Strach na szkołę (o fobii szkolnej)

Wstęp

Ciągłe opuszczanie lekcji, niechęć do szkoły, wynajdywanie tysiąca powodów, aby nie pójść na zajęcia, najczęściej kojarzą się nam z lenistwem. Zanim jednak spróbujemy je „wykorzenić”, przypatrzmy się uważniej zachowaniu dziecka. Niektórzy uczniowie, mimo zaangażowania, wysiłku i szczerych chęci, nie są w stanie samodzielnie sprostać sytuacjom szkolnym. Doznają bowiem specyficznego lęku, zwanego fobią szkolną.

Już na samą myśl o pójściu do szkoły pojawiają się pierwsze objawy: brak apetytu, nudności, wymioty, biegunka, bóle brzucha i głowy, podwyższona temperatura. Im bliższy jest moment wyjścia z domu, tym symptomy stają się bardziej nasilone. Dziecko sprawia wrażenie, jakby było ciężko chore. Jednak te objawy szybko ustępują, gdy pozwolimy mu zostać w domu i perspektywa pójścia do szkoły się oddali. Rodzice, którzy usiłują nakłonić dziecko do wyjścia, napotykają rozpaczliwy opór, powiązany z głośnym płaczem i gorącymi zapewnieniami: „jutro już na pewno pójdę do szkoły”. I dziecko mówi szczerą prawdę. Tylko że następnego dnia twierdzi to samo...
Fobia szkolna to lęk przed uczęszczaniem do szkoły i w rezultacie unikanie obecności na lekcjach. Związana może być z dwoma rodzajami zaburzeń lękowych:
•    lękiem separacyjnym, czyli lękiem przed rozstaniem się z bliskimi osobami. Dotyczy to głównie najmłodszych dzieci, które zaczynają swoją edukację;
•    zaburzeniem pod postacią fobii – jest to specyficzny lęk związany z określoną sytuacją lub przedmiotem (np. pająkami, otwartą lub zamkniętą przestrzenią). W przypadku fobii szkolnej będzie to lęk związany z pobytem na określonych lekcjach lub też lęk przed ośmieszeniem w sytuacji ekspozycji społecznej. Często poprzedzony jest traumatycznym (trudnym dla dziecka) doświadczeniem w szkole. Dlatego też niektórzy lokują ten problem w ramach fobii społecznej.

Wśród czynników etiologicznych wymienia się:
•    cechy temperamentu, np. lękliwość, nieśmiałość, tendencja do reagowania na nowe sytuacje objawami psychosomatycznymi;
•    czynniki rodzinne – często rodzice wzmacniają wspomniane wyżej cechy dziecka, mówiąc mu np.: „Boli cię brzuszek, źle się czujesz – lepiej nie idź do szkoły” lub „uważaj, żeby cię ktoś tam nie napadł, nie pobił”, itp.;
•    doświadczenia szkolne – traumatyczne doświadczenia zdobyte zarówno w relacji z nauczycielem, jak również w relacjach z rówieśnikami.

Proponowane są różne rodzaje terapii, ale skuteczna wydaje się terapia behawioralno-poznawcza, której głównym celem jest jak najszybszy powrót do szkoły. Ważnym elementem terapii jest włączenie do programu pomocy dziecku rodziców i nauczycieli. Rodzice mogą towarzyszyć dziecku w drodze do szkoły, by stała się ona bardziej przyjazna, nauczyciele zaś udzielać wsparcia podczas zajęć. Czasem konieczne jest negocjowanie z nimi czasowych nieobecności dziecka. Raczej niewskazane jest organizowanie nauczania w domu, ponieważ taka sytuacja sprzyja przedłużającej się nieobecności na lekcjach, a w przyszłości może uczynić powrót do szkoły jeszcze trudniejszym.

Inny sposób patrzenia na objawy fobii wynika z wprowadzonego przez terapeutów systemowych widzenia symptomu w kontekście całej rodziny. Tutaj objaw dotyczy całego systemu rodzinnego, a pacjent, który ów objaw pokazuje, jest reprezentantem tzw. systemu problemowego. Przy zastosowaniu zabiegu tzw. pozytywnej konotacji objawu, efekt może być np. taki, że manifestowana przez dziecko dolegliwość pozwala rodzicom nie zajmować się ich problemami małżeńskimi. W pomocy dziecku rodzice jednoczą się i zbliżają się do siebie. Z drugiej jednak strony pełna poświęcenia determinacja dziecka w uporczywym pokazywaniu objawu, stawia go w dość trudnej sytuacji, szczególnie w kontekście zadań rozwojowych, tzn. uzyskiwaniu autonomii i samodzielności oraz w rozwijaniu satysfakcjonujących relacji z rówieśnikami. Skierowanie uwagi dziecka na te właśnie cele, jak też terapia, która dotyczyć będzie relacji pomiędzy rodzicami, jawią się jako najistotniejsze zagadnienia będące przedmiotem terapii.

Poniżej prezentujemy (w dużym skrócie) dwa opisy terapii1, gdzie jednym z objawów był lęk przed uczęszczaniem do szkoły.
„Wpadnę, aby zapytać, czy mogę już być dorosła” – terapia pacjentki z fobią szkolną
Gdy pierwszy raz się spotkaliśmy, Julia była czternastoletnią uczennicą VII klasy szkoły podstawowej. Uczyła się bardzo dobrze (na trzecim miejscu w klasie). W ciągu ostatniego roku miewała częste zapalenia górnych dróg oddechowych (z tego powodu była nawet w szpitalu), co stanowiło przyczynę dość częstych absencji w szkole. Po wyjściu ze szpitala Julia miewała częste skoki gorączki do 40–41°C, szczególnie gdy miała iść do szkoły. Matka pokazała wykres temperatury: w ciągu tygodnia około 40°C, w weekend spadała do normy. Ponieważ szczegółowa diagnostyka pediatryczna i neurologiczna wykluczyła przyczyny organiczne, zasugerowano matce kontakt z psychoterapeutą.

Dane z wywiadu

Ojciec – lat 44, na rencie. Przed dziesięciu laty z powodu nowotworu przeszedł operację resekcji jąder. Aktualnie prowadzi prywatny zakład usługowy. Bardzo spokojny, zrównoważony.
Matka – lat 44, pracuje w prywatnym zakładzie usługowym. Bardzo żywiołowa, dużo mówi, energiczna.
Brat – lat 20, z zawodu cukiernik. Określany jako „leń”; „nie chciało mu się uczyć”. Pracuje w cukierni.

Pacjentka określana jest j...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI