propozycje, jak system Montessori czy plan Daltoński, mają już ponad stuletnią tradycję. Szczególną cechą części z nich jest obecność elementów medytacji lub wyjątkowe możliwości jej wprowadzenia. To ważne, bowiem od kilku dekad medytacja, szczególnie chrześcijańska, przeżywa niezwykły renesans.

Słowo „medytacja” wywodzi się od łacińskiego meditatio, co oznacza zagłębianie się w myślach, rozważanie, namysł. Celem medytacji jest samodoskonalenie medytującego oraz osiąganie przez niego coraz głębszej samoświadomości. Dlatego też jest ona obecna w różnych religiach oraz technikach psychologicznych, które mają prowadzić do rozwoju samoświadomości człowieka. Tradycja medytacji chrześcijańskiej sięga początków Kościoła. Jej najczęściej stosowaną formą jest kontemplacja. Oddawali się jej już Ojcowie Pustyni, św. Teresa z Avila czy też św. Jan Kasjan. Przez wieki była też praktykowana jako adoracja, asystowanie czy trwanie w milczeniu modlitewnym. Współczesnym propagatorem medytacji w Kościele zachodnim był ojciec John Main OSB.

Medytacja chrześcijańska jest pewną formą modlitwy, gdyż trwając w ciszy i zamyśleniu, człowiek doświadcza obecności i zespolenia z Absolutem. Wielu wiernych praktykuje trwanie w ciszy, np. podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu. Podczas tej praktyki człowiek paradoksalnie poznaje siebie i te pokłady swojej psychiki, których istnienia nie był świadomy. Dzięki temu za sprawą medytacji (a raczej trwania w wyciszeniu, refleksji czy też analizy swego Ja) wzrasta samoświadomość (co niewątpliwie ma także znaczenie terapeutyczne).

Nie ma dziecka, jest człowiek


Współczesny człowiek, żyjący w świecie pełnym sytuacji stresujących, staje się znerwicowany i agresywny. Dotyczy to również dzieci, które często są narażone na większy stres niż dorośli. Wynika to z faktu, że dopiero uczą się ról społecznych. Rodzą się w społeczeństwie, którego praw i norm nie znają. W początkowej fazie swego życia nie umieją np. radzić sobie z emocjami. A rodzice akceptują emocje, które w ich przekonaniu są pozytywne. Okazują aprobatę, gdy dziecko wykonuje ich polecenia, dobrze się uczy, wraca do domu czyste. Wyrażają niezadowolenie, kiedy dziecko denerwuje się, krzyczy lub ekspresyjnie wyraża złość (np. rozbija szklankę, zrzuca coś na podłogę).

Janusz Korczak powiedział: „...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI