Senna świadomość
Mark Solms Mózg i umysł Charaktery 8/2016
Freud miał sporo racji. Sądzę, że możemy się wiele dowiedzieć o motywacjach śpiącej osoby, obserwując jej marzenia senne.

KAROLINA ROGASKA: Pomysł, by połączyć psychoanalizę z klinicznymi badaniami mózgu, wydaje się karkołomny. A jednak Panu to się udało, tak powstała neuropsychoanaliza. Jak Pan to zrobił?
MARK SOLMS: Na początku trzeba było pokonać wzajemne niechęci i animozje między psychoanalitykami i neuropsychologami. Przez długi czas jedni nie chcieli nawet czytać prac tych drugich. Na szczęście udało się zburzyć ten mur. Przedstawiciele obu nurtów zrozumieli, że umysł i mózg to dwie strony tego samego zjawiska. A zatem psychoanalitycy i neuropsychologowie zajmują się tym samym, tylko podchodzą do tego w odmienny sposób. Poza tym przełomowe było opisanie neurologicznych mechanizmów śnienia oraz zdefiniowanie, gdzie w mózgu możemy odnaleźć świadomość i nieświadomość. A także ustalenie, czym te konstrukty właściwie są.
Innymi słowy możemy określić, gdzie w mózgu znajduje się freudowskie id i ego?
Kup najnowsze e-wydanie "Charakterów" z e-bookiem (pakiet Premium), a dostęp do tego artykułu oraz 7 tys. pozostałych tekstów na naszej stronie uzyskasz GRATIS! To się NAPRAWDĘ OPŁACA. Cena za miesiąc tylko 15 zł.
Zobacz pełną ofertę cyfrowych CharakterówMark Solms
jest psychoanalitykiem i neurobadaczem, jednym z twórców neuropsychoanalizy. Kieruje Wydziałem Neuropsychologii na Uniwersytecie w Cape Town (RPA). Przewodniczący Centrum Neuropsychoanalizy przy Nowojorskim Instytucie Psychoanalitycznym. Obszarem jego zainteresowań są neurologiczne mechanizmy śnienia, emocji i motywacji. Stworzył wiele nowatorskich koncepcji, m.in. świadomego id.