Skazani na zmianę

Ja i mój rozwój Praktycznie

Boimy się jej i marzymy o niej. Dojrzewamy do niej latami lub dokonujemy jej w jednej sekundzie. Bez niej jesteśmy wewnętrznie martwi. Zmiana - wyzwanie i szansa.

Czy tego chcemy, czy nie, zmiana jest immanentną częścią życia: zmieniają się pory roku, nieuchronnie, choć nieznacznie, przesuwają się kontynenty, nadchodzą przypływy i odpływy morza. Przychodzimy na świat, rośniemy, dojrzewamy, starzejemy się i umieramy. Co siedem lat zmieniają się wszystkie komórki w naszym ciele. Najważniejsze zmiany – narodziny i śmierć zachodzą poza nami, niezależnie od naszej woli i decyzji. Zmiana wyzwala w nas bunt, akceptację i adaptację – w pewnym sensie kształtuje nas i określa. Chcielibyśmy kontrolować i nadawać kierunek zmianom, tymczasem to one nadają kierunek naszemu życiu i często stają się pretekstem i motywacją do kontaktu z terapeutą. Niechciane zmiany, czyli kryzysy, dekonstruują nasze dotychczasowe życie i zmuszają do otwarcia się na nowe. Zmiany oczekiwane, pożądane przez nas, które jednak nie nadchodzą, motywują nas do działania i poszukiwania nowych dróg.

Źródło w traumie


Paradoks zmiany w psychoterapii polega na tym, że z jednej strony jest to proces zdefiniowany przez cele, z drugiej zaś nie można go w pełni kontrolować ani „zarządzać” nim. Zmiana, o jaką chodzi w psychoterapii, nie jest czymś, co możemy „zrobić” – zmiana może jedynie „stać się”, a my odpowiadamy za stworzenie odpowiednich dla niej warunków. Dotyczy głębokich pokładów naszej osobowości, odbywa się w tajemniczym i unikalnym wewnętrznym świecie człowieka, który za każdym razem jest inny i zawsze pozostaje do pewnego stopnia tajemnicą. Gdyby jednak nie można było w ogóle kontrolować tego procesu, terapia stałaby się doświadczeniem magicznym. Psychoterapia nie jest jedynie rozmową dwóch osób. Aby była skuteczna, to znaczy prowadząca do zmiany, wymaga stosowania złożonych narzędzi i głębokiego rozumienia procesów, które w niej zachodzą.

Już sam fakt, że pacjent świadomie i odpowiedzialnie poszukuje dla siebie pomocy, że zdefiniował, z czym ma trudność, jest początkiem zmiany. Rozmowa o tej trudności i w ogóle o swoim wewnętrznym świecie powoduje, że pacjent zaczyna go porządkować i lepiej rozumieć. Z czasem coraz sprawniej się po nim porusza. Buduje z terapeutą relację opartą na prawdzie, szacunku i stałości, która jest często pierwszą taką relacją w życiu pacjenta. Wszystko to wspiera zmianę lub zdrowienie pacjenta. Czym jest zmiana w procesie leczenia?

W podejściu psychodynamicznym, w którym pracuję, za źródło psychopatologii u...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI