Święty dzień siódmy

Wstęp

Przez sześć dni Bóg stwarzał świat. A siódmego nie trudził się już niczym. Odpoczywał. I ten dzień uczynił świętym. Wśród różnych zasad życia Pan przekazał nam i tę, że trzeba odpoczywać. Znaleźć czas wolny – i od zwykłej krzątaniny, i od wielkich dokonań. Bóg dał nam obowiązek znajdowania świętego spokoju.

Coraz szybciej żyjemy. Coraz więcej pracujemy. Z danych Europejskiej Fundacji na rzecz Poprawy Warunków Życia i Pracy wynika, że Polacy należą do najbardziej pracowitych narodów w Europie. W pracy spędzamy blisko 43 godziny tygodniowo (42,7 – dane z września 2006). Dla porównania: Holendrzy na pracę poświęcają 32,6 godziny tygodniowo, a Szwedzi 37,1. Coraz trudniej nam wygospodarować trochę wolnego czasu dla siebie. Uwikłani w codzienne sprawy, tracimy perspektywę, po co to wszystko. Dokąd tak gonimy? Trwający wyścig szczurów promuje i nagradza osoby o typie osobowości A (od ang. achievement – osiągnięcie), mające silną i bezwarunkową potrzebę osiągnięć we wszystkim, co robią. Tacy ludzie permanentnie walczą i ścigają się we wszystkim i z wszystkimi. Nawet gdy bawią się piłką z dzieckiem, chcą wygrać za wszelką cenę. Próbują zdobyć jak najwięcej celów, często niejasnych, w jak najkrótszym czasie – w myśl zasady: wprawdzie nie wiem, dokąd zmierzam, ale na pewno będę tam pierwszy! A w tle ich pospiesznych działań i potrzeby nieustannych osiągnięć kryje się lęk i niepewne poczucie własnej wartości. Sukces uzasadnia i potwierdza sens ich istnienia. W efekcie – jak zauważyli pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku dwaj kardiolodzy kalifornijscy Meyer Friedman i Roy Rosenman – u takich osób istnieje duże ryzyko choroby wieńcowej. Czy musi zdarzyć się zawał, by zatrzymali się i zastanowili, dokąd pędzą?

Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu. Pamiętaj, jaki pokój może być w ciszy.

Pewnego razu zachodni turyści postanowili wejść na Mount Everest. Wynajęli Szerpów, by nieśli ich bagaże. Posuwali się szybko w górę, ale w pewnym momencie Szerpowie siedli i nie ruszają się z miejsca. – Co się stało? – zapytali zdziwieni turyści. – Nic – spokojnie stwierdzili Szerpowie. – Po prostu szliśmy za szybko i nasze dusze zostały z tyłu. Teraz musimy na nie poczekać. I po to może jest siódmy dzień. By przystanąć i zaczekać na duszę, która została gdzieś za nami z tyłu.
Dr Roman Cieślak, psycholog z Instytutu Podstaw Psychologii SWPS w Warszawie, który zajmuje się stresem i wsparciem, uważa, że odpoczynek pozwala nam zregenerować zasoby, odzyskać utracone siły, zgromadzić energię do dalszych działań. Nie jest wartością samą w sobie, potrzebujemy go, by mobilizować się, kiedy sytuacja tego wymaga. Jak zauważa dr Cieślak, słowo „odpocząć” zawiera w sobie inne słowo: począć. To w czasie wolnym od rutynowych zajęć często coś się zaczyna, rodzi się nowe. Odpoczywamy od czegoś, ale także do czegoś, ku czemuś innemu. Odpoczywamy od poczynań, dokonań, udowadniania innym i sobie, co i ile potrafimy. Zamiast tego wracamy do czegoś podstawowego. Do czego?
Ciało odpoczywa i regeneruje się podczas snu. Opowiada o tym Aleksander Perski (s. 56). Dusza odpoczywa w czasie, który Filo z Aleksandrii określił jako vita contemplativa. Zakładał, że powinna ona stanowić trzecią część naszego życia. Co się dzieje w tym czasie? Jak podaje Słownik wyrazów obcych Władysława Kopalińskiego, kontemplacja (od łac. contemplatio – przypatrywanie się, rozważanie) oznacza głębokie rozmyślanie, rozpamiętywanie, przyglądanie się czemuś w skupieniu, w podniosłym nastroju. To postawa ewangelicznej Marii, która w skupieniu słucha słów Pana, gdy jej siostra, Marta, zajęta jest codzienną krzątaniną. Przyglądamy się wtedy sobie i swemu życiu, doświadczamy własnej egzystencji i emocji, jakie jej towarzyszą. One pozwalają nam poznać sens i znaczenie różnych zdarzeń. Viktor Frankl, austriacki neurolog i psychiatra, twórca logoterapii i analizy egzystencjalnej, uważał, że poszukiwanie sensu jest podstawową potrzebą człowieka. Pozwala mu przetrwać najtrudniejsze chwile i doświadczać autotranscendencji. Jestem tu, lecz po co? Co powinno z tego wynikać? Zamiast myśleć, czego chcemy od życia, warto – jak twierdzi Alfred Langle, austriacki psychiatra i terapeuta egzystencjalny – zapytać: czego życie chce ode mnie? Odpoczywając, zyskujemy perspektywę, pozwalającą poszukiwać sensu i wybierać cele zgodne z naszą duszą, tak by nie błądzić i nie zdradzać siebie.
[nowa_strona] Poznanie siebie daje nam też szansę na prawdziwą bliskość z innymi ludźmi. Według prof. Wiesława Łukaszewskiego, psychologa osobowości z sopockiego Wydziału Zamiejscowego SWPS – odpocz...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI