Postawy nauczyciela
Nauczyciel może przyjmować na zebraniu różne postawy. Stanowią one wypadkową jego cech osobowości, wcześniejszych doświadczeń oraz grupy, z jaką się spotyka.
Jedną z postaw może być postawa autorytarna. Taki styl prowadzenia zebrań ma charakter informacyjny, sprawozdawczy. Wychowawca jedynie powiadamia rodziców o tym, co się dzieje w klasie, i nie przewiduje czasu na pytania i dyskusje. Jest przekonany o swojej nieomylności i mówi w sposób pouczająco-moralizatorski. Może to rodzić dwojakie uczucia wśród rodziców. Jedni poczują się jak w szkole, będą przytakiwać, grzecznie siedzieć, wszystko notować i trzymać ręce na ławce. Innych natomiast będzie to denerwować i ci poszukają okazji, żeby nauczyciela ośmieszyć bądź skompromitować. Postawa autorytarna wywołuje lęk, ale także sprzeciw i złość. Najczęściej kryje się za nią niepewność, strach i trudność w nawiązaniu relacji z innymi.
Inną skrajną postawą, jaką może przyjąć nauczyciel, jest postawa uległości i niepewności. Taki nauczyciel mówi mało albo rozwodzi się nad rzeczami nieistotnymi, łatwo się peszy, udziela wymijających odpowiedzi, jest spięty i zdenerwowany, nie kieruje zebraniem. W takiej sytuacji może pojawić się ktoś z grona rodziców, kto pomoże, przejmie inicjatywę, będzie wspierał. Ale mogą też uaktywnić się osoby, które zaczną zabierać głos w celu wyeksponowania niekompetencji nauczyciela. Na takich zebraniach panuje duży chaos, tworzą się grupy zwolenników i przeciwników wychowawcy, pojawiają się dyskusje na nieistotne tematy. Widok niepewnego nauczyciela rodzi wśród rodziców litość, złość i niepokój o bezpieczeństwo dzieci.
Jeszcze inny styl prowadzenia zebrania ma miejsce, gdy nauczyciel przyjmuje postawę „luzaka”. W tym przypadku chce on jak najszybciej skoń...
Spotkać rodziców ucznia i przeżyć
Spotkanie nauczyciela z rodzicami jest przyczyną stresu nie tylko dla uczniów, którzy mają coś na sumieniu; stresują się również nauczyciele, są bowiem przez rodziców poddawani wnikliwej ocenie – w końcu uczą i wychowują ich dzieci. Siły są nierówne, nauczyciel jest tylko jeden, a rodziców wielu. Wychowawcy często są zaskakiwani pytaniami, których w ogóle się nie spodziewają, a muszą się do nich ustosunkować. Wielu nauczycieli traktuje wywiadówki jako bardzo przykry obowiązek, a gdy przytrafi się trudna klasa, postawa roszczeniowa rodziców bądź jawny konflikt, zebrania stają się koszmarem.